Sygnatura – Sylwia Bies
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Miejmy jasność – sprawiedliwość to mit (...)".
Przerażają i fascynują. Czasami stają się przyczyną powstania zjawiska przybierającego nawet swoistą formę patologicznej celebracji. Nie lubimy się do tego przyznawać. Do tego, że zbrodnia wzbudza naszą ciekawość i zaintrygowanie. W szczególności ta będąca w mniemaniu mordercy, pewnym rodzajem sztuki, a taką właśnie serwuje "Sygnatura".
Sylwia Bies, rocznik 1988 to oświęcimianka z urodzenia i z wyboru. Jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, obecnie zaś pracuje jako stylistka paznokci. Jej największą miłością są książki, dalekie podróże oraz puchate kocury. Autorka dobrze przyjętych thrillerów.
W małym, spokojnym miasteczku na południu Polski zostają znalezione okaleczone zwłoki mężczyzny. Rosie R. założyła bloga, aby dać ujście swojej pasji do kryminalnych zbrodni, a także po to, by udowodnić matce swoją wartość. Gdy w jej mieście pojawia się morderca, dziewczyna pragnie niczym rasowy dziennikarz serwować swoim czytelnikom świeże newsy. Niespodziewanie, los daje jej taką szansę już od pierwszej zbrodni.
"Sygnatura" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników miejskich kryminałów, które na kilka godzin zapewniają świetną, czytelniczą rozrywkę. Sylwii Bies udało się bowiem połączyć stały element dla wszystkich thrillerów, czyli powolne odsłanianie ostatecznej odpowiedzi z kryminalnym sznytem. W ten sposób, autorka oddaje w ręce czytelnika swoistą hybrydę gatunkową pod postacią thrillera kryminalnego, gdzie podstawowe paliwo narracyjne składa się z najlepszej jakości literackich składników, takich jak suspens, intryga i nietuzinkowy modus operandi zabójcy. Czego chcieć więcej!
Warto dodać, że oprócz świetnie skrojonej warstwy kryminalnej, Sylwia Bies wplata w fabułę wątki, jakie budują realizm sytuacyjny całej ukazanej przez nią historii. Mowa tu w głównej mierze o trudnej, wręcz toksycznej relacji matki z córką, o panującym w małych miasteczkach układzie sił, wpływów i zależności, o homoseksualizmie oraz o definiowaniu pojęcia sprawiedliwości. Wszystko to w połączeniu z małomiasteczkowym klimatem Kamieńca, buduje duszną atmosferę ciągłej niepewności i niedopowiedzenia.
Podczas lektury uwagę zwraca kreacja Rosie R., blogerki żądnej sławy, dla której chyba stworzone zostało powiedzenie "uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić". Sylwia Bies, portretując jej postać, zwróciła uwagę na kilka istotnych faktów dotyczących fascynacji zbrodniami i seryjnymi mordercami.
"Sygnatura" ze swoim symbolicznym tytułem to pierwszorzędna kryminalna rozgrywka ze zbrodnią i sztuką w fabule. To także po mistrzowsku skrojona opowieść o tym, że przeszłość nigdy nie umiera, a często także wpływa na teraźniejszość. Przeczytajcie koniecznie nową, rewelacyjną odsłonę prozy Sylwii Bies, a ja czekam na kolejny tom tego świetnie zapowiadającego się cyklu.
miejmy jasność - to prawda
OdpowiedzUsuńa sztuka i zbrodnia ciekawi
UsuńBędę czytała tę książkę i mam wobec niej duże oczekiwania.
OdpowiedzUsuńBędę czytała tę książkę i postawiłam jej wysoką poprzeczkę moich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł. Książka jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńWydaje się być interesującą książką.
OdpowiedzUsuńIntrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńRównież i Ja zapisuję tytuł. O Autorce i jej książkach głośno, więc chyba warto, pozdrawiam Wiolu :-) .
OdpowiedzUsuńNie zbrodnia nie fascynuje, nie czytam już kryminałów 😊
OdpowiedzUsuńtorba jest mega
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłoby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńNa dobry kryminał zawsze chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuń