W ślepym zaułku na mojej półce
Mijasz ją codziennie na schodach. Spotykasz w parku, kiedy spaceruje z córką. Widzisz, jak wsiada do samochodu z mężem. Kobieta taka jak ty. Paulina ma za sobą rozwód i trudy samotnego macierzyństwa. Gdy pewnego dnia w jej życiu pojawia się Jacek – wdowiec z synem – zaczyna wierzyć w to, że wszystko się ułoży i nie dopadnie jej samotność. Przystojny, wysportowany, niezależny finansowo, prowadzący dobrze prosperującą firmę – czegóż więcej potrzeba kobiecie marzącej o stabilizacji i bezpieczeństwie? A jednak sielanka w ich patchworkowej rodzinie nie trwa zbyt długo. Prawdziwe emocje zaczną się, kiedy Paulina nie będzie mogła otworzyć drzwi domu…
Dobrze, że powstają takie książki, jak "W ślepym zaułku". Literatura zaangażowana społecznie to bowiem ten segment rynku wydawniczego, który zapewnia nie tylko ogrom różnorodnych emocji, ale także i przede wszystkim, skłania do głębszego pochylenia się nad poruszanym problemem.
Mroczno
OdpowiedzUsuńklimat bardzo mój
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Ale książka nie jest całkowicie w moich klimatach. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tę książkę na swojej półce :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nabytku Wiolu :-) . Pozdrawiam serdecznie :-) .
OdpowiedzUsuńSkłanianie do refleksji czytelników to moim zdaniem jedna z ważniejszych funkcji literatury.
OdpowiedzUsuń:) Ja to lubię muzykę niemal całą z lat 70, 80 i 90. Potem wybrane raczej rzeczy.
Pozdrawiam!'
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Brzmi interesująco. Do tego cena wydaje się być bardzo przystępna , szczególnie jeśli chodzi o Allegro :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńTym razem raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i również serdecznie ją polecam.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki pełne niespodzianek.
OdpowiedzUsuńNadrobię, super patronat :)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu!
OdpowiedzUsuń