"Obserwacje są niezwykle ważnym elementem pracy pisarza", czyli o spotkaniu z Agnieszką Walczak-Chojecką
Tuż przed Targami Książek w Krakowie, nasz łódzki Empik odwiedziła Agnieszka Walczak-Chojecka. Autorka opowiedziała nam o swojej najnowszej książce pt. "Królowa gwiazd". Miałam przyjemność prowadzić to spotkanie autorskie, więc zapraszam was na moją fotorelację z tego wydarzenia.
Na początku naszego spotkania zapytałam Agnieszkę o jaką królową i o jakie gwiazdy chodzi? Autorka naświetliła więc rys fabularny swojej powieści zdradzając tym samym wymowę tytułu. Bohaterkami książki są cztery przyjaciółki i to pierwszy typ takiego protagonisty w prozie Agnieszki. Skąd taki pomysł? Autorka podkreśliła, że nie jest łatwo stworzyć cztery równoważne postacie. Otóż niedawno ukończyła kurs scenariopisarstwa i tam właśnie dowiedziała się o typie narracji z multiprotagonistą, czyli takim, w którym głównym bohaterem jest grupa, często grupa przyjaciół. Autorka chciała się z tym zmierzyć i tak właśnie narodził się ten pomysł. Ważne jest także to, że każda z tych postaci pełni w książce zupełnie inną rolę.
Czy według autorki, w dzisiejszych czasach przyjaźń ma jeszcze jakąkolwiek wartość? Według Agnieszki jak najbardziej, gdyż bez przyjaźni nie bylibyśmy ludźmi. Przyjaźń ma według niej ogromną moc, ale tam gdzie kilka osób walczy o to samo, musi pojawić się także zawiść. Zresztą często dochodzą też do głosu ciemne strony naszej natury.
Czy w show biznesie możliwa jest przyjaźń? Według Agnieszki przyjaźń w tym środowisku jest możliwa, a w ukazaniu jej specyfiki na pewno pomogło autorce to, że obecnie jej córka rozpoczęła pracę w branży filmowej i dzięki temu ma możliwość bywania z nią i obserwacji. A jak wiadomo, obserwacje są niezwykle ważnym elementem pracy pisarza.
Czy w show biznesie możliwa jest przyjaźń? Według Agnieszki przyjaźń w tym środowisku jest możliwa, a w ukazaniu jej specyfiki na pewno pomogło autorce to, że obecnie jej córka rozpoczęła pracę w branży filmowej i dzięki temu ma możliwość bywania z nią i obserwacji. A jak wiadomo, obserwacje są niezwykle ważnym elementem pracy pisarza.
Cztery aktorki walczą o jedną rolę i na Malcie poznają znanego reżysera. Autorka doszła do wniosku, że ubarwi fabułę i wspomniany reżyser będzie miał także swój cel. Dzięki temu mogła rozbudować także tę postać. Musiałam też zapytać autorkę o kreację Barbary, matki jednej z bohaterek. Otóż Agnieszka chciała nadać tej postaci wyrazistości, swoistego pazura.
Dlaczego akcja najnowszej powieści dzieje się na Malcie? Agnieszka Walczak-Chojecka uwielbia podróże, sama siebie nazywa autorką podróżną. Jakiś czas temu mąż zabrał ją na wycieczkę na Maltę na okrągłą rocznicę ślubu. Gdy z niej wróciła, to wydawnictwo podsunęło jej pomysł, żeby napisała książkę, której akcja będzie działa się na Malcie.
Skąd pomysł na wątek genu agresji? Otóż autorka wpadła na ten pomysł zupełnie sama i była przekonana, że wymyśliła istnienie takiego genu. Okazało się jednak, że gen agresji rzeczywiście istnieje, o czym przekonała się, znajdując taką informację w internecie. Istnieją nawet badania w tym temacie. Dla niej samej to było zaskakujące, że wymyśliła coś, co już było wymyślone.
Skąd pomysł na wątek genu agresji? Otóż autorka wpadła na ten pomysł zupełnie sama i była przekonana, że wymyśliła istnienie takiego genu. Okazało się jednak, że gen agresji rzeczywiście istnieje, o czym przekonała się, znajdując taką informację w internecie. Istnieją nawet badania w tym temacie. Dla niej samej to było zaskakujące, że wymyśliła coś, co już było wymyślone.
Czy poruszony w książce wątek bałkański jest wyrazem tęsknoty autorki za Bałkanami? Agnieszka stwierdziła, że jej tęsknota za Bałkanami jest wieczna, gdyż jest emocjonalnie związana z tymi terenami. To taka nitka łącząca tę powieść z Sagą Bałkańską.
Jest Malta, jest więc Zakon Maltański i pewna tajemnicza organizacja, dzięki czemu powieść nabiera charakteru przygodowego. Skąd ten pomysł? Pojawił się sam, gdyż autorka chciała aby w książce dużo się działo, aby akcja toczyła się do przodu. Agnieszka lubi łączyć różne style, różne gatunki i rodzaje literackie, stąd pomysł na to, by połączyć powieść obyczajową z przygodową.
Jest Malta, jest więc Zakon Maltański i pewna tajemnicza organizacja, dzięki czemu powieść nabiera charakteru przygodowego. Skąd ten pomysł? Pojawił się sam, gdyż autorka chciała aby w książce dużo się działo, aby akcja toczyła się do przodu. Agnieszka lubi łączyć różne style, różne gatunki i rodzaje literackie, stąd pomysł na to, by połączyć powieść obyczajową z przygodową.
Nie mogłam nie zapytać autorki o rekomendację Krysi Mirek, która znajduje się na okładce "Królowej gwiazd". Czy to taka prawdziwa przyjaźń w świecie pisarskim? Agnieszka darzy Krysię dużą serdecznością i to rzeczywiście prawdziwa przyjaźń.
Agnieszka napisała w posłowiu "Królowej gwiazd", że ta książka jest dla niej szczególna. Dlaczego? Otóż Krysia Mirek powiedziała autorce, że jak napisze siódmą książkę to będzie dla niej przełom. I w pewnym sensie już się tak dzieje, chociażby dlatego, że wydano ją w innym wydawnictwie niż wszystkie poprzednie.
Agnieszka napisała w posłowiu "Królowej gwiazd", że ta książka jest dla niej szczególna. Dlaczego? Otóż Krysia Mirek powiedziała autorce, że jak napisze siódmą książkę to będzie dla niej przełom. I w pewnym sensie już się tak dzieje, chociażby dlatego, że wydano ją w innym wydawnictwie niż wszystkie poprzednie.
Dorobek literacki Agnieszki to siedem książek i pojawiło się już nawet jedno wydanie zagraniczne. Autorka bardzo się cieszy z tego faktu i ma nadzieję, że dojdzie ze swoją prozą do szerokiego grona odbiorców. Marzy jej się teraz wydanie swoich książek na terenach byłej Jugosławii.
Na spotkaniu dowiedzieliśmy się także, co oznacza w przypadku autorki płodozmian, jakie są jej najbliższe plany literackie, czy napisze książkę dla dzieci, czy widzi się w innym gatunku, czy mogłaby napisać książkę w duecie, jak zmieniło się jej życie od debiutu, oraz czy czuje swoistą misję jako pisarz.
Towarzyszę prozie Agnieszki Walczak-Chojeckiej od samego początku, było mi więc bardzo przyjemnie gościć autorkę i z nią porozmawiać. "Królową gwiazd" czyta się bardzo szybko. Polecam wam lekturę tej książki, jeśli macie ochotę na niezobowiązującą powieść pełną ciekawych przygód. A ja już nie mogę doczekać się kolejnej książki autorki.
Wspaniała relacja, gratuluję !
OdpowiedzUsuńJak zwykle, bardzo ciekawa i profesjonalna fotorelacja. 😊
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty wybrać się na Maltę i pogwiazdorzyć. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego spotkania :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wzięłabym udział w spotkaniu z tą pisarką.
OdpowiedzUsuńAch, zazdroszczę Ci tych spotkań z autorami :)
OdpowiedzUsuńWszyscy kochamy Krysię Mirek <3
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńUdane spotkanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja! :) Zaciekawiła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńMuszę poczekać aż odbędzie się spotkanie w Katowicach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe spotkanie, fajnie że mogłam chociaż o nim poczytać:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
widać że wydarzenie jak najbardziej udane :)
OdpowiedzUsuńO genie agresji jeszcze nie słyszałam, a tutaj proszę - również jestem zaskoczona faktem, że istnieje. Cieszę się, że spotkanie okazało się takie wartościowe.
OdpowiedzUsuńPiękna relacja!
OdpowiedzUsuńCudowna relacja!
OdpowiedzUsuńGdybym miała więcej czasu...
OdpowiedzUsuń