"Ta powieść nie mogła się inaczej nazywać". Spotkanie z Ewą Pruchnik
Dwadzieścia dni eterycznej, chwytającej za serce miłości. Dwadzieścia dni otulonych zapachem deszczu i muzyką płynącą spod palców niewidomej dziewczyny. W czasach, kiedy świat podzielony był żelazną kurtyną, życie na krótką chwilę splotło ze sobą los dziewczyny z Polski i chłopaka z Ameryki. O książce "W cieniu dobrych drzew" całkiem niedawno porozmawiałam z Ewą Pruchnik. Jeśli nie oglądaliście naszej rozmowy to nic straconego.
"W cieniu dobrych drzew" to opowieść o istocie miłości zdolnej przełamywać wszelkie uprzedzenia, o przyjaźni na całe życie, o kocie – świadku pewnego sekretu, i o tym, że definiują nas dwie rzeczy: dziedziczenie, czyli przeszłość ukryta w genach, i nasze tajemnice. Przeczytajcie koniecznie!
Muszę koniecznie znaleść dla niej chwilę :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę, bo czytałam już jedną książkę tej autorki, która bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńTa książka znajduje się na mojej liście tych obowiązkowych do przeczytania.
OdpowiedzUsuńOpis krótki, ale zachęcający do zapoznania się z książką, zapiszę sobie, żeby nie zapomnieć:)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdę czas to skuszę się na obejrzenie wywiadu.
OdpowiedzUsuńTytuł wędruje na listę książek, które muszę przeczytać . Pozdrawiam serdecznie Wiolu, spokojnych świąt :-) .
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji posłuchać na żywo, więc dobrze, że udostępniłaś rozmowę u siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący opis i ciekawe spotkanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Wielkanocnych
Zdrowych, spokojnych świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie
OdpowiedzUsuń