Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa
"(…) nie można wpuścić kogoś do swojego serca, a później tak po prostu o nim zapomnieć".
Nie jest łatwo pisać dojrzale, z potrzebną głębią i przede wszystkim dostatecznie przystępnie, by zjednać sobie młodych czytelników, szukających w literaturze rzeczywistości, którą znają na co dzień. Autorka "Nowego jutra" z pewnością zalicza się do tej grupy twórców.
Agata Polte to fanka siatkówki i skoków narciarskich. Jej sposobem na życie jest sarkazm, z czym jej przyjaciele już nie polemizują. Autorka studiuje, cały czas pisze, oraz recenzuje książki na blogu. Zadebiutowała w 2018 r. powieścią pt. "To, czego nie widać".
Oliwia trzy lata temu straciła swoją siostrę w wypadku samochodowym. Nastolatka od tego czasu obwinia się o tę tragedię, ale próbuje żyć w miarę normalnie. Chodzi do szkoły, spotyka się z przyjaciółką oraz poświęca swój czas na wolontariat w przedszkolu. Gdy właśnie tam poznaje Mikołaja, rodzą się w niej zupełnie nowe uczucia. Początkowa nieufność przeradza się w sympatię mającą swój dalszy ciąg.
Agata Polte w swojej najnowszej powieści, podjęła się bardzo trudnego tematu dotyczącego wpływu śmierci bliskiej osoby na całe życie rodzinne. Sytuacja głównej bohaterki, jaką autorka nakreśliła z wielką dbałością o szczegóły, wzbudza wiele emocji. Trudno bowiem nie poczuć wściekłości na postawę ojca Oliwii, który całkowicie stracił kontrolę nad własnym życiem, zaszczuwając przy tym codzienność żony i córki. Autorce udało się pokazać w pełnej krasie mechanizm swoistego wyparcia traumatycznego przeżycia połączony z uzależnieniem alkoholowym. Ważny przy tym jest także temat nieprzepracowanej żałoby, która wcale nie kończy się po roku od śmierci bliskiej osoby. Żałoby, która czasami, tak jak w przypadku ojca Oliwii, przechodzi w stan totalnego upadku i degrengolady.
Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki, dzięki której czytelnik otrzymuje relacje z kolejnych wydarzeń, jakie mają miejsce w jej życiu, pozwala poznać cierpienie i ból osoby, która tak wiele straciła. Ważny jest przy tym wątek wolontariatu, którego uzdrawiające działanie autorka dość mocno zaakcentowała w swojej powieści. Myślę, że to ważne, gdyż młodzi czytelnicy powinni czerpać dobre wzorce z postaw bohaterów zgłębianych przez siebie książek.
Agata Polte nie boi się dotykać problemów, które towarzyszą współczesnym młodym ludziom w ich codziennym życiu. Jest w tej książce wiele cierpienia i smutku, ale także przede wszystkim sporo nadziei na tytułowe, nowe jutro. Przesłanie, jakie wyłania się z historii Oliwii wyzwala wiele refleksji, a towarzyszące tej lekturze emocje pozwalają mi dołączyć ją do grona najlepszych polskich powieści young adult. "Nowe jutro" z pewnością rozgrzeje więc wasze serca i umysły oraz pozwoli uwierzyć, że wszystko jest możliwe.
Bardzo ciekawi mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie Wioleto tą zapowiedzią. Pozdrawiam ze śnieżnego pogranicza kielecko - małopolskiego :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka wpisana na listę must read :)
OdpowiedzUsuńStrasznie chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi wspaniale, chętnie sięgnę po książkę, jest w niej coś co przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńoj bardzo prawdziwy ten cytat, taki trochę... Paulo...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) Young adult nie porywa mnie szczególnie, ale może jeszcze nie trafiłam na coś szczególnego :P
OdpowiedzUsuńA chęcią ją przeczytam :) gratulacje patronatu :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka porusza wartościowe kwestie. Ufam wydawnictwu i ufam Tobie, więc wierzę, że to lektura, po którą warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, książka porusza ważną tematykę, lubię takie powieści.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ważne tematy porusza, poszukam :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuń