Melanże z żyletką. Łukasz Gołębiewski powraca!

 

Kiedy fikcja staje się rzeczywistością... Jak skończą się Melanże z żyletką? Granica między rzeczywistością a fikcją zaciera się, gdy życie kręci się wokół alkoholu, narkotyków i autodestrukcji. "Melanże z żyletką" Łukasza Gołębiewskiego to brutalna, szczera i pozbawiona złudzeń opowieść o toksycznej relacji, która pochłania wszystko. Książka zawitała właśnie na księgarskich półkach w nowej odsłonie.

Jedna kropla dzieli cię od dna Trzydziestoparoletni pisarz, który niewiele oczekuje od życia, spotyka zbuntowaną nastolatkę z trudną przeszłością. Ona miała być jego muzą – śliczna, obdarzona wieloma talentami.

Starała się mu zaimponować, w końcu jednak pogubiła się w zmyślonych historiach. On nie odnalazł się w roli jej mistrza, a burzliwa znajomość doprowadziła ich oboje na skraj autodestrukcji. Litry alkoholu, narkotyki, samookaleczanie – tak wygląda ich codzienność.

Ona oblewa maturę, jemu brakuje weny, a stan mieszkania odzwierciedla chaos, który stopniowo ogarnia ich umysły. Budują związek oparty na płynnych fundamentach wódki, która ich łączy i rujnuje jednocześnie.

Uzależnieni od siebie oraz alkoholu, gubią się w fikcji i nie odróżniają jej od rzeczywistości. A stąd już prosta droga na dno… o ile go jeszcze nie sięgnęli.


Łukasz Gołębiewski zabiera czytelnika w mroczną podróż przez życie na krawędzi. To opowieść o uzależnieniu – od alkoholu, od fikcji, od drugiego człowieka. Historia bez filtra, bez złudzeń, brutalnie prawdziwa. Nie boisz się spojrzeć w otchłań? Sięgnij po "Melanże z żyletką" – książkę, która boli, wciąga i zostaje pod skórą na długo.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res.

7 komentarzy:

  1. Na takie książki trzeba chyba odpowiednio się nastroić.

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być mocna historia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka na pewno znajdzie swoich czytelników!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. To musi być mocna książka, do takich nie podchodzę z marszu. Jestem jednak tak zaciekawiona tym tytułem, że prędzej czy później będę musiała poznać tę historię!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mocno zaciekawiłaś mnie tą książką Wiolu i na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy to na moje nerwy. Zawsze jak czytam o uzależnienia, to mną strasznei wstrząsa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger