Pruskie Baby – Małgorzata Starosta
"Rodzinne historie często są bardzo poplątane i różne cuda z nich wychodzą".
Podobnież, podstawowa definicja kryminału niezmiennie od aktualnych trendów zawiera w sobie trzy główne składniki, czyli odpowiednią atmosferę, trupa i człowieka. Jej weselszy podgatunek, czyli komedia kryminalna musi do tego wszystkiego posiadać odpowiednio wyważoną proporcję pomiędzy tym, co poważne, a tym co z przymrużeniem oka. "Pruskie Baby" zdecydowanie spełniają ten warunek.
Małgorzata Starosta to bibliofilka, polonistka oraz niedyplomowana etnolożka, a do tego poetka i prozatorka. Autorka wierszy i bajek dla dzieci oraz nagradzanych opowiadań obyczajowych i kryminalnych. Kocha włoską kuchnię, żelki Haribo i serial "Przyjaciele". "Pruskie Baby" to jej debiut literacki.
Edyta i Rafał od dłuższego czasu tkwią w małżeństwie, które nie czyni ich szczęśliwymi. Bohaterka na Święta Wielkanocne wyjeżdża do swojej rodziny na Podlasie, a w tym czasie jej mąż, umawia się na drinka z Ulą, koleżanką z pracy. Następnego dnia okazuje, że wieczorna towarzyszka Rafała została zamordowana, a na jaw wychodzą zupełnie nowe fakty ukazujące powiązania rodzinne denatki, Edyty i Rafała. Śledztwo zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, zahaczając o zamierzchłą i dość burzliwą przeszłość.
"Pruskie Baby" to powieść kryminalno-obyczajowa, o mocno wyczuwalnym zabarwieniu komediowym. Autorce udało się stworzyć całkiem poważną intrygę kryminalną, którą próbują rozwikłać nieco mniej poważni bohaterowie. Mamy oto bowiem nieszczęśliwą w swoim związku Edytę, jej męża Rafała przywiązanego do mamusi, czy też dość energiczną babcię i sympatycznych policjantów. Wszystkie te postacie ze swoimi przywarami i charakterystycznymi zachowaniami, budują nieco komediowy klimat tej powieści. Do tego humorystyczne dialogi wzmagają to odczucie, a poznanie genezy zabójstwa Uli, wywołuje zdziwienie pomieszane z uśmiechem.
Debiutancka powieść Małgorzaty Starosty to także oprócz wymiaru stricte komediowego, historia pokazująca siłę rodziny, ale także blaski i cienie jej posiadania. Wpleciona w fabułę rodowa tajemnica pokazuje bowiem w pełni to, jak losy przodków wpływają na nasze doczesne życie. Autorka ukazując losy bohaterów skłania także do przemyśleń w temacie istotności poznania własnych korzeni. Trzeba przy tym przyznać, że drzewo genealogiczne rodziny Prusków, Dębińskich i Wojnarskich jest dość skomplikowane i ciężko poukładać sobie w głowie wszystkie koligacje rodzinne ukazane na łamach powieści. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o dołączenie na końcu książki załącznika w postaci całego drzewa genealogicznego. Jednocześnie, muszę przyznać, że z wielką fascynacją zgłębiałam historię tych rodzin, dochodząc krok po kroku do rozwikłania tajemnicy.
Małgorzata Starosta swoją debiutancką powieścią udowadnia, że zbiegi okoliczności nie istnieją. Jest ich bowiem w tej książce mnóstwo. "Pruskie Baby" to powieść okraszona dowcipnym językiem, obfitująca w nieoczekiwane zwroty akcji, a także mocno zaskakująca zakończeniem. Do tego wszystkiego przemyca wartości, o których zapominamy w codziennej gonitwie. Mam nadzieję, że powstanie kolejna część losów Edyty, gdyż autorka pozostawiła otwarte wątki, które aż proszą się o kontynuację.
Wpis powstał w ramach współpracy z autorką
Po tytule spodziewałam się bardziej humoru niż kryminału ale na pewno świetnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany kryminał i liczę na to, że kolejne części (bo nie wiem, czy wiesz, ale ,,Pruskie baby'' to pierwsza część tryptyku) będą jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym. Jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńchcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńHm... A czy to "zabarwienie komediowe" jest bardzo wyraźne? Nie ukrywam, że książka mnie kusi, ale właśnie tego najbardziej się obawiam jako potencjalnego źródła rozczarowania.
OdpowiedzUsuńOooo, brzmi super! Zapisuję!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy będę chciała zapoznać się z tą powieścią.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, jeśli będę miała okazję to przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Wspomniane nieoczekiwane zwroty akcji i zaskakujące zakończenie bardzo mnie inspirują. 😊
OdpowiedzUsuńJa również z pewnością przeczytam !
OdpowiedzUsuńTo mogłoby być ciekawe doświadczenie czytelnicze.
OdpowiedzUsuńLubie książki Olgi Rudnickiej, własnie mi się nasunęły na myśl, kiedy czytałam artykuł. Wygląda na to, że Małgorzata Starosta pisze w podobnym stylu. Czytając Rudnicką, zdarzało mi się śmiać na głos :-D
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam i się pośmieję.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Szczególnie interesuje mnie ten dowcipny język, o którym wspominasz. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pochlebnych opinii już :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie ;) jak będę szukała czegoś z tego gatunku pomyśle o tym tytule ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda że rodzinne historie bywają naprawdę materiałem na nie jeden scenariusz...
OdpowiedzUsuńKomediowe zabarwienie. Fajnie
OdpowiedzUsuń