"Kolory pawich piór" - Jojo Moyes
Recenzja przedpremierowa
Premiera - 3.07.2019 r.
"Czasami (…) możesz ranić samym swoim istnieniem".
"Kolory pawich piór" pomimo pięknej, ale sztampowej okładki, z pewnością jest powieścią niepowtarzalną. Taką, przez którą można zarwać noc pomimo niespiesznej fabuły. Jestem więc przekonana, że dla czytelników szukających nieszablonowych powieści obyczajowych, książka Jojo Moyes okaże się dobrym wyborem.
Jojo Moyes to brytyjska dziennikarka i pisarka, która przez dziesięć lat pracowała w "The Independent". Jako nieliczna otrzymała dwukrotnie nagrodę Romantic Novel of the Year Award, przyznawaną przez Romantic Novelists' Association. Autorka mieszka obecnie w Essex z mężem i trójką dzieci. Jej bestsellerową powieść "Zanim się pojawiłeś" przetłumaczono na trzydzieści jeden języków.
Suzanna Peacock w wyniku trudnej sytuacji materialnej, przenosi się wraz z mężem z Londynu na wieś, do rodzinnej miejscowości. Tam, pomimo napiętych stosunków z rodziną oraz małżeńskiego kryzysu, postanawia otworzyć unikalny sklepik. "Pawi Zakątek" staje się odtąd dla niej ostoją spokoju, pełną dobrych ludzi. Bohaterka musi jednak zmierzyć się z przeszłością pod postacią tajemnicy dotyczącej śmierci jej matki.
Uwielbiam poprzez strony powieści zaglądać do takich literackich miejsc, jakim jest Pawi Zakątek. Autorce udało się oddać klimat tego sklepu poprzez liczne opisy przedmiotów, jakie można w nim znaleźć, ale przede wszystkim poprzez atmosferę, jaką stworzyli w nim długo niedostępna Suzanna i otwarta na ludzi Jessie. Podczas lektury wielokrotnie wyobrażałam sobie, że przychodzę do bohaterek napić się dobrej kawy i porozmawiać tak zwyczajnie od serca. Muszę przyznać, że zachwycił mnie pomysł autorki na tego typu biznes, będący przecież niejako tłem do całej warstwy obyczajowej.
Myślę, że krzywdzącym byłoby nazwać powieść Jojo Moyes zwykłą, ale dobrą obyczajówką. To bowiem książka wpisująca się w ten kanon, ale pod pewnymi względami wchodząca już na wyższy poziom literatury pięknej, przede wszystkim dzięki umiejętnemu połączeniu dwóch ukazanych planów czasowych, czyli roku 1963 i 2001 oraz wielowymiarowości bohaterów, którzy swoimi barwnymi osobowościami sprawiają, że cała ich historia jest tak wciągająca. Warto także wspomnieć, że zabieg wieloosobowej narracji został przez autorkę trafnie zastosowany, kreśląc tym samym dość dobrze wewnętrzne rozterki głównych postaci.
Suzanna, Vivi i Athene - to właśnie wokół tych trzech kobiet zawiązuje się cała akcja powieści. Jojo Moyes udało się wykreować skrajnie różne, wielowymiarowe postacie kobiet, które wywołują sporo ambiwalentnych uczuć. Autorka analizując ich skomplikowany wewnętrzny świat, unika sztampy, pokazując, że właśnie takie kreacje zapadają najbardziej w pamięci czytelnika. Athene - ekscentryczna jak na czasy, w których żyła, Suzanna - nie potrafiąca znaleźć swojej życiowej drogi i potulna do pewnego czasu Vivi – każda z nich czyni tę historię nietuzinkową, wzmacniając doskonałe wrażenia czytelnicze.
Zauważalna korelacja pomiędzy kolorami pawiego pióra, a tak barwnymi osobowościami kobiet, jakie pojawiają się na łamach tej książki, jest niewątpliwie elementem łączącym tytuł z fabułą, który warto zaakcentować. Myślę, że wielu z nas potrzebuje w swoim życiu takiego miejsca, jakim jest "Pawi Zakątek". Jojo Moyes zaprasza nas więc w jego progi.
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Znak.
I teraz już sama nie wiem, czy chcę, czy nie chcę jej przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki, więc chętnie przeczytam ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńuwielbiam książki tej pani:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sposób pisania Jojo Moyes i na wakacje mam kilka jej książek na moim Kindle'u - staram się przerzucać na czytnik, mimo że wizja papierowej książki w rękach jest niezwykle kusząca ;) Czytałam "Zanim się pojawiłeś" i jej kontynuację, a ostatnio chciałam zabrać się za "Razem będzie lepiej". Twoja recenzja sprawiła, że z pewnością sięgnę i po "Kolory pawich piór", bo w sumie nie wiedziałam, że wyszła nowa powieść tej autorki!
OdpowiedzUsuńBuziaki ❤️
Mona Bednarska
Lubię książki z fajnym, sielskim klimatem.
OdpowiedzUsuńZerkam ba ta książkę z zainteresowaniem
OdpowiedzUsuńfajny portfel:)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja czytelnicza:)
OdpowiedzUsuńTwórczość Autorki wciąż przede mną, ale czuję się zachęcony :)
OdpowiedzUsuńEstupendo post ! Espero verte pronto por mi blog! Feliz día ! 🤗🤗🤗
OdpowiedzUsuńJojo, to jedna z tych autorek, do której powieści sięgam w czasie letnim. Na pewno przeczytam i tę książkę.
OdpowiedzUsuńnice article my friend..
OdpowiedzUsuńplease visit my blog too
Bardzo lubię twórczość pani Moyes, więc mam tę książkę w planach ;)
OdpowiedzUsuńMam dopiero jedną książkę tej autorki i kilka do przeczytania czeka na półce. Jeśli te kolejne mnie wciągną to i po tą z chęcią sięgnę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści autorki, więc koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć, czy by mnie wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńProza autorki nie jest mi obca, choć jej książki wywołują we mnie ambiwalentne uczucia. Z tym tytułem planuję się jednak zmierzyć.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji nic czytać od tej autorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Wciąż mam w planach tę Autorkę :)
OdpowiedzUsuńudanego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, że nie czytałam jeszcze książek Jojo Moyes.
OdpowiedzUsuńByć może też przeczytam,czytałam "Zanim się pojawiłeś" :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńMnie ta autorka jakoś nie skradła serce. Nie przepadam za jej powieściami
OdpowiedzUsuńbardzo lubię książki jej autorstwa :)
OdpowiedzUsuń