Kobiece everesty – Małgorzata Wasilewska
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa. Premiera 8 marca 2022 r.
"Bierz więc życie w swoje ręce i uwierz, że się uda".
Dla jednej to spokojny oddech i las za oknem, dla drugiej budowanie radarów wojskowych, a dla trzeciej, codzienna, ciężka praca. Mowa o szczęściu, które nigdy nie przychodzi samo z siebie, a jego głównym motorem napędowym jest zmiana, będąca słowem kluczem do zrozumienia tego, jak mocna siła tkwi w każdej z nas. Jak dobrze, że w epoce tak mocno zakłamanego, instagramowego feedu, powstają takie zbiory jak ten, które bez koloryzowania ukazują różnorodność życiowych wyzwań z całą paletą dobrych i złych doświadczeń.
Małgorzata Wasilewska mieszka w Gdańsku, które kocha. Od wielu lat pisze do szuflady, a swoją pracę zawodową związała z profesją coacha, dzięki której pomaga ludziom zmienić pracę. Od piętnastu lat zajmuje się także rekrutacją. "Kobiece everesty" to jej debiut i zarazem wyczekiwane książkowe dziecko.
"Kobiece everesty" to zbiór dwudziestu trzech rozmów z kobietami, które odważyły się na zmiany, aby spełnić swoje marzenia. Wśród nich znajdują się stewardessa, dziennikarka, pielęgniarka, pisarka i aktorka. Takie, które spotykamy w naszym codziennym życiu oraz te, znane nam z nagłówek gazet, jak modelka Ilona (Felicjańska) Montana czy Basia Ritz, zwyciężczyni pierwszej edycji programu MasterChef.
Jeśli szukacie w swoim codziennym życiu inspiracji do większych i mniejszych zmian, to ten zbiór z pewnością może okazać się dla was takim motywacyjnym kopem, po którego lekturze, podejmowanie trudnych decyzji będzie łatwiejsze. "Kobiece everesty" to bowiem książka, która wychodzi daleko ponad wszelkie poradnikowe frazesy, gdyż z całą swoją mocą przedstawia prawdziwe historie zmian, które czasami polepszają, a czasami pogarszają jakość życia. Owa prawdziwość, wyłaniająca się z każdej z przedstawionych rozmów, dotyka najgłębszych strun kobiecej duszy i ja to w pełni kupuję.
Małgorzata Wasilewska bardzo starannie wyselekcjonowała postacie bohaterek swojego zbioru, bo wśród kobiet, z którymi rozmawiała, czytelnicy odnajdą pełen przekrój polskiego społeczeństwa — od właścicielki małej firmy, pielęgniarki i alkoholiczki do postaci znanych nam z mediów. Autorka unaoczniła w ten sposób, że oprócz różnic społecznych i różnic w sposobie stylu życia, jest coś, co łączy wszystkie kobiety, a jest nią odwaga do zmian. Każda z dwudziestu trzech rozmów jest bowiem zupełnie inna, każda niesie ze sobą inny rodzaj ładunku emocjonalnego, ale wszystkie inspirują i skłaniają do szerokiej refleksji w temacie tego, co możemy, kiedy możemy i dlaczego możemy. To niezwykłe, że ten wspólny pierwiastek potrafi tak mocno zbliżyć nas do odnalezienia w sobie impetu do zmian.
Rozmowy, jakie w swoim zbiorze zawarła Małgorzata Wasilewska charakteryzują się trudnymi pytaniami, często o najintymniejsze aspekty życia bohaterek. Autorka chce bowiem uzyskać jak najbardziej szczere odpowiedzi i tenże efekt uzyskuje. Przed każdą rozmową przedstawia w paru zdaniach swoją bohaterkę, podnosząc w ten sposób stopień zaciekawienia czytelnika. Wśród wszystkich rozmów zawartych w zbiorze kilka zwróciło moją szczególną uwagę. Urzekła mnie historia Małgorzaty Pereniec, zwyczajnej niezwyczajnej kobiety, która potrafiła nie dostosowywać się na siłę. Emilia Malinowska i jej pasja do budowania radarów wojskowych wzbudziła mój wielki szacunek, a Tatiana i jej ucieczka przed wojną na Ukrainie w obliczu aktualnych wydarzeń, wywołała szereg niekontrolowanych emocji. Jest jeszcze rozmowa z osobą z mojego świata, czyli z Magdaleną Witkiewicz, którą przeczytałam z wielkim uśmiechem na twarzy.
Zasiadając do lektury "Kobiecych everestów" poczujecie się niemal jakbyście wraz z Małgorzatą Wasilewską, przy dobrej kawie, rozmawiali z ponad dwudziestoma niezwykłymi kobietami. To bowiem zbiór nietuzinkowy, tak bardzo potrzebny w dzisiejszych czasach, który odsłania słodko-gorzki wymiar życia każdej z nas. Dzięki tym rozmowom uświadomicie sobie, że codziennie trafiamy na mniejsze i większe everesty. Ważne, by pokonywać je z odwagą w sercu i niesłabnącą motywacją.
Przedsprzedaż książki na stronie autorki już ruszyła. Przeczytajcie koniecznie "Kobiece everesty" 😀
:) pozdrawiam ciepło i dziękuję za info
OdpowiedzUsuńto średnio dla mnie lektura:)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Ciekawa lektura :) Będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńNa coś takiego mam właśnie ochotę :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeśli zagości na półce (a przedtem w rękach :-) ).
UsuńCzekam na premierę tej książki. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńJuż można ją kupić :-)
UsuńGratuluję patronatu. Książka zdecydowanie mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i zapraszam na stronę :-)
UsuńJa również Wiolu gratuluję patronatu. Na uwadze będę mieć, serdecznie pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała ten zbiór, akurat inspiracje do zmian by mi się przydały <3
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBędę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńCzytam teraz książkę o Polkach, które rzuciły życie w tym kraju i zaczęły nowe na Malediwach, w Kolumbii, na obu biegunach. Jedne wróciły, inne zakotwiczyły na stałe. W jakiś sposób skojarzyło mi się to z tą pozycją (będę polować po premierze). Każda podróż zaczyna się od decyzji o zmianie - a zrobić ten krok jest czasem bardzo trudno...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTak, masz rację. Tematyka w tym zakresie nieco podobna, jednak w "Kobiecych..." poruszamy wiele aspektów zmian (przeplatają się tematy trudności z chorobą alkoholową, rzucenia roboty :-), rozwodów, a nawet korekty płci). Jednak jest wspólny mianownik - podążanie za marzeniami, spełnieniem, szczęściem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!
Inspirujące.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa książki i chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuń