Szukając miłości – Magdalena Chrzanowska
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Miłość to na pewno lekarstwo na samotność. Ale jak je zdobyć?".
Poszczególne etapy naszego życia przynoszą szereg nowych przeżyć, doprawionych zadowoleniem i rozczarowaniem. Nie sposób bowiem uciec od niełatwych decyzji, często okupionych stratą czegoś na rzecz zdobycia czegoś nowego. Czasami też należy zacząć od nowa, bo tylko to pozwoli nam z godnością przejść dalszą drogę naszego życia, o czym traktuje książka "Szukając miłości".
Jolanta Kryczuk po traumatycznym rozstaniu z mężem i kolejnym źle ulokowanym uczuciu, stara się znaleźć nową miłość. Bogdan niebawem skończy pięćdziesiąt lat i właśnie dowiaduje się o pozwie rozwodowym żony, z którą od dawna mu się nie układa. Pewnego dnia, losy bohaterów splatają się ze sobą, zapoczątkowując nowy etap w ich życiu, nacechowany krętymi ścieżkami prowadzącymi do wymarzonego celu, czyli znalezienia miłości.
Kontynuacja losów Jolanty znanej czytelnikom z książki "I ślubuję ci…" to opowieść o niełatwym poszukiwaniu szczęścia, które rozumiane przez każdego inaczej, przynosi wiele ciężkich chwil. Dwójka głównych bohaterów poddana zostaje bowiem wielu próbom charakteru, a niełatwe decyzje okupione niepewnością i rozczarowaniem, fundują im spory bagaż doświadczeń. Magdalena Chrzanowska nie oszczędza Joli i Bogdana, a wręcz przeciwnie, na ich barki zrzuca różnorakie problemy, fundując czytelnikowi prawdziwy obraz życiowych zmagań, bez filtru i ulepszeń.
W odróżnieniu od debiutanckiej powieści, autorka tym razem przedstawia zmagania bohaterów poprzez dwutorową narrację. Dzięki temu trafionemu zabiegowi, czytelnik otrzymuje szansę spojrzenia na pewne wydarzenia z dwóch perspektyw – kobiecej i męskiej. Perspektyw, w których mieszają się ze sobą fascynacja urodą i młodością z podobnym postrzeganiem świata obfitującym w przyjemność ze wspólnie spędzanego czasu. Te przeciwstawne sobie namiętności w dużej mierze ścierają się ze sobą w życiu Bogdana, który dzięki temu staje się czytelnikowi bliski, zdecydowanie autentyczny w swoich zmaganiach.
Oprócz towarzyszenia bohaterom w ich dość skomplikowanej podróży po miłość, autorka przygotowała dla czytelników kilka refleksji, nad którymi warto się głębiej pochylić. Mowa tu o pojęciu dobra i zła w połączeniu z mądrością, czy też o śmierci i strachu przed nieuniknionym. Bardzo ciekawym akcentem są w tej płaszczyźnie rozmowy Jolanty z Florą Wrotkowską, które cechuje naturalność i umiłowanie prostoty.
"Szukając miłości" to taka mocno życiowa książka. Pokazująca codzienność dojrzałych ludzi po przejściach, którzy pragną w drugiej połowie swojego jestestwa, poczuć różnie rozumiane szczęście. To także historia o tym, że zawsze warto marzyć i realizować własne pragnienia.
Lubię życiowe powieści.
OdpowiedzUsuńTytuł sobie zapisuję. Na "potem". Zaintrygował mnie biogram Wiolu Autorki, - historyk, pracowała na Podlasiu. Serdecznie pozdrawiam po zalatanym dniu. Popijam wodę i zimne kakao :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tego tytułu, ale szata graficzna jest bardzo fajna - taka wakacyjna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
na pewno pozycja warta czytnięcia w wolny wieczór z lampką wina:)
OdpowiedzUsuńgratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu. Rozejrzę się za książką.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Chętnie skuszę się na oba tytuły :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam drugą część tej historii. Pierwszą mam za sobą.
OdpowiedzUsuńJakie piękne wydania:) Lubię takie życiowe książki ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czasem lubię tego typu książki poczytać :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze do nadrobienia pierwszą część, ale chętnie sięgnę po obie. Gratuluję serdecznie patronatu.
OdpowiedzUsuńLubię w książkach narrację z perspektywy kilku bohaterów, fajnie zobaczyć jak różne mogą być myśli ludzkie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego patronatu :) tym razem jednak nie wiem czy sięgnę.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, aczkolwiek wolę obecnie inny gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńSkompletowałam już oba tomy. Mogę zacząć czytać.
OdpowiedzUsuńKojarzę poprzednią książkę autorki, ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz o tej książce :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki :) zapisuje tytuł :-)
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie życiowe książki, pierwszego tomu nie czytałam, więc mam co nadrabiać 🙂
OdpowiedzUsuńLekarstwem na samotność jest polubienie siebie. Ale miłość może... czemu nie.
OdpowiedzUsuń