Uwierz w Mikołaja – Magdalena Witkiewicz
"Czasem pewne rzeczy zdarzają się nagle. W ogóle nie czekamy na nie, w ogóle się ich nie spodziewamy. I wydaje się, że to zupełnie nie jest odpowiedni moment...".
Nigdy nie pomyślałabym, że dom seniora może nazywać się tak przewrotnie oraz, że wątek domu opieki nad starszymi ludźmi będzie pasował do konwencji świątecznej opowieści. Komu jak komu, jednak specjalistce od szczęśliwych zakończeń, takie połączenie musiało się udać. Po lekturze tej książki jeszcze bardziej wierzę w magię bożonarodzeniowych świąt.
Magdalena Witkiewicz, rocznik 1976, to Matka Polka Pisarka, autorka ponad dwudziestu powieści. Na rynku wydawniczym obecna jest już dziesięć lat. Pisze książki dla dzieci i dorosłych, także w duecie. Jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń. Wraz z mężem, dwójką dzieci i kotem Puszysławem mieszka w Gdańsku.
Jak co roku, Agnieszka planuje spędzić święta z ukochaną babcią, ale ta ma zupełnie inne plany. Bohaterka postanawia więc zrobić babci niespodziankę i ostatecznie, zostaje w jej domu w lesie odcięta od cywilizacji. Na dodatek okazuje się, że ma towarzystwo. Jest jeszcze pięcioletnia Zosia z marzeniem o dużej choince i prezentach, pewien samotny policjant o gołębim sercu, a także nietuzinkowi pensjonariusze domu opieki "Happy End". Wszyscy o czymś marzą.
Kiedy najłatwiej spełniać marzenia? Oczywiście w ten niezapomniany czas, czyli w Święta Bożego Narodzenia. Magdalena Witkiewicz doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego splata ze sobą losy kilku bohaterów, z których każdy o czymś marzy. Biała, zimowa sceneria, nadchodząca Wigilia i ludzie, którzy albo coś po drodze zagubili, albo dopiero szukają to przepis autorki na klimatyczną, świąteczną opowieść. A ja to kupuję w całości.
Kupuję także portrety seniorów domu opieki "Happy End", dzięki którym podczas lektury uśmiechałam się co chwilę. Fenomenalna kreacja Eleonory, która cały czas "się wybiera" ze starannie zrobionym makijażem, czy też Pana Zenona z jego miłosnymi podbojami to niezapomniani bohaterowie, dodający tej historii specyficznego uroku. Nie mogę nie wspomnieć także o Jagodzie, która dwoma, niecenzuralnymi słowami, potrafi bardzo trafnie ująć zastany stan rzeczy. Wątek tego miejsca został idealnie wpleciony w fabułę, nadając je nieco humorystycznego wydźwięku. W szczególności jeśli weźmie się pod uwagę pewne ciasto i pewne zioło, które dało seniorom wiele radości.
Magdalena Witkiewicz nie byłaby sobą, gdyby w typowo lekkiej historii nie przemyciła ważnych myśli. Mowa głównie o ukazanym w przypadku Anny i Zosi, problemie alkoholizmu i patologii domowej, a także często zgubnym wpływie swoistych zdobyczy cywilizacyjnych, które zamiast zbliżać ludzi, oddalają ich od siebie. Wątek nadmiernego konsumpcjonizmu, który autorka również porusza, daje sporo do myślenia, w szczególności w płaszczyźnie nadchodzących świąt.
"Uwierz w Mikołaja" to lekka, zabawna i przede wszystkim napawająca optymizmem, powieść o miłości, o trudnych wyborach, o spełnianiu marzeń i o magii świąt bożonarodzeniowych. Fani prozy Magdaleny Witkiewicz nie powinni poczuć zawodu po lekturze tej książki. A mnie najbardziej ujęła zawarta na stronach powieści refleksja mówiąca o tym, że niektórzy są jak ukochany koc, trochę już zniszczony, ale taki ulubiony, którego się nie wyrzuca. Pozostawiam was więc z tym przesłaniem.
Z Magdaleną Witkiewicz |
Egzemplarz recenzencki otrzymany od Wydawnictwa Filia.
Zaciekawiłaś mnie tą książkę :D Już zapisałam sobie tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Piękna historia :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej świątecznej publikacji autorki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki autorki, więc i tej na pewno dam szansę :)
OdpowiedzUsuńnie czytalam jeszcze nic Pani witkiewicz
OdpowiedzUsuńKlimat w książkach tej autorki jest dla mnie trochę za lekki, ale jako odskocznia jak najbardziej mogę sięgnąć 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Optymizmu mi trzeba, teraz taki optymizm jest na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję !
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ją nadrobię, bo recenzja naprawdę zachęca, ale nie będzie dla mnie jakiś priorytetem.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
wspaniała książka na świąteczny czas!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńksiążka bardzo na świąteczny klimat:)
OdpowiedzUsuńUwierzę na nowo, bo książka czeka w kolejce do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki autorki, więc na pewno sięgnę i po ten tytuł!
OdpowiedzUsuńKsiążka wszedzie bardzo chwalona
OdpowiedzUsuńMoże do końca stycznia uda mi się przeczytać te wszystkie świateczne książki :D Dużo radości i zdrowia!
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać tę historię :)
OdpowiedzUsuńI ta książka musi poczekać na przyszły rok. Od początku listopada czytałam świąteczne książki trochę m ich dość :) uwielbiam ta tematykę ale mimo wszystko było tego za dużo, czas i pora wrócić do innych :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi sie film "Uwierz w Ducha"
OdpowiedzUsuńSamych przyjemności w dalszej części świąt!