Wygraj książkę "Diabeł tylko się uśmiechnął"
Wraz z Wydawnictwem Niezwykłe chciałabym was zaprosić do wzięcia udziału w konkursie patronackim, w którym możecie wygrać jeden egzemplarz książki pt. "Diabeł tylko się uśmiechnął".
- W konkursie mogą wziąć udział wszyscy posiadający adres na terenie Polski.
- Konkurs trwa od dzisiaj do 17.02.2021 r., do północy.
- Aby wziąć udział w konkursie, należy dokończyć poniższe zdanie, będące tytułem książki:
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja...
- Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz.
- Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę jedną, która najbardziej mi się spodoba.
- Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu dwudziestu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.
UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu.
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja dostałam cykora i uciekłam w stronę nieba. Zgłaszam się :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Książka warta zawalczenia :)
OdpowiedzUsuńnie znam niestety
OdpowiedzUsuńDiabeł się tylko usmiechnoł..... A, gdy uśmiech ten ujrzałam, to się skusić dałam ��������i do piekła za nim pognałam ����
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął a ja wiedziałem że i tak mu się nie oprę
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia wszystkim biorącym udział w konkursie :)
OdpowiedzUsuńuuu brzmi dobrze ta książka dla mnie;)
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął a ja zrozumiałam, że jeśli idę przez piekło to bez zatrzymywania się.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńDiabeł się uśmiechnął, a ja razem z nim i wtedy świat zawirował, by wszystko, co do tej pory znałam, zniknęło.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja się lekko zmieszałam,
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że naprawdę mieszane uczucia miałam.
Nawiązywać z nim znajomości nie chciałam,
nawet się go bałam!
Jednak on kusił i kusił mnie,
wiedziałam, że tak nie ma się skończyć ten dzień.
Przecież to był tylko jego jeden uśmiech, niby niewinny, niby tajemniczy...
A ja się zastanawiam: "Co tutaj się liczy?"
Czy ja zwariowałam?
Czy ja dobrze na pewno ujrzałam?
Ten jeden uśmiech wiele w życiu zmienić może
i kto mi tutaj teraz pomoże?
Po tym uśmiechu ciągle mętlik w głowie mam,
aaa... niech ten diabłem będzie sam!
Zaciskam zęby, zamykam oczy,
może już w mych myślach "ten niechciany uśmiech" mnie nie zaskoczy!
Pozdrawiam!
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja... podkuliłam ogon i pod czapkę wepchnęłam rogi. po co mu wiedzieć?
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja nadal tkwiłam bez ruchu. To co powiedział i ten jego gest mówiły wszystko. Widziałam, że już na zawsze będzie obok mnie. To był mój koniec, a za razem początek, nowego, trudniejszego życia.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja...zbladłam, czułam, że wie o mnie wszystko, czyta ze mnie jak z otwartej książki, wiedziałam...przeznaczenia nie oszukam!
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dobrej zabawy dla wszystkich biorących udział :)
OdpowiedzUsuńJuż pisałam u Ciebie, że ciekawie to mi się zapowiada
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął a ja nakryłam się ogonem:)
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja instyktownie sięgnąłem po pismo święte i wodę świeconą! Wtedy mina mu zrzedła!
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął..., bo cóż mu innego pozostało widząc moją diabelnie ciekawą osobowość.
OdpowiedzUsuńelff
Życzę powodzenia w konkursie.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja poszłam podładować moją szczoteczkę elektryczną, bo przypomniało mi się, że zostało jej tylko 6% baterii.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja mało ze strachu nie zwariowałam. Tak go się strasznie bałam, obawy przed nim od dzieciństwa miałam. Dzisiaj się z tego sama uśmiałam, jak sobie cicho w duchu o tym wspomniałam. Przecież swym uśmiechem i tak nic we mnie nie zdziała.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja wiedziałam już, że nie powtrzymam swego pragnienia i sięgnę również po ten tytuł. Książki to moje uzależnienie, pragnienie i Diabeł doskonale to wie, podjudza moją ciekawość coraz to bardziej intrygującymi tytułami!
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja wzięłam się pod boki i puściłam oczko, potem powoli odwróciłam się do niego plecami i oddaliłam się zmysłowym krokiem, kręcąc bioderkami i kusząc długimi nogami.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął..,a ja zapięłam palto aż po szyję. Zrobiło się zimno, nie chcę aby mnie towarzyszył. Patrzę na niego kpiąco. Jeszcze się zobaczymy, krzyknął. Będę czekać, o każdej porze...będę czekać...
OdpowiedzUsuńPrzez cały czas czuję diabelskie spojrzenie na plecach, ale prędzej padnę, niż się odwrócę.
Oddychaj głęboko, dziewczyno, oddychaj...
Anna F.
Diabeł tylko się uśmiechnął a ja odpowiedziałam mu diabelskim uśmiechem.
OdpowiedzUsuńMałgorzata
Diabeł tylko się uśmiechnął a ja odpowiedziałam mu tym samym po czym poszłam z nim do piekła.
OdpowiedzUsuńAnna R. aniarusinekcto@wp.pl
A ja czytam i czytam
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął i wiedziałam już że jest po mojej stronie, mogę dalej mieszać w kotle życia :D
OdpowiedzUsuńfaankaa@gmail.com
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja pomyślałam, że jego piękne uzębienie świadczy o stałej opiece stomatologicznej, co potwierdziło moją, opartą na kilkukrotnym leczeniu kanałowym, teorię, że większość dentystów idzie do piekła.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja... uczułam kuszący smak rozpustnego zła.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął,a ja już wiedziałam że oznacza to tylko jedno, początek piekła.
OdpowiedzUsuńLaura U.
UsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja bez śladu zawahania i cienia wątpliwości obróciłam się z impetem i pewnym krokiem szłam przed siebie, czując jak wbija we mnie swój wzrok. Jeszcze się spotkamy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewelina P. T.
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja już wiedziałam, że choćby mnie w przepaść zepchnął, bym się mu poddała. Ania B.
OdpowiedzUsuńDiabel tylko sie usmiechnal, a ja - jak to prawdziwa kobieta - mialam juz w glowie swoj wlasny plan "z piekla rodem"... Bo gdzie diabel nie moze - tam babe posle...:D
OdpowiedzUsuńMonika S.
Diabeł się tylko uśmiechnął, a ja już wiedziałam, że jego nie da się przechytrzyć! Jego spojrzenie nęciło do złych rzeczy, w stylu: „No dalej, zrób to, przecież jesteś już tak blisko! Nie tego pragnęłaś?” Wzięłam głęboki wdech, w sercu czując, że nie zdołam wygrać, uwolnić się od jego pokus, rażących mój umysł. Wszystko co widziałam, co mną kierowało było tak rzeczywiste, dokładnie odwzorowaną ramką wokół pokazującą w środku osiągnięty sukces!!! Moje myśli szarpały mną całą, odnosiłam wrażenie jakby jakaś ogromna siła ciągnęła mnie do źródła, w którym jest wszystko takie piękne i idealne. Bo miałam do wyboru dwie rzeczy, które były dla mnie sprawą wielkiej wagi, ale nie umiałam ich rozdzielić, tym bardziej z jednej zrezygnować! Nastałam w takim stanie zawahania, wątpliwości, otaczających moją głowę, pragnęłam osiągać sukcesy i gdybym wyjechała to właśnie to by nastąpiło, lecz z drugiej strony chciałam miłości z moim ukochanym w moim małym miasteczku, gdzie wspólnie budujemy dom i zakładamy rodzinę. Diabeł poczuł moje wielkie STOP umysłu i jeszcze bardziej działał mówiąc: „Przecież miłość wszystko zwycięża, czyż nie? Twój ukochany to zrozumie, a potem to o czym również opowiadasz nastąpi.” Dla mnie zabrzmiało to jak jakiejś magiczne zaklęcie, sama nie wiedziałam. W pewnej chwili dotknęło mnie gorące uczucie, niczym prąd, który przeszywa moje ciało wzdłuż i wszerz!!! W moich myślach przed oczami stanął mój ukochany mówiąc: „Ja Cię rozumiem zrealizuj swoje plany i marzenia!” Nagle jakby mój umysł otrzeźwiło i spłynął na mnie wodospad miłości – no jasne, przecież to pułapka mój kochany by tak nie powiedział bo pierwsze co to pojawiło by się słowo Kocham Cię! Co ja robię? My wspierając się nawzajem w każdej sytuacji, musimy być razem! Rzecz, która krążyła po mnie do bólu nagle stała się oczywista! Tak Diable miałeś rację przecież miłość zwycięża wszystko ( jego twarz nagle zbladła, jakby się przestraszyła i zwątpiła w samą siebie) i to właśnie ona przyszła mi z iskierką pomocy oraz gorącą falą orzeźwienia! Twoje pokusy są pożądane przez ludzi to prawda, ale powiem Ci jedno to my podejmujemy decyzję bo mamy silną wolę w wymiarze ostatecznym! A ja Cię pokonałam, bo to nie szczęście i pokusy, lecz miłość jest Królową bez względu na wszystko!!!! Pewnie myliście, że zostałam bez sukcesów na lodzie? Moim sukcesem była niepokonana wspólna relacja z ukochanym, a to udowodniło kolejny raz, że dobro znowu zwyciężyło ze złem!!!! AGNIESZKA P.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, założył ręce na siebie i spojrzał w bok. Przez chwilę zastanawiałam się, na co patrzy. Na pomazaną ścianę piwnicy czy może na którąś z tych dziwnych, zagadkowych istot, które stale mu towarzyszyły, a które tym razem postanowiły się nie materializować? Ale on po prostu czekał. Czekał aż sama odpowiem sobie na pytanie, które mu właśnie zadałam i najwidoczniej postanowił dać mi odpocząć na chwilę od swojego świdrującego wzroku.
OdpowiedzUsuń,,Kim właściwie jesteś?" Kim jest Diabeł? Czystym Złem? Antagonistą Boga? Jego ciemną stroną, sługą od czarnej roboty czy może przypadkowym błędem? Skoro przybył pod postacią chudego chłopaka i utrzymuje, że to jego podstawowa forma, to wszystkie moje dotychczasowe wyobrażenia na temat tej istoty muszę uznać za śmieszne i odrzucić. Czy Diabeł może pomagać staruszce zbierać porozrzucane zakupy z chodnika? Czy Osoba, która teoretycznie powinna władać połową Wszechświata może być tak... słaba? Jeśli to Diabeł, to jest kaleki...
W momencie, w którym to pomyślałam, Diabeł odwrócił się do mnie i błysnął spojrzeniem złowrogim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie spuszczając go ze mnie zaciągnął się papierosem (nie wiem kiedy go zapalił) i dmuchnął mi w twarz. Znalazłam się wewnątrz ogromnej chmury dymu, która zdawała się wypełnić całą piwnicę.
Nie zdążyłam poczuć bólu upadnięcia na posadzkę, bo zasnęłam.
Diabeł tylko się uśmiechnął a ja zdałam sobie sprawę,że nawet on nie powstrzyma mnie przed zamiarem zemsty tak skrzętnie planowanej przez wiele lat.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja... odpowiedziałam mu jeszcze szerszym, bardziej sardonicznym uśmiechem. Widocznie biel moich zębów, pewność mojej reakcji i to coś co dostrzegł w moim zdecydowanym, bluźnierczym spojrzeniu zasiała wątpliwość w jego czarcim sercu, która - choć niemal natychmiast nad nią zapanował- na krótką chwilę odbiła się w jego oczach czystym przerażeniem. Żadne z nas się nie odezwało- słowa były niepotrzebne, obydwoje wiedzieliśmy,że szkoda czasu na puste gadanie i słowne przepychanki. Gra się właśnie zaczęła, a zegar zaczął nieubłaganie odmierzać czas w dól ku wielkiemu, ziejącemu pustką zeru.
OdpowiedzUsuńDiabeł tylko się uśmiechnął, a ja zrozumiałam, że zobaczył w moich oczach anioła.
OdpowiedzUsuń