Zaginione arabskie księżniczki – Marcin Margielewski
"Ale jak człowiek może tak po prostu zniknąć?".
Kiedyś, dawno temu, jak większość małych dziewczynek, chciałam być księżniczką. Po lekturze książki Marcina Margielewskiego, cieszę się jednak, że jestem zwykłą, polską dziewczyną, a wstrząsające historie arabskich księżniczek mogę jedynie przeżywać na kartach jego książki. Czy to możliwe, że w XXI wieku kobiety giną bez śladu i nikt ich nie szuka? Odpowiedź znajdziecie w tej publikacji.
Marcin Margielewski to dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny, który swoją karierę rozpoczynał pracując w takich mediach jak "Maxim", "CKM", "Super Express", "Gazeta.pl", "TVP" czy "Polsat Cafe". Autor przez dziesięć lat podróżował, mieszkając w Wielkiej Brytanii, Dubaju, Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej. Był także dyrektorem kreatywnym kilku światowych marek.
Talal to mężczyzna pochodzący z biednej egipskiej rodziny, który przez wiele lat służył na saudyjskich dworach. Człowiek ten opowiedział Marcinowi Margielewskiemu o przerażających czynach, jakich wobec arabskich księżniczek, dopuszczają się ich bracia, ojcowie i mężowie. Te historie posiadają jeden wspólny mianownik – w każdym przypadku oprawcą kobiet jest osoba jej bliska, która winna ją chronić.
Dwie poprzednie książki autora bardzo mocno mną wstrząsnęły, więc biorąc do ręki "Zaginione arabskie księżniczki", byłam już mentalnie przygotowana na kolejne opowieści, w jakie przeciętnemu Europejczykowi trudno uwierzyć. I to dokładnie otrzymałam, gdyż publikacja ta jest swoistym zbiorem makabrycznych historii, którym daleko do baśniowych klimatów. W zasadzie każda, ukazana historia szokuje bezwzględnością zachowań mężczyzn, oraz okrutnym losem nic nie znaczących dla nich kobiet. Niektóre, szczegółowo opisane zbrodnie na ciele i psychice księżniczek wywołują wiele wzburzenia i niezgody na taki los. Tej książki nie da się więc czytać bez odpowiedniego przygotowania na tak koszmarny przekaz.
W "Zaginionych arabskich księżniczkach" podobnie, jak w poprzednich publikacjach autora, znalazłam kilka ciekawostek, jakie wplata w opisywane przez siebie historie. Mowa tutaj głównie o działalności muttawy, czyli policji religijnej i o pojęciu dżihadu, czyli znanej nam świętej wojny, którą przeciętny muzułmanin traktuje jednak zupełnie inaczej. Interesującym okazał się także wątek pomocy polskim bliźniaczkom w 2003 r. przez księcia Abdullaha.
"Zaginione arabskie księżniczki" to wstrząsający dokument koszmaru, jaki przeżywają pozornie opływające w luksusy, kobiety z arabskich wyżyn społecznych. Niektórych bohaterów i antybohaterów tej książki nie sposób wyszukać w internecie, co niestety świadczy jedynie o hermetyczności tego świata, a także o tym, że w XXI wieku kobiety giną bez śladu i nikt ich nie szuka. To mocna publikacja, wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach.
|
Z Marcinem Margielewskim |
Od dawna interesuję się światem i kulturą arabską. Na pewno przeczytam kiedyś tę książkę. Tytuł już sobie zapisałam na mojej liście "must have". :)
OdpowiedzUsuńooo to mnie od zawsze ciekawiło ;)!
OdpowiedzUsuńTakie książki potrafią wzbudzić całą lawinę emocji. Tematyka interesująca, więc to pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka artykułów o tej sprawie i słyszałam o książce. Mam ją zamiar przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka warta przeczytania :D Będę o niej pamiętała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie to nie dziwi, jeśli zna się podstawy religii muzułmańskiej i stosunek do kobiet.
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem gotowa na takie drastyczne sceny.
OdpowiedzUsuńSwego czasu czytałam wiele takich książek, więc teraz chętnie do niej powrócę.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej babci:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia uwielbia całą serię :)
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńTej książki nie mam w planach. Wybralam sobie inne tytuły z twoich propozycji
OdpowiedzUsuńTo takie książki trochę ku przestrodze by uważać na to o czym sie marzy, bo bycie księżniczką wcale nie musi być piękne
OdpowiedzUsuń