Zanim mnie zabijesz – Paula Er

 


Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach.

Recenzja premierowa.


"Najbardziej niszczycielską siłą jest chora i zaborcza miłość oraz obsesyjna chęć kontroli, ukryta pod płaszczykiem troski".


Historia opisana w tej książce nie wydarzyła się naprawdę, ale jestem przekonana o tym, że wiele kobiet i mężczyzn odnajdzie na jej łamach cząstkę siebie. Uniwersalna w swojej wymowie, niesłychanie prawdziwa, a do tego niezaprzeczalnie wpisująca się w kanon literatury zaangażowanej społecznie. Książka z wyraźnym przesłaniem i mocnym apelem do czytelników. 

Paula Er od 2014 r. prowadzi na Facebooku stronę Wkurzona Żona, gdzie publikuje historie małżeńskie kobiet niemających z kim porozmawiać o swoich problemach. Zadebiutowała powieścią pt. "Wolność jaskółki", która zdobyła tytuł książki marca 2018 przyznany przez "Magazyn Literacki Książki". W 2020 r. wydała kolejną pt. "Tam, gdzie milczą róże", a w 2021 r. "Kształt dźwięku" i "Wysłuchaj mnie".

Julia od siedemnastu lat skutecznie wypiera swoją traumatyczną przeszłość. Wspólne życie z Wiktorem zapewnia jej stabilność i bezpieczeństwo, jakiego potrzebuje. Pewnego dnia niechciane wspomnienia wracają do jej życia pod postacią Krzysztofa i całego bagażu złych doświadczeń. Julia po raz kolejny czuje się osaczona, ale tym razem nie pozwoli, by oprawca znowu ją skrzywdził. Rozpoczyna się gra o najwyższą stawkę.

Wymowny tytuł najnowszej książki Pauli Er zapowiada bezsprzecznie uderzający w emocje temat przewodni historii, jaką zechciała nam tym razem opowiedzieć. I tak w istocie jest, gdyż "Zanim mnie zabijesz" w swojej konwencji nawiązującej do dreszczowca, porusza problematykę niezwykle ważną społecznie, a mianowicie przemoc psychiczną i fizyczną. Przemoc, która jak w pełnej krasie pokazuje autorka, potrafi zniszczyć psychikę człowieka na wiele lat. To materia trudna, ale sfabularyzowanie dramatu ofiary piórem autorki okazuje się bardziej wymowne, niż jakiekolwiek opracowanie naukowe czy prasowe artykuły.

Paula Er rozkłada na czynniki pierwsze chorą i zaborczą miłość, pokazuje jak wygląda obsesyjna chęć kontroli nad drugim człowiekiem, a w toku rozwoju akcji, odsłania kulisy walki z samym sobą. Autorka poprzez wplatanie w poukładaną rzeczywistość Julki, pojawiających się zbiegów okoliczności i sygnałów świadczących o powrocie mężczyzny z przeszłości, powoli buduje napięcie, jakie wzrasta wraz z każdą kolejną stroną. Czytelnik zastanawia się bowiem, jaki kierunek obierze protagonistka i jak będą wyglądały jej kolejne kroki. I trzeba przyznać, że fabuła zaskakuje splątaniem pewnych wątków i zupełnie nieprzewidywalnym finałem.

"Zanim mnie zabijesz" to książka z konkretną rolą, jaką przypisała jej autorka. Rolą uświadamiającą skalę zaburzeń psychicznych generujących niebezpieczne zachowania, a także skalę zniszczeń, jakie działania oprawcy wywołują w życiu ofiary. Historia Julki ma skłonić do przemyśleń, ale w głównej mierze ma nakłonić do walki o siebie. Ten apel Pauli Er jest bardzo mocno odczuwalny.

Niech nie zmyli was dość sielankowa okładka najnowszej książki Pauli Er. To bowiem jedynie pozory, które stają się słowem kluczem tej powieści, a pod którymi kryje się trudna tematyka zanurzona w fabularnej konwencji. „Zanim mnie zabijesz” powinien przeczytać każdy ku rozmyślaniom i ku przestrodze!

Z Paulą Er



Recenzja została opublikowana w ramach współpracy z Wydawnictwem Novae Res.

20 komentarzy:

  1. The plot sounds interesting
    thanks for share it with us

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, książka warta sięgnięcia, pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprzednia książka autorki Bardzo mi się podobała i po tę również chcę sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy tytuł. Będę miała na uwadze tę książkę. Chętnie poleciłabym ją jednej osobie...

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie to jestem ciekawa tej książki. Może kiedyś uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow bardzo intryguje mnie ta książka. Chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudna tematyka, ale wciąż aktualna, trzeba o tym pisać, czytać, rozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję patronatu! Książka jest na mojej półce i widzę, że czeka mnie sporo emocji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie o niej piszesz. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiola gratuluję patronatu.

    Okładka mi się podoba ale przyznam się, że opisu nawet nie przeczytałam. Wystarczył mi sam tytuł :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię takie książki - do przeczytania :-) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Siostra chyba niebawembedzie czytać tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger