Ta sama rzeka – Edyta Świętek
"Wolność
to ułuda. Tak naprawdę nikt z nas nie jest wolny. Każdy uwikłany
jest w jakieś zobowiązania, które pętają ręce i paraliżują
kroki".
Nie
skłamię jeśli napiszę, że nowa powieść Edyty Świętek, autorki kojarzonej z wciągającymi sagami rodzinnymi to w dużej mierze książka
zaangażowana społecznie, gdyż w swoim przewodnim wątku porusza
bardzo ważny problem. Jestem przekonana, że na kartach tej
opowieści, swoje losy odnajdzie wiele czytelniczek, co jest równie
smutne, jak i w pewien sposób budujące, bo pozwoli uświadomić
skalę i wymiar problemu toksycznych związków.
Edyta
Świętek urodziła się w Krakowie, jest z
wykształcenia ekonomistką. Autorka zadebiutowała w 2008 r. Swój wolny czas
spędza na aktywnym wypoczynku, słuchaniu
muzyki i oglądaniu filmów.
Interesuje
się zarządzaniem zasobami ludzkimi oraz modą i obyczajami XIX
wieku. Podczas pisania asystują jej Przemysław Kot oraz suczka Kleo.
Małgorzata
wiedzie na pozór szczęśliwe życie u boku męża Piotra i syna Szymona. Pod taflą
idealnego związku z mężem, kryje się bowiem psychiczna przemoc,
zastraszanie i strach spowodowany trudną przeszłością bohaterki.
Małgorzata ma jednak plan, który zamierza zrealizować, gdy jej syn
osiągnie pełnoletniość. Niespodziewanie los na jej drodze stawia
mężczyznę, którego obdarza prawdziwym uczuciem.
Nowa
powieść Edyty Świętek to niezwykle przejmujące i przede
wszystkim pogłębione studium chorej relacji, jaka może wiązać ze
sobą dwie osoby. Autorka przedstawiając kulisy wspólnego życia Małgorzaty
i Piotra, pokazała w pełnej krasie mechanizmy, na jakich oparte są toksyczne związki. Jest tu bowiem wszystko – psychiczne znęcanie
się, chora zazdrość, szantaż emocjonalny oraz realne groźby.
Codzienność głównej bohaterki to istny koszmar, w którym dzięki
wnikliwości autorki, czytelnik namacalnie uczestnicy. Nie jest to
łatwa przeprawa, bowiem podczas poznawania psychopatycznego umysłu
Piotra i niemocy Gosi, pojawiają się różne odczucia i emocje,
jakich nie może zabraknąć w tego typu powieści.
"Ta
sama rzeka" skłoniła mnie do wielu przemyśleń, nie tylko w
kwestii przemocy domowej, ale także w kilku innych, gdyż Edyta
Świętek rozbudowała fabułę swojej powieści, dotykając innych, równie ważnych problemów.
Bohaterami targają bowiem dylematy moralne oscylujące wokół zdrady i
tematu wiary. Pojawia się także dość niecodzienne nawiązanie do
kwestii znaczenia genów w życiu człowieka i wpływu przeszłości
na podejmowane decyzje. Z pewnością sporo refleksji wyzwalają także przemyślenia Gosi czy też Szymka i Gabrysi dotyczące rodzinnej spuścizny, zarówno tej fizycznej, jak i mentalnej.
Edyta
Świętek konstruując fabułę ukazanej przez siebie historii,
pokusiła się o umiejscowienie akcji w trzech planach czasowych - lata 90. XX wieku, początek XXI wieku i czasy współczesne. Dzięki temu czytelnik układa sobie w głowie ciąg
przyczynowo-skutkowy wydarzeń z życia głównej bohaterki. Zabieg
ten w żaden sposób nie wpływa na komfort czytania, a wręcz przeciwnie - buduje
swoiste napięcie i
większą chęć poznania losów Gosi.
Wydawałoby
się, że ta powieść zbudowana została w oparciu o same smutne i trudne wątki, jednak oprócz gorzkiego wymiaru prawdziwego
życia, jakie pokazuje autorka, pojawia się także jego słodka
strona. Pośród wielu wątków mamy bowiem prawdziwą miłość,
chwile
szczęścia, wygraną walkę o swoją tożsamość, a także wyrwanie
się z toksycznej relacji. Wszystko to w połączeniu
z dramatyczną warstwą powieści, mimo wszystko pozwala
optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Symboliczny
tytuł tej książki idealnie oddaje kwintesencję jej problematyki. Dzięki wyrazistej postaci psychologicznej Małgorzaty z tą bohaterką niewątpliwie można się utożsamiać, co potęguje doznania podczas zgłębiania jej przejmującej historii. Historii, która daje pokrzepienie i uświadamia, że można wygrać walkę o własną wolność.
|
Z Edytą Świętek |
Zaciekawiłaś mnie tą książką, zwłaszcza tym, że daje do myślenia i pokazuje nie tylko gorzką stronę życia, ale i te lepsze, słodkie momenty :).
OdpowiedzUsuńMożliwe, że ją przeczytam, bo czytałam bardzo dużo pozytywnych recenzji tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka, chciałabym ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta recenzja. Będę mieć na uwadze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPs. Przepiękna sukienka :)
Bardzo chcę poznać tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńZ pewnością to książka, która porusza ważne zagadnienia. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńLubię wyraziste postacie ❤
OdpowiedzUsuńBędę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję, Wiolu
OdpowiedzUsuńDobrze, że lektura tej książki jest pokrzepiająca. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńMiałam podobne spostrzeżenia, kiedy czytałam tę książkę. Czułam, że wiele osób znajdzie w tej historii siebie. Mam tylko nadzieję, że znajdzie się też moc na jakiś ruch.
OdpowiedzUsuń