Bo trzeba żyć. Gabrynia na mojej półce
Apolonia, wdowa i matka czwórki dzieci, mimo że wyszła po raz drugi za mąż, nie do końca czuje się szczęśliwa. Martwi się o swoje pociechy. Najstarsza i najzdolniejsza z nich Gabrynia odkrywa budzący się w niej erotyzm, przeżywa pierwszą miłość i pierwsze rozczarowania. Kończy szkołę i rozpoczyna pracę. Odnosi zawodowe sukcesy i poznaje mężczyznę swego życia. Gabrynia jest szczęśliwa i z ufnością patrzy w przyszłość, tym bardziej że marzenia się spełniają jedno po drugim. Wybucha jednak wojna, która wywraca wszystko do góry nogami – nie tylko życie bohaterek, ale także ich poglądy na wiele spraw, nawet tak fundamentalnych jak dobro i zło. Wojenny terror, codzienne życie pod okupacją niemiecką, ukrywanie młodej Żydówki, strach przed śmiercią – świat wokół się wali. Jednak... trzeba żyć. Dla Gabryni i jej bliskich to czas wielkiej próby i niesamowitych zrządzeń losu.
W patronackiej recenzji tej książki napisałam, że autorka pokazuje uniwersalne prawdy, wskazując na konieczność trudnych wyborów, prowadzących często do cierpienia i nieszczęścia. Wraz z Gabrynią i z jej matką, czytelnik przeżywa wzloty i upadki, a także chwile grozy i wzruszenia.
"Bo trzeba żyć" jest powieścią o rodzinie, tożsamości i prawdziwej miłości. Fabuła tej sagi rodzinnej rozgrywa się na Podlasiu, a jej tło stanowią wielkie wydarzenia pierwszej połowy XX wieku – od wybuchu pierwszej wojny światowej aż po śmierć Stalina. Gorąco polecam wam tę sagę!
Dawno nie czytałam żadnej sagi i najważniejsze nie ma w niej chyba słowa o wampirach, nie lubię ich
OdpowiedzUsuńSounds like a heartbreaking story darling
OdpowiedzUsuńthanks for share with us darling
xx
Na razie nie mam w planach tej sagi.
OdpowiedzUsuńCoś wprost dla mnie !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać sagi rodzinne, więc również bardzo chętnie poznam tę. 😊
OdpowiedzUsuńnie czytuję sag rodzinnych:)
OdpowiedzUsuńTa saga to dobry pomysł na prezent dla mojej Mamy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kocham takie powieści... "Gabrynia" czeka w koszyku zamówień. "Apolonia" już u mnie.
OdpowiedzUsuńNie lubię sag, a książka sama w sobie też nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Lubię takie książki :-)
OdpowiedzUsuńNie mam jej w planach:)
OdpowiedzUsuńOkładka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Gratuluję patronatu! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze pomyślę czy to lektura dla mnie, ale cieszę się, że mogłam o niej u Ciebie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać rodzinne historie osadzone w czasach wojny.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :))
OdpowiedzUsuńPowiesc, która chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńchyba dobry pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam coś w ten deseń, chyba "Czas tęsknoty" ale pisał to mężczyzna, nie kobieta. Nie przypadło mi jakoś mocno do gustu ale może powieść kobieca byłaby lepsza...
OdpowiedzUsuń