Amerykański brud – Jeanine Cummins
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Lęki z przeszłości mieszają się z horrorem teraźniejszości – niczym niepasujące do siebie kawałki puzzli, których nie można ułożyć, ponieważ nigdy nie miały do siebie pasować".
Brud się eliminuje, brudu się pozbywa, brud nie powinien istnieć. Ten brud jednak zbyt mocno się rozprzestrzenił, pochłaniając rzesze niewinnych istnień. Tak mocno wniknął w ludzką tkankę, że nie sposób go usunąć. Brud terroru, bestialstwa i braku jakichkolwiek uczuć. W Meksyku jest brudno, na ulicach i w ludzkich sercach.
Jeanine Cummins to amerykańska autorka urodzona w 1974 r., która dotychczas wydała cztery książki, z których debiut został oparty na prawdziwych wydarzeniach ukazujących zbrodnię popełnioną na jej kuzynach. Studiowała na Uniwersytecie Towson, gdzie specjalizowała się w języku angielskim i komunikacji. "Amerykański brud" to bestseller, do którego prawa autorskie zostały sprzedane do ponad 28 krajów jeszcze przed oficjalną premierą książki.
Lydia do tego feralnego dnia żyła jak w bajce. Własna księgarnia, kochający mąż i ośmioletni synek. Poznanie Javiera, przywódcy kartelu narkotykowego, zmieniło jednak wszystko. Odkrycie prawdy o swoim przyjacielu zbiega się z artykułem jej męża. Podczas rodzinnej imprezy w domu Lydii pojawiają się mężczyźni, zabijając jej szesnastoosobową rodzinę. Kobieta wraz ze swoim synkiem Luca ucieka, gdyż jej jedynym ratunkiem są Stany Zjednoczone.
W związku z pojawieniem się tej powieści na rynku, Stephen King rzucił czytelnikom wyzwanie pod postacią przeczytania jej pierwszych siedmiu stron, po lekturze których według niego nie sposób się od niej oderwać. Ten kultowy, amerykański pisarz wiedział, co mówi, gdyż właśnie już pierwsze strony tej porażającej opowieści, zapowiadają pełną emocji lekturę, która zostawia w głowie czytelnika mnóstwo niezapomnianych obrazów. Nie sposób bowiem przejść obojętnie nad tym, co pokazała Jeanine Cummins, czyli nad ludzką bezradnością w obliczu rozrastającej się przestępczości w Meksyku, która swoimi mackami oplata cały kraj.
Historia Lydii to opowieść o drodze, jaką musi pokonać z Acapulco do granicy z USA. Bezsprzecznie porażająca ukazaniem przez autorkę realiów skorumpowanego państwa, jakim jest Meksyk. Strach bohaterki przed ludźmi, jakich spotyka na swojej drodze, z których każdy może okazać się na usługach kartelu, niewyobrażalnie dotyka najwrażliwszych strun naszej duszy. Dla nas żyjących na co dzień w przeświadczeniu o uczciwości władzy to zupełnie inny świat. Aż chciałoby się powiedzieć, że to jedynie fikcja literacka, jednak wystarczy nawet pobieżnie zgłębić temat kartelów narkotykowych w tej części świata, by utwierdzić się w przekonaniu, że to niestety samo życie.
"Amerykański brud" to także prawdziwa w swojej wymowie historia o losach emigrantów z Ameryki Środkowej. Tragiczna, bo ukazująca z czym ci biedni ludzie muszą się mierzyć i z jakimi potwornościami przychodzi im żyć. Chyba najbardziej szokującym wątkiem w tej płaszczyźnie jest podróżowanie ludzi na dachach rozpędzonych pociągów, czy też liczne gwałty i porwania, na które narażone są młode, piękne dziewczyny. Autorka budując tę przerażającą warstwę stara się pokazać, że każdy z emigrantów jest człowiekiem, a ta ludzka twarz właśnie najbardziej zapada w pamięci czytelnika.
Oprócz szokujących realiów życia w Meksyku pod modłę karteli narkotykowych i tragicznych losów emigrantów, moją uwagę podczas lektury tej powieści zwrócił ukazany obraz matczynej miłości, która gotowa jest na największe poświęcenia. Więź, jaka łączy Lydię z synem wywołuje wiele emocji i wzruszenia. Nie sposób więc pominąć tej płaszczyzny.
"Amerykański brud" to epicka, mocna proza, uświadamiająca, że na półkuli zachodniej wielu ludzi nie mieszkających w Stanach Zjednoczonych, uważa się za Amerykanów. W tym kontekście, bardzo symbolicznym jest fakt, że na granicy Meksyku z USA, flaga amerykańska znajduje się wyżej niż flaga Meksyku. Na tę lekturę przeznaczcie sobie kilka wolnych wieczorów, z pewnością bowiem nie odłożycie jej aż do ostatniej strony.
Czytałam na jej temat sporo dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka, ale warto przeczytać, żeby wiedzieć jak wygląda sytuacja na drugim krańcu świata..
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa wydaje się ta książka:)
OdpowiedzUsuńNiestety, jeszcze o niej nie słyszałam. Myślę, że jest naprawdę wartą pozycją i dobrze byłoby ją bliżej poznać. Wspaniała recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Zaciekawiłaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńWidzę tj. czytam, że mocna książka. Gratuluję patronatu Wiolu. Ale obecnie jestem na takim etapie - że raczej thrillery sobie odpuszczam. Niemniej - podsumowawszy - nie mówię ostatecznie "nie". Pozdrawiam sobotnio - niedzielnie już :)
OdpowiedzUsuńTo musi być naprawdę poruszająca lektura.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale chętnie bym ją przeczytała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książka zdecydowanie dla mnie! Mam nadzieję, że niebawem będę miała okazję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTematyka książki nie wzbudziła mojego zainteresowania, dlatego jednak spasuję.
OdpowiedzUsuńpiekna okladka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy patronat. Gratuluję. To naprawdę brzmi intrygująco. Dzięki
OdpowiedzUsuńPiękna powieść, jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńIt's looks very good romance
OdpowiedzUsuńen tytuł znajduje się na mojej liście tych obowiązkowych do przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka prezentuje się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńCzytałam i jest fantastyczna. Jedna z najlepszych w tym roku.
OdpowiedzUsuńMam ją odłożoną na odpowiedni moment.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu tak dobrej lektury.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła, jeśli znajdę w postaci e-book to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się.
OdpowiedzUsuńZ recenzji wynika że to lektura warta przeczytania. Bardzo mnie skusiła fabuła.
OdpowiedzUsuńKurczę - myślę, że ta powieść może mi się spodobać i sięgnę po nią jak tylko będę miała okazję.
OdpowiedzUsuń