Poznajcie "Linię Maginota"
Komu zależy na destabilizacji polskiej gospodarki? Czy kryzysy, które dotykają nasz kraj są wynikiem wad tkwiących w nas samych? Może to seria przypadków, efekt działania sił chaosu, wkradającego się we wszystkie tworzone przez ludzi struktury? A jeśli ktoś, ukryty na zapleczu wszystkich ważnych wydarzeń gospodarczych, obserwuje nas uważnie i pociąga za odpowiednie sznurki? Poznajcie "Linię Maginota".
Te pytania wkrótce pojawią się w głowach trójki budowlańców, którzy przyjęli niewłaściwe zlecenie w niewłaściwym czasie… Ich życie w jednym z małych, pogrążonych w marazmie miast na Dolnym Śląsku zmieni się z dnia na dzień, a niebezpieczeństwo, grożące im ze strony gotowych na wszystko przestępców, zmusi do podjęcia radykalnych kroków. Kto w ostatecznym rozliczeniu okaże się wrogiem, a kto sprzymierzeńcem?
Już za kilka dni poznacie moje wrażenia z lektury książki Maksyma Aleksandrowicza, a tymczasem zobaczcie co dobrego sądzą o tej książce inni czytelnicy (źródło: Lubimy Czytać)
"Dbałość o szczegóły, pewien fatalizm i rozczarowanie polskim systemem przebija z każdej strony, trudno jednak nie zgodzić się z wieloma spostrzeżeniami autora / bohaterów, trudno też nie poczuć się częścią tej polskiej rzeczywistości".
Qulturasłowa
"Bardzo podoba mi się styl pisania autora i jest to jeden z powodów, dla których z całą pewnością powinien pisać dalej".
SkazanaNa Książki
"Linia Maginota" autorstwa debiutującego pisarza Maksyma Aleksandrowicza, jest intrygującym kryminałem, którego realia osadzone są w ówczesnej Polsce".
Izabell
"Maksym Aleksandrowicz, po drugie, realizuje misję publicysty, oskarżycielsko obnażającego patologie jakie niszczą (niszczyły?) drobny biznes budowlany. Na oko, bardzo trafna diagnoza".
Vox
"Jeżeli ktoś nie zna jeszcze realiów wielkiego biznesu to sięgając po tę powieść może się przekonać, jakie zasady żądzą tym brutalnym światem, jakie wartości są tam cenione i co jest dla nich najważniejsze".
Ambros
"To, co od razu przykuło moją uwagę to język, jakim posługuje się autor – bardzo plastyczny, poprawny, zmieniający się w zależności od tego, którego z bohaterów autor uczynił narratorem".
Kasia
Moja recenzja "Lini Maginota" pojawi się już w czwartek. Zainteresowała was ta książka?
Wpis powstał w ramach współpracy z autorem.
Jasne, czekam zatem na reckę :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiestety to stanowczo nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy dla mnie;)
OdpowiedzUsuńJak czytałam Twój wpis, to pierwsze co przyszło mi do głowy, to "Matrix" hihi :).
OdpowiedzUsuńCo do książki, to nie umiem się określić. Może po przeczytaniu Twojej recenzji coś mi się rozjaśni :).
Czekam więc na Twój wpis.
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję, po zapowiedź jest interesująca.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo intrygującą, ale poczekam na Twoją recenzję, bo wtedy dowiem się więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja raczej po tę książkę nie sięgnę, ale mój narzeczony na pewno tak. 😊
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa twoich wrazen
OdpowiedzUsuń