Wilk - Katarzyna Berenika Miszczuk
"Przecież to niemożliwe".
"Wilk" to debiut literacki Katarzyny Bereniki Miszczuk, który został przez nią napisany w wieku piętnastu lat, co podczas lektury daje się niewątpliwie odczuć. Jednakowoż, nie dziwię się temu, że książka ta zyskała taką popularność, bo gdybym była nastolatką, z pewnością czytałabym ją z wypiekami na twarzy.
Katarzyna Berenika Miszczuk to scenarzystka, a także absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Autorka od czasu swojego debiutu napisała kilka książek fantasy, powieść grozy, science-fiction, a także romans z kryminałem.
Margo Cook to niczym nie wyróżniająca się nastolatka, która przeprowadza się wraz z rodzicami z Nowego Jorku do małego miasteczka Wolftown. W nowej szkole zaprzyjaźnia się z Ivette, a także stara się nawiązać kontakt z Maksem, lokalnym outsiderem, skrywającym w sobie tajemnicę. Bohaterkę zaczynają także dręczyć senne koszmary związane z wilkami i lasem, koło którego mieszka.
Miasteczko Wolftown, w jakim dzieje się akcja "Wilka" bardzo przypominało mi Forks znane z powieści "Zmierzch" Stephenie Meyer. Muszę także przyznać, że początkowo odnajdywałam same zbieżności pomiędzy tymi dwiema książkami, czyli małe miasteczko, przeprowadzka głównej bohaterki, intrygujący szkolny kolega i tajemnica związana z lasem. Na szczęście, im dalej fabularnie, tym podobieństw tych było mniej, a ówczesna, bardzo młoda autorka, postawiła na swoją własną koncepcję fabularną, dzięki której obroniła swój debiut. Nie napiszę, że to książka wyróżniająca się czymś szczególnym, ale mogę z pełną odpowiedzialnością potwierdzić, że jej akcja wciąga. Poza tym, był to dla mnie taki swoisty sentymentalny powrót do czasów, gdy podobne historie angażowały moją wyobraźnię.
Pomysł na rozwikłanie tajemnicy Maksa zdobył moje uznanie, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że jest to wątek bardzo mocno odstający od rzeczywistości, pomimo swoich dość racjonalnych podstaw. Z wielką ciekawością śledziłam także rozwijającą się relację Margo i Maksa, a sceny wchodzenia i schodzenia z pergoli, budziły moje ciepłe uczucia. Młodzieżowy, prosty język z dającym się wyczuć, poczuciem humoru, dopełniały całkiem przyjemnej całości.
Podczas lektury, uwagę czytelnika z pewnością zwraca postać Margo – głównej bohaterki oraz narratorki całej ukazanej historii. To nastolatka z ciętym językiem, nie poddająca się zbyt łatwo, a jednocześnie dziewczyna z wielkim sercem, której trudno nie polubić. Intrygował mnie natomiast Maks, który początkowo swoją niedostępnością i pojawianiem się w najmniej oczekiwanych momentach, wywoływał sporo zdziwienia.
Po debiut Katarzyny Bereniki Miszczuk sięgnęłam bez większych oczekiwań. W fabule tej książki nie zabrakło sztampowych elementów, ale znalazłam w niej także oryginalne wątki oraz intrygujące kreacje głównych bohaterów. Jestem więc bardzo ciekawa, co też autorka wymyśliła w drugiej części kontynuacji losów Margo i Maksa. Czuję, że będzie się działo.
Z Katarzyną Bereniką Miszczuk |
bardzo lubię książki tej autorki:)
OdpowiedzUsuńO proszę! Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńNie było mi dane poznać twórczości tej autorki, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńNa przestrzeni lat widać jaki progres autorka uczyniła na przestrzeni lat.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Zaintrygowała mnie postać Margo i coś czuję, że pochłonęłabym tę książkę w mig :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Intrygująco brzmi i jestem ciekawa tych tajemnic :)
OdpowiedzUsuńAutorka, jak na taki wiek, i tak napisała bardzo ciekawa histrię. Faktycznie jest to powieść dla młodszego czytelnika - młodzieży i takim osobom chyba należy ją rekomendować. Mi się podobała, choć jestem już o wiele starsza :D
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za tego typu tematyką, ale książka z pewnością znajdzie duże grono odbiorców. Nastolatki uwielbiają takie historie :)
OdpowiedzUsuńCzytałem "Szeptuchę" ( e - book) i byłem bardzo zadowolony. Pozdrawiam Wiolu :)
OdpowiedzUsuńAutorka popularna, a ja nic jej nie czytałam :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi saga Zmierzch zatem jest spora sznsa,że ta pozycjanapisana przez autorke w tak młodym wieku też mnie wciagnie :)
OdpowiedzUsuńZdrowych spokojnych Świąt kochana xx
Po tym roku przydało by się coś mega lekkiego
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tego debiutu autorki, ale inne książki autorki już tak.
OdpowiedzUsuńLubię czasami poczytać coś lekkiego :-) Wioletko życzę ci kochana zdrowych i spokojnych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu :) Poszukam na regale :)
OdpowiedzUsuńKilka razy przelatywała mi okładka tej książki przed oczami, ale jakoś nigdy nie miałam czasu aby się lepiej z nią poznać, chyba właśnie nadszedł na to czas. A słyszałaś o cyklu Broken Love i o książce Fear you?
OdpowiedzUsuń