Wskrzesina pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Z wielką przyjemnością chciałabym wam przedstawić kolejny, tegoroczny patronat medialny Subiektywnie o książkach. Poznajcie "Wskrzesinę" Artura Boratczuka. Premiera książki już 3 lutego.
„Wskrzesina” to przewrotna powieść o utracie złudzeń i nadziei, miłości i zemście, ludzkiej potrzebie wiary w dobro, które niespodziewanie może okazać się złem. A wszystko zaczyna się od tego, że Michał Serpina, starzejący się były sekretarz gminny PZPR we Fraudencji, miasteczku w zachodniej Polsce, nie ma komu przekazać rodzinnej pasieki. Jego ukochana żona nie żyje, córka odkryła dla siebie dwuznaczną rolę u boku proboszcza Smętka i nie chce go znać. Serpina zamieszcza więc ogłoszenie o tzw. dożywotce - dożywotniej opiece w zamian za przepisanie majątku. Spośród kilkorga chętnych wybiera czterdziestoletniego Adama, byłego informatyka. Wraz z przybyciem opiekuna do domu Serpiny we Fraudencji zaczynają się dziać dziwne rzeczy: natura i ludzie doznają impulsów, które popychają ich do czynów dwuznacznych, zmieniających dotychczasowe relacje i układy.
Artur Boratczuk urodził się w 1972 roku. Mieszka na wsi w województwie zachodniopomorskim. Prowadzi małą firmę produkcyjną. W przeszłości pracował jako dziennikarz w prasie regionalnej i poszukiwał skarbów. Pisywał też opowiadania, z których kilka zdobyło nagrody i wyróżnienia na konkursach literackich.
Książka jest, owszem, próbą opisu rzeczywistości. Po to właśnie piszę, aby samemu sobie jakoś poukładać we łbie to wszystko, co do mnie dociera. Nie stawiam jednak tezy o kryzysie. Uważam, że żyjemy w momencie wielkiej przemiany. Jedni będą ją odbierać jako kryzys, inni jako źródło nadziei. „Wskrzesina” powstała przede wszystkim z pobudek jak najbardziej intymnych. Musiałem określić swój stosunek do Boga.
Jesteście zainteresowani przeczytaniem tej książki?
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Janka
Wydawnictwo Janka, wydało dużo wyjątkowych książek. Będzie się różnić od powieści obyczajowych, które przeważnie czytam i dlatego chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńoj nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńOj książka nie dla mnie, ale mój tata byłby nią zainteresowany :)
OdpowiedzUsuńNa razie wstrzymam się z decyzją.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ;*
OdpowiedzUsuńOkładka sugerowałaby mi zupełnie inny gatunek. Na pierwszy rzut oka sądziłam, że to książka dla dzieci. Serdecznie gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTa przewrotność lektury mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ♥
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńBrawo za patronat!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu !
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy przypadłaby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńuuuu dość dziwne, ale ciekawe !
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ciekawie brzmi ten Twój patronat :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę i przeczytam, w każdym razie nie mówię Nie. Gratuluję patronatu! :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak skusiłabym się do czytania. Najwyżej nie dotrwałabym do końca, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńudanego dnia:)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zainteresowana tą książką, z pewnością po nią sięgnę, czuje, że to moje klimaty!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńTak, jestem!! Serdecznie gratuluję patronatu! Super wiadomość :)
OdpowiedzUsuńWydaje sie bardzo dziwna
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuń