"Diabelski młyn" w mojej biblioteczce



Niewielkie nadmorskie miasteczko w pełni letniego sezonu to miejsce tylko na pozór sielskie i spokojne. Alejkami goszczącego w okolicy lunaparku przechadzają się bowiem bestie o ludzkich twarzach – ci, którzy bez cienia skrupułów, czasem jedynie pod wpływem własnego kaprysu, potrafią zrujnować komuś życie…

Jakże mroczna jest najnowsza powieść ukrywającej się pod pseudonimem Katarzyny Misiołek, a do tego odsłaniająca najgorsze ludzkie oblicze – pełne okrucieństwa, pogardy i kultu pieniądza. Nagromadzenie ludzkich dramatów w jej fabule pozwala zweryfikować twierdzenie, że "człowiek to brzmi dumnie". Zachęcam was do przeczytania mojej recenzji tej książki.
"Diabelski młyn" to książka, którą trzeba sobie dozować. Gorąco polecam jej lekturę wszystkim miłośnikom dobrych thrillerów. Jeśli jesteście jej ciekawi, zajrzyjcie do mnie na wieczorny konkurs z tą powieścią.

16 komentarzy:

  1. Uuuu... Jako miłośnik dobrych thrillerów powinnam ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ta seria.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze kusisz mnie tym thrillerem, może dopiszę tę pozycję na listę do przeczytania :) Super recenzja ;)
    nerdprostozksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu zapomniałam, że Daria Orlicz to pani Misiołek. A już gdzieś o tym słyszałam. Znam prozę autorki bardzo dobrze, ale pod jej bardziej popularnym nazwiskiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciłaś mnie do przeczytania jej:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tytuł jest na mojej liście, mam nadzieję, że niebawem po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger