Jak podrywają szejkowie – Marcin Margielewski




"One pragną nas zadowalać. To ich cel na tej planecie. Jak zaczniesz korzystać z tego boskiego cudu, sam zrozumiesz".


Zwodniczy tytuł tej książki może wprowadzić czytelnika w błąd w kwestii tego, czego może się po niej spodziewać. Nie jest to bowiem publikacja odsłaniająca metody podrywu stosowane przez arabskich szejków. To prawdziwa i przede wszystkim wstrząsająca historia pokazująca w pełni to, że prawdziwej bliskości nie da się kupić za żadne pieniądze świata. Nawet te od obrzydliwie bogatych szejków.


Marcin Margielewski to dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny, który swoją karierę rozpoczynał pracując w takich mediach jak "Maxim", "CKM", "Super Express", "Gazeta.pl", "TVP" czy "Polsat Cafe". Autor przez dziesięć lat podróżował, mieszkając w Wielkiej Brytanii, Dubaju, Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej. Był także dyrektorem kreatywnym kilku światowych marek.


Książę Abed to syn jednego z arabskich szejków, który będąc pod opieką swojego kuzyna Wasima, odkrywa świat w jakim za pieniądze można kupić niemal wszystko – piękne kobiety, wyuzdane rozkosze i wszelką perwersję. Szejk na kolejnych spotkaniach z dziennikarzem, opowiada swoją wieloletnią historię, w której przewijają się dwie pasje – piękne kobiety i piękne konie.


Nie znam odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule tej książki, gdyż jak pokazuje historia Abeda i Wasima, arabscy szejkowie nie podrywają kobiet – oni je zwyczajnie kupują, jak wszystko inne w swoim życiu. Swoista spowiedź głównego bohatera dobitnie uwidacznia bowiem to, że za pieniądze można kupić i przeżyć wiele, co w połączeniu z rozwiniętą wyobraźnią niektórych ludzi, daje w zasadzie nieograniczone pole manewru. Jak jednak na przykładzie losów głównych bohaterów, pokazuje Marcin Margielewski, nawet największa fortuna na świecie nie jest gwarancją głęboko pojmowanego poczucia szczęścia.


Myślę, że na lekturze tej książki nie zawiodą się czytelnicy pragnący poznać pikantne szczegóły z życia erotycznego szejków. Autor nie szczędzi bowiem w tej płaszczyźnie opisów szokujących orgii w hotelach czy też w luksusowych dyskotekach. Odsłania kulisy seksbiznesu, w którego rozwój zaangażowane są "modelki" z całego świata. Opisuje obrzydliwe zboczenia szejków, jak chociażby ten związany z tabletką "Gold Poop Pills", czyli pigułką na złotą kupę oraz ich hipokryzję pod postacią tak zwanego małżeństwa na godziny. W tej publikacji znajdziecie wiele zaskakujących informacji od których dosłownie włos jeży się na głowie. Jedne budziły moje zdziwienie, a inne wstręt i pogardę.


Podczas zgłębiania losów Abeda i Wasima trudno nie pokusić się o ocenę ich postawy. Podczas lektury pojawia się bowiem pytanie o to, na ile taki tryb życia i wiążące się z nim konsekwencje wynikają z wieloletniego zepsucia nadmiernym bogactwem, a na ile z czystej chęci hedonistycznego przeżywania każdego dnia. Wyjątkowo trafne są w tym względzie przemyślenia Abeda, który z wielką szczerością odsłania cel, jaki towarzyszył mu w jego zwierzeniach.


"Jak podrywają szejkowie" to książka, którą można potraktować jako wstrząsającą w wielu fragmentach, historię o tym, do czego zdolny jest człowiek posiadający nieograniczoną ilość pieniędzy, ale także jako dość smutną analizę samotności, gdyż szejkowie najczęściej postrzegani są jako interes, a nie jako człowiek. Czytałam tę publikację jednym tchem i jestem ciekawa, czy usłyszymy jeszcze o księciu, którego historia nadal się tworzy.


Z Marcinem Margielewskim


20 komentarzy:

  1. O matko, tak z całą pewnością kobieta żyje po to żeby zadowalać - nie słyszałam większej bzdury.

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałabym, by poznać tak różny sposób myślenia... choć pewnie bym dalej tego nie rozumiała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł jest trochę szokujący, ale jak widać niekoniecznie poprawny. Książka wydaje się ciekawa, ale niezbyt w moim guście, więc raczej sobie daruję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jednej strony byłabym zainteresowana tą publikacją, bo ostatnio sięgałam właśnie po książki z dziedziny literatury faktu / reportaże. Tym bardziej, że też niedawno miałam okazję przeczytać chociażby "Beduinki na Instagramie" o Zjednoczonych Emiratach Arabskich, także kulturowo książka by się wpasowała.
    Natomiast trochę boję się chyba tego, co tam wyczytam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać tę książkę, bo jest naprawdę ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wielką chęć przeczytać tę książkę bo ostatnio interesuje się ta tematyka i coraz częściej sięgam po tego typu książki.
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wielką ochotę przeczytać tą książkę. Tym bardziej, że mieszkając w Londynie nie raz widzę jak bogaci szejkowie się bawią tutaj, i za nic mają prawo czy też swoje religijne obyczaje do których się stosują tylko w swoim kraju.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro Ciebie tak poruszyła, to myślę, że poruszyłaby i mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię prawdziwe historie,ale książka raczej nie w moim guście:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żona na godziny... Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno warto przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziwie sie, ze nie dali mocniejszego tytulu. Im bardziej szokujacy, tym bardziej przyciąga. Okladke kojarzę, ale juz od dawna nie czytałam podobnych publikacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger