Subiektywnie o książkach w obiektywie października
Październik tego roku upłynął mi pod znakiem wzmożonej pracy blogowej, rekordowej ilości przeprowadzonych spotkań autorskich, targów książki w Krakowie oraz oczywiście wielkich przygotowań do listopadowego powitania naszego dziecka. Jak więc się pewnie domyślacie, działo się wiele i nie miałam zbyt dużo czasu na błogie odpoczywanie. Na szczęście, jak się kocha to, co się robi, człowiek nie czuję się zmęczony. Chodźcie zobaczyć mój październik w książkowym obiektywie.
// Nowości od wydawnictw // Przedpremierowe czytanie finałowego tomu "Skazańca" //
// Spotkanie z Agnieszką Lingas-Łoniewską //
// Wcale nie o gwiazdach // Dedykacja autora //
// Książkowa paczka od Gosi Bibliofilki // Zdobyte dla mnie autografy pisarzy //
// Nowości od wydawnictw // Dedykacja Krzysztofa Domaradzkiego //
// Najnowszy thriller Adriana Bednarka // Mój patronat medialny //
// Spotkanie z Alkiem Rogozińskim //
// O ścieżce serca // Dedykacja autora //
// Nowości od wydawnictw //
// Niespodzianka od Wydawnictwa Znak //
// Moje patronaty medialne //
// Niedzielnie i spacerowo // Nowości od wydawnictw
// XII ciekawych sugestii // Dedykacja autora //
// Spotkanie z Jackiem Kusińskim i Piotrem Jarmołowiczem //
// Polecam na okładce //
// Kolejne książki z dedykacjami autorów //
// Przygotowania targowe //
// Nowości od wydawnictw // "Milaczek" wzięta na tapet // Halloween //
// Nowość od Wydawnictwa Znak // Mój patronat medialny //
Muszę wam powiedzieć, że przeglądając w ostatnim czasie różnorakie kanały wszelakich influencerów książkowych, dowiedziałam się, że blogi odchodzą w "odbyt" 😮😮 W zasadzie już nie warto prowadzić bloga książkowego, bo liczy się wyłącznie you tube, bookstagram i popularne ostatnio podcasty. Cóż, nie zamierzam tworzyć video recenzji bo mnie to nie kręci. Instagram jest jedynie dodatkiem do mojej blogowej aktywności, a o podcastach nawet nie myślę. Czyli co, po 8 latach mojej aktywności w sieci, mam już zwijać swoje manatki i zapomnieć o promowaniu dobrych książek? No way, nie ma takiej opcji. Najwyżej będę blogowym dinozaurem 😄
Wiolu wyglądasz kwitnąco, ciąża Ci służy.:) Miałaś bardzo intensywny miesiąc, podziwiam że tyle osiągnęłaś. Wiolu Twój blog jest jak ikona stylu, a liczba wejść świadczy że nie grozi Ci bycie dinozaurem. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńJa lubię pisać na blogu :). Filmiki fajnie się tworzy, ale konieczny jest dodatkowy czas na nagrania, montaż, dodawanie napisów, najlepiej z tłumaczeniem na ang. i przede wszystkim dobre światło (niby można lampę kupić specjalną, ale najlepiej dzienne). Za to z mało czasochłonnych - książkowy Twitter mnie wciągnął ostatnio :D.
OdpowiedzUsuńA ja lubię czytać Twojego bloga, więc będę czytelniczym dinozaurem :) A Twój maluszek będzie najbardziej oczytanym dzieckiem na tej planecie chyba :) Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby urodził się z książką w ręku :) Wszystkiego dobrego dla Was :)
OdpowiedzUsuńJestem tradycjonalistą podobnie jak Ty jeśli chodzi o blogi Wiolu :)
OdpowiedzUsuńJa też pozostanę blogowym, książkowym dinozaurem :) Bogaty w wydarzenia miesiąc :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze bardzo ciekawy i obfity miesiąc :)
OdpowiedzUsuńCiekawy miesiąc. Ps. Lepiej być książkowym dinozaurem niż podążać za mało znaczącą modą. Będę ciebie czytała <3
OdpowiedzUsuńBlogosfera książkowa bez Ciebie nie byłaby już taka sama :)
OdpowiedzUsuńLata temu mówiono, że Wattpad zastąpi bloggera. Jak widać blogosfera nadal dobrze się trzyma. Dla mniej daje większą swobodę w tworzeniu całości, w tym wyglądu bloga. Czasami nie warto skupiać się na tym co mówią innym tylko na tym, co wychodzi nam dobrze. Tobie promowanie książek wychodzi świetnie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich, których zdjęcia książek wychodzą dobrze. Ja próbowałam swoich sił i wychodziły tragicznie, dlatego nikt nigdy ich nie ujrzał ;).
Książki jak narkotyk
blogi nigdy nie przeminą
OdpowiedzUsuńCecelinę bym przeczytał ...
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZaczytany to był październik!
Wiolu ciąża Ci służy:) wyglądasz kwitnąco:)
OdpowiedzUsuńmiałaś bardzo ciekawy miesiąc, ja też z bloga nie rezygnuję więc do dinozaurów blogowych się zaliczam:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze bardzo ciekawy i intensywny miesiąc za Tobą Wiolu. Jesteś piękną w przyszłą mamusią. 😊
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie :) a Ty sama zachwycasz wyglądem :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, spotkanie chyba najlepsze :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle wiele się dzieje ;).
OdpowiedzUsuńCo do ostatniego akapitu - dla mnie Instagram też jest tylko dodatkiem do bloga. Ale faktycznie, zauważam, że ludzie odchodzą od pisania i czytania dłuższych tekstów, stąd ta popularność Instagrama, gdzie najważniejsze są zdjęcia, a nie słowo, czy filmików na Youtube, które sobie można puścić do prasowania ;). Takie czasy mamy. Ale cieszę się, że nie zamierzasz zrezygnować z blogowania, bo lubię tu zaglądać ;)
U Ciebie zawsze tyle się dzieje. Cudownie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze mnóstwo wrażeń :)
OdpowiedzUsuńOsiem lat już prowadzę bloga i tutaj zostanę, nawet jak się staniemy retro :) To i tak będziemy :D
OdpowiedzUsuńChoć czasem chciałabym poza Bookstagramem coś fajnie nagrać - tutaj może w przyszłości rozwinę warsztat, ale pisanie jako pierwsza pasja ZAWSZE pozostanie :D
Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości
pracowity miałaś październik :) Ja też wolę prowadzić bloga :) IG niby mam, ale blog to blog ;D
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Jak zawsze dużo się u Ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńTo ja też będę blogowym dinozaurem :)
Wyglądasz świetnie kochana. Ja tam jestem zwolenniczką blogosfery i słowa pisanego :-)
OdpowiedzUsuńTo już pewnie urodziłaś lub zaraz to nastąpi? Wow, jak to szybko minęło! Ja bardzo lubię booktube, ale jedynie oglądam - nie tworzę, bo nie mam czasu. Podejrzewam, że i my, blogerzy książkowi, w końcu odejdziemy w niebyt, ale... póki jeszcze ktoś czyta nasze blogi, to trzeba tworzyć! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ze mialas tyle sily na koncu ciazy
OdpowiedzUsuńPaździernik intensywny i bogaty w wydarzenia.
OdpowiedzUsuńJa również jestem dinozaurem blogowym, a Instagram to tylko dodatek. rzemawia do mnie słowo pisane.
Ależ intensywny miesiąc, zwłaszcza że wzdledu na ciążę. Ale to dobrze - niech młody czytelnik od początku się wdraża! A co do tej mody na te wszystkie rzeczy, to ja jednak też jestem za zwykłymi, tradycyjnymi blogami😊
OdpowiedzUsuńWspaniały przegląd października.
OdpowiedzUsuń