"Miałem problem z tym, jak pozbyć się bohaterów", czyli o spotkaniu z Alkiem Rogozińskim




6 października gościliśmy w łódzkim Empiku naszego ulubionego autora komedii kryminalnych, czyli Alka Rogozińskiego. Miałam przyjemność czynić honory gospodarza tego spotkania, więc tradycyjnie zapraszam was na moją fotorelację z tego niezwykle przyjemnego wieczoru.

"Zbrodnia w wielkim mieście" to najnowsza powieść kryminalna Alka i to właśnie z okazji jej wydania spotkaliśmy się w Manufakturze. Na samym początku autor przedstawił krótko główne bohaterki swojej najnowszej powieści oraz przy okazji zareklamował w swoim dowcipnym stylu kilku artystów oraz pisarzy. Trzy główne bohaterki kryminału pracują w redakcji pisma "Marzenia i sekrety". Nie mogłam wiec nie zapytać Alka skąd taka nazwa? Otóż autor długo szukał takiego tytułu, którego nie ma jeszcze na rynku. Ze śmiechem stwierdził także, że opatentował tę nazwę.

Alek jest dziennikarzem więc musiałam zapytać także o to, czy przeniósł swoje doświadczenia z pracy w gazecie do fabuły książki. Goście zgromadzeni na spotkaniu oczywiście natychmiast wybuchnęli śmiechem, gdyż wszystkim przyszło na myśl zabicie swojego szefa. W komedii pojawiają się także odniesienia do aktualnych, krajowych wydarzeń, jak chociażby odnalezienie wylinki pytona tygrysiego. Skąd bierze się u Alka taka inspiracja?  Otóż autor miał problem z tym, jak pozbyć się swoich bohaterów, a sprawa z pytonem po prostu spadła mu jak z nieba. Robił oczywiście research dotyczący zachowań tego zwierzęcia, przez co obsługa pewnego zoo uważa go chyba za stalkera. 

W książce pojawia się dwójka postaci z wielkim potencjałem, czyli Agatka i Szczepan. Czy autor planuje wykorzystać tych bohaterów także w innych swoich powieściach? Jak najbardziej. Alek zaplanował sobie, że każda jego kolejna książka będzie związana chociaż jednym bohaterem z pozostałymi. Będzie także dbał o to, by wszystkie powieści było ze sobą jakoś powiązane, co będzie stanowiło dla czytelnika ciekawy dodatek.

Z pewnością wielu czytelników zadaje sobie pytanie dlaczego na kolejnej okładce książki Alka Rogozińskiego pojawia się znowu but? Alek przyznał, że nie wie. Ma bowiem ograniczony wpływ na wizualizację swoich okładek. Zapytałam także naszego gościa o specyficzne słowa, jakie można znaleźć w "Zbrodni w wielkim mieście". Alek przyznał, że często czerpie z dorobku Joanny Chmielewskiej i tak jest w przypadku słowa "kurcgalopkiem".

Czy Alek odkrył w sobie talent do tworzenia komediowej poezji? Autor ze śmiechem przyznał, że przy tworzeniu wierszy, jakie znajdują się w jego najnowszej komedii kryminalnej, pchało go artystyczne natchnienie, o którym opowiadał Magdzie Witkiewicz. Na okładce "Zbrodni w wielkim mieście" pojawia się rekomendacja Marzeny Rogalskiej. Alek przyznał, że przyjaźni się z nią od szesnastu lat, ale takie polecanki traktuje z przymrużeniem oka.

Od debiutu Alka Rogozińskiego minęły trzy lata, w tym czasie napisał jednotomowe książki, jak i serie. Zapytałam go więc, co lepiej mu się pisze? Alek stwierdził, że chyba lepiej pojedyncze książki, gdyż tam inaczej konstruuje się fabułę, a serie rządzą się swoimi prawami. Autor zdradził nam także, że w 2020 r. czytelnicy wrócą do bohaterów jego pierwszych książek oraz, że czeka na możliwość drugich wydań swoich powieści, gdyż chce w nich nanieść pewne poprawki oraz rozszerzyć fabułę.

Od niedawna Alek należy do grupy kryminalnej Team Pocisk. Autor opowiedział nam więc o genezie powstania tej grupy oraz o tym, co będzie w niej robił. Plany, jakie nam nakreślił zapowiadają się bardzo intrygująco.

Na spotkaniu dowiedzieliśmy się także o kolejnej książce autora, która będzie dotyczyła świata modelek, o nowym wydawnictwie Edipresse, z którym rozpoczął współpracę oraz o planach dotyczących pewnej powieści obyczajowej. Rozmawialiśmy jeszcze o wielu innych rzeczach, ale więcej zdradzić wam nie mogę, gdyż co było w Łodzi, zostaje w Łodzi :)

 Z Alkiem Rogozińskim.
Alek do niedawna był dziennikarzem z zawodu, a kryminalistą z pasji. Na październikowym spotkaniu przyznał, że te proporcje chyba się już odwróciły, czyli obecnie jest kryminalistą z zawodu, a dziennikarzem już tylko z pasji. Dla mnie i dla tysięcy czytelników autora to świetna wiadomość. 


15 komentarzy:

  1. Oj, chętnie bym się wybrała na spotkanie z Alkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję udanego spotkania !

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiolu Twoja mina mówi wszystko - bardzo udane spotkanie.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Autor w grudniu będzie w naszych okolicach, ale akurat na tamten dzień mamy już inne plany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tajemniczo zrobiło się pod koniec.

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca osobowość i fajna fotorelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wreszcie poznać twórczość autora - wydaje się być bardzo sympatyczną osobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uśmiech na twarzy, emocje, radość...spotkanie można zaliczyć na bardzo udane:) Prawda:)?Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super spotkanie i rewelacyjne zdjęcia. Widać, ze atmosfera była wyjątkowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem z Łodzi i miałam okazję być na spotkaniu! Bylo świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na spotkaniu musiało być wesoło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy pomysl by ksiazki byly zwiazane ze soba bohaterami

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger