Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"(…) władza korumpuje i zamula mózg każdemu, bez względu na płeć".
Mężczyźni rządzą światem, ale kobiety coraz częściej pragną przejmować stery, co wywołuje podbudowany niepokojem sprzeciw tych pierwszych. Biada osobnikom płci męskiej, jeśli kobiety kiedykolwiek pokuszą się o taki spisek, jaki został przedstawiony w tej książce.
Marcin Brzostowski to urodzony w 1969 r. autor kilku powieści, ale również poeta. Debiutował książką pt. "Pozytywnie nieobliczalni", dotykającą tematu pracy w korporacji. Jest laureatem konkursu "Ad Absurdum". Autor w 2013 r. został także zdobywcą II miejsca w konkursie na opowiadanie, jaki został zorganizowany przez portal kochamksiazki.pl.
Inspektor Franco Fog prowadzi śledztwo dotyczące tajemniczej śmierci Szkarłatnego, czyli jednego z najważniejszych warszawskich gangsterów. W trakcie dochodzenia okazuje się, że ten zgon to dopiero początek serii śmierci wśród ludzi półświatka. Bohater zostaje więc nieoczekiwanie wplątany w intrygę, w której swój udział mają żony gangsterów.
Nietuzinkowego inspektora Franco Foga poznałam już przy okazji wcześniejszych książek Marcina Brzostowskiego, stąd wiedziałam, że jego śledcze perypetie okraszone będą pokaźną dawką humoru i absurdu. Tym razem autor wziął na tapet temat stosunków damsko-męskich, uwidaczniając w sposób ironiczny, oblicze strachu mężczyzn przed dominacją kobiet. Sam pomysł na damski spisek to dość ciekawa koncepcja, co w połączeniu ze światem przestępczym, wywołało prześmiewczy efekt.
Akcja "Międzynarodowego Dnia Mafii" rozgrywa się w ciągu dziesięciu godzin. Jak więc łatwo się domyśleć, śledztwo głównego bohatera z minuty na minutę nabiera rozpędu, prowadząc do wielu absurdalnych sytuacji. Ważne jest przy tym to, że autor podsyca cały ironiczny klimat swojej książki poprzez dużą ilość lekkich i dobrze skrojonych dialogów, które potrafią rozbawić do łez. Nie znajdziecie w tej objętościowo małej historii, rozwlekłych opisów, gdyż Marcin Brzostowski łączy intrygę kryminalną z absurdem, co tworzy dość specyficzny klimat, skierowany dla czytelników lubiących tego typu hybrydy.
"Międzynarodowy Dzień Mafii" możecie czytać zupełnie odrębnie, nie znając poprzednich książek autora. Rozwiązywanie tajemnicy dziwnych samobójstw, w jaką Marcin Brzostowski wmanewrował swojego bohatera, zapewniło mi bardzo rozrywkowy wieczór. Jeśli lubicie więc połączenie nutki kryminalnej z dużą dawką ironii i czarnego humoru, zachęcam was do lektury tej książki.
Zapowiada się naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym autorze, ani o jego serii książkowej, ale lubię kryminały, a i opis tej książki brzmi ciekawie, więc być może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTytuł w moim guście :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńDamski spisek - to mi sie podoba
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, na pewno książka znajdzie swoich miłośników :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
Tę książkę czyta obecnie mój narzeczony, więc może kiedyś i ja przeczytam, choć nie do końca widzę się w tego typu lekturze. 😊
OdpowiedzUsuńTytuł niezwykły.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami.
OdpowiedzUsuń