Maszyna losu pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach

 

Andrzej Mathiasz, autor sensacyjnej "Drugiej rzeczywistości" i kryminału "Szlam", powraca z trzymającym w napięciu, mrocznym kryminałem. Tym razem prokurator Adam Szmyt, bohater wcześniejszego "Szlamu", zmierzy się z dramatycznymi wydarzeniami sprzed dwudziestu lat, by stoczyć walkę o życie swoje i swojej córki. Premiera "Maszyny losu" już 16 sierpnia, a Subiektywnie o książkach patronuje medialnie tej książce.


To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga.

Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po latach odsiadki wyszedł z więzienia Czesław Grinwald – sadystyczny zabójca – żądny zemsty na tych, którzy go posadzili. Każdy dzień przynosi nową ofiarę. Oprócz ciał sprawca zostawia na miejscu zbrodni tajemniczy bałagan, jak po uderzeniu tajfunu. To jego maszyna losu, w której każdy przedmiot, puszczony w ruch, nabiera nowego znaczenia i niesie złowieszcze przesłanie. Szmyt próbuje powstrzymać morderczą serię, lecz Grinwald pozostaje nieuchwytny niczym cień. I właśnie zaczął budować kolejną maszynę losu. Ostatnią. Na Szmyta.

Wbijał wzrok w pustą pętlę wiszącą nad przewróconym krzesłem, a jego ciałem targały spazmy podobne do tych, które jeszcze przed chwilą szarpały w jego wyobraźni powieszoną dwunastolatką. Musiała minąć dłuższa chwila, nim doszedł do siebie. Próba wypadła znakomicie. W myślach nazwał swoją konstrukcję maszyną losu, choć wcale nie zamierzał oddać losowi tej inicjatywy. W końcu nigdy nie wiadomo, co ten przyniesie, więc moc sprawcza musiała należeć do niego. Stąd ta próba i właśnie dlatego musiał teraz wszystko ułożyć od nowa – dokładnie, starannie i bez skuchy, co zajęło mu ponad godzinę. Gdy na końcu podniósł krzesło i ustawił je precyzyjnie pod pętlą, odetchnął.


Niebawem opowiem wam o tej książce nieco więcej. Jesteście zainteresowani jej przeczytaniem?

Zapowiedź została opublikowana w ramach współpracy z Wydawnictwem Novae Res.

13 komentarzy:

  1. Na razie Wiolu kryminały omijam, ale będę miał na uwadze powyższy tytuł. Jutro u mnie recenzja "Rycerstwa średniowiecznej Europy". No i gratuluję patronatu i pozdrawiam :-) . Dobre debiuty cieszą :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem więcej niż zainteresowana! Z niecierpliwością będę oczekiwała recenzji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję tak wspaniałego patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się mega ciekawie. Już teraz chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Być może to coś dla mojej drugiej połówki. Będę miała na uwadze tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis zaintrygował mnie. Może w przyszłości sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lektura w moim guście, więc będę mieć na nią oko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję i czekam na Twoją opinie o książce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję patronatu. Autora nie znam, ale blurb zaciekawia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę przeraziła mnie ta 12-latka, zwłaszcza w kontekście porwania, torturowania i gwałtu na prawdziwej dziewczynce. Jakoś mocniej mnie to tapnelo... Sam pomysł na fabułę uważam za niezły, a dobry kryminał to cis, co zawsze jest w cenie. Gratuluję patronatu i chętnie sięgnę po powieść!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger