Nad Śnieżnymi Kotłami na mojej półce
Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił, popadłszy w niełaskę przełożonych po poprzednim śledztwie. Polecenie rozwiązania zagadki kradzieży biżuterii w hotelu górskim Nad Śnieżnymi Kotłami odbiera jako szpilę wbitą przez szefa miejscowej żandarmerii. Rutynową wizytę przerywa wypadnięcie z okna żony miejscowego urzędnika. Habicht nie wierzy, że to wypadek i rozpoczyna śledztwo wśród lokalnej śmietanki towarzyskiej. Kiedy pojawia się następny trup – tym razem śmierć dosięga poszukiwacza cennych minerałów – asystent kryminalny intensyfikuje działania. Z każdym dniem odkrywa kolejne skrzętnie skrywane tajemnice establishmentu. Wkrótce w mieście pojawiają się zagadkowi ludzie, sytuacja się komplikuje, a Habicht nabiera przekonania, że to, co do tej pory udało mu się odkryć, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.
Gratuluję i książki i autografu. Pozdrawiam Wiolu .
OdpowiedzUsuńAkcja dzieje się bardzo blisko mnie, byłam na Śnieżnych Kotłach w Karkonoszach :) Interesująca książka, gratuluję patronatu i kolejnej pozycji z podpisem w twojej imponującej, ogromnej kolekcji! :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym cały cykl.
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego ciekawego nabytku. Ja jeszcze nie znam tego cyklu.
OdpowiedzUsuń