Córka generała – Magdalena Witkiewicz
"Zawsze w życiu jest coś za coś".
Jeszcze nigdy nie czułam takiego dysonansu czytelniczego, jak podczas lektury "Córki generała". Zaczęłam bowiem czytać tę książkę, gdy świat wydawał się znany i dość bezpieczny. Jej ostatnie strony zgłębiałam natomiast już w zupełnie innej rzeczywistości, gdzie słowo wojna ponownie zaczęło wybrzmiewać ze wszystkich stron. Nie dziwi więc fakt, że aktualność tej historii jest tak porażająca.
Magdalena Witkiewicz, rocznik 1976 to Matka Polka Pisarka, autorka ponad dwudziestu powieści. Na rynku wydawniczym obecna jest już ponad dziesięć lat. Pisze książki dla dzieci i dorosłych, także w duecie. Jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń. Jej powieści zostały wydane w Wietnamie, na Litwie i w Stanach Zjednoczonych. Wraz z mężem, dwójką dzieci i czterema kotami mieszka w Gdańsku.
Druga połowa lat 30. XX wieku. Elise to młoda studentka, która zakochuje się w Polaku. Chłopak przedstawia swojej wybrance nieco inny świat, niż ten, jaki na co dzień prezentuje jej ojciec, generał von Hummel. Ich uczucie od początku skazane jest na porażkę, gdyż Andrzej jako wróg Trzeciej Rzeszy, nie ma szans na związek z Elise. Młodzi rozdzieleni z inicjatywy ojca bohaterki, muszą stawić czoło nadchodzącej wojnie.
Najnowsza książka Magdaleny Witkiewicz to przejmująca opowieść o skomplikowanych ludzkich losach, jakie naznacza konflikt, którym jest II wojna światowa. Opowieść dość uniwersalna w swoim przekazie, bo w każdym wojennym konflikcie istnieją dwie strony, które wzajemnie się zwalczają. Autorka z odczuwalną dbałością o warstwę emocjonalną, ukazała zakazaną miłość, jaka mogła połączyć w tamtych czasach Niemkę i Polaka. Miłość, która zamiast dawać radość i szczęście, wywołała mnóstwo cierpienia. Trzeba jednak podkreślić, że nie jest to romans, lecz epicko skrojona powieść obyczajowa z solidnie zarysowaną warstwą historyczną.
Magdalena Witkiewicz początkowo zaprasza czytelnika do świata współcześnie żyjącej Magdaleny, która zupełnie przypadkiem, podczas robienia porządków na strychu, znajduje pewne zeszyty. Tak rozpoczyna się ta opowieść, w której autorka oddaje głos kilku bohaterom. Taki sposób kilkugłosowej narracji, poprzez którą Elise, Halina i Andrzej ukazują swoje losy na przestrzeni wielu lat, to trafiony zabieg fabularny, budujący kawałek po kawałku, całą tę wzruszającą opowieść. Ze strony na stronę, czytelnik poznaje bowiem te same wydarzenia ukazane z kilku perspektyw i co za tym idzie, analizuje niezwykle zagmatwane losy czwórki przyjaciół. To jednak nie wszystko, gdyż Magdalena Witkiewicz zgrabnie łączy przeszłość z teraźniejszością wątkiem pewnego... jasnowidza.
Zatrważające jest to, jak aktualna wydaje się obecnie najnowsza powieść specjalistki od szczęśliwych zakończeń. Aktualna, bo ukazująca w pełnej krasie pragnienie młodych ludzi bycia zwyczajnie szczęśliwym w opozycji do propagandy i widma śmierci. Poznając poplątane losy Elise, Andrzeja, Haliny i Józka cały czas zastanawiałam się, ilu takim ludziom, obecna wojna odebrała młodość i nadzieję na piękne życie. Przeczytajcie koniecznie "Córkę generała", czyli wciągającą powieść o miłości w czasach wojny i o wojnie bez miłości.
to średnio moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńTaka lektura wzbudza na pewno wiele emocji, zwłaszcza w obecnych czasach.
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytam książek o wojnie, a w obliczu tego co się dzieje obecnie, tym bardziej bym unikała takich tematów.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach i na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach, bo Autorkę bardzo lubię . Pozdrawiam serdecznie Wiolu :-) .
OdpowiedzUsuńCzekam na przesyłkę z tą książką. Mam nadzieję, że dziś do mnie dotrze.
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze, a na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńksiążkę mam w planach, bardzo lubię taką tematykę:)
OdpowiedzUsuńOd "Wizjera" coraz bardziej obserwuję tą nautorkę. Możliwe, że kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam książki Pani Magdaleny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Autorki. Tę też mam w planach. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że jesteś zadowolona z lektury tej publikacji.
OdpowiedzUsuńMam ją w planach.
OdpowiedzUsuńTemat... bardzo na czasie.
OdpowiedzUsuń