"Skazaniec. Zawsze mnie kochaj" - Krzysztof Spadło
"Nie cofniemy czasu i nie naprawimy przeszłości".
Nareszcie dowiedziałam się, za co Ropuch tak naprawdę odbywa swoją karę dożywotniego więzienia. Krzysztof Spadło przez cztery tomy swojej serii trzymał czytelników w wielkiej niepewności i chyba zdawał sobie sprawę z tego, że wystawił naszą cierpliwość na wielką próbę. Piąty tom to swoisty punkt zwrotny w całej historii Stefana Żabikowskiego.
Krzysztof Spadło to "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film krótkometrażowy promujący "Skazańca". "Zawsze mnie kochaj" to piąty tom tej serii.
Stefan Żabikowski, czyli więzień skazany wyrokiem sądu II Rzeczypospolitej na dożywocie, spotykając we Wronkach dawnego przyjaciela Wiktora, liczy na szybkie uwolnienie. Jednak jego los ma wyglądać zupełnie inaczej. Ropuch wraca w swoich wspomnieniach do przeszłości – do wydarzeń, które zaprowadziły go do miejsca, w którym obecnie się znajduje.
Już wiem za co Ropuch został skazany, wiem jak wyglądało jego dzieciństwo i młodość, wiem w jakich okolicznościach poznał Agnieszkę oraz jakie przygody przeżywał ze swoimi przyjaciółmi – Pesteczką i Truflem. Piąty tom to w głównej mierze swoista wędrówka głównego bohatera w przeszłość. Tom, który po lekturze czterech poprzednich, był nam już wszystkim potrzebny, abyśmy zrozumieli pewne prawidłowości z życia Stefana. Abyśmy poznali całą przeszłość bohatera i genezę wielkiej niesprawiedliwości, jaka go spotkała. To część zupełnie inna, ale uważam przy tym, że aby snuć dalszą opowieść o losach Ropucha, koniecznym stało się powrócenie do jego przeszłości, do tajemnicy tak szczelnie ukrywanej przez autora.
Prawda, która nareszcie została odkryta rzuciła zupełnie nowe światło na wszystko, co do tej pory wydarzyło się w życiu Ropucha. Trudno po nie poczuć przy tym pełnej gamy emocji począwszy od złości i wściekłości po współczucie oraz pogardę. Krzysztof Spadło do tego wszystkiego na samym początku swojej książki rozbudził w czytelnikach nadzieję dotyczącą odmiany losu Stefana, by za chwilę wszelkie te nadzieje obrócić w niebyt. Autor potrafi bawić się z czytelnikiem i wychodzi mu to nadzwyczaj dobrze, niemal po mistrzowsku.
W każdym tomie "Skazańca" pojawiają się smaczki historyczne, które dodają całej tej serii niepowtarzalnego kolorytu. Podobnie jest w "Zawsze mnie kochaj". Mamy oto bowiem odniesienie do chociażby reformy pieniężnej i zakazu posiadania obcych walut oraz cennych kruszców, czy też przywołanie postaci Gavrilo Proncipa w kontekście liczby życia.
Piąty tom fenomenalnej serii Krzysztofa Spadło pozwolił mi odnaleźć odpowiedzi na większość pytań, jakie pojawiały się w mojej głowie podczas lektury poprzednich części. Wraz jednak z tym, przyszły kolejne dotyczące przyszłości Ropucha. Autor tradycyjnie oczywiście zostawił dla czytelnika zaskakujące zakończenie, więc czym prędzej zabieram się za szósty tom. Jeszcze bowiem jest przede mną tyle do odkrycia.
Z Krzysztofem Spadło. |
Zazdroszczę spotkania z Autorem !
OdpowiedzUsuńfajne przeżycie takie spotkanie;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale te smaczki historyczne kuszą, Ropuch też. ;)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie znam tej serii i nie wiem czy kiedyś się zabiorę za jej czytanie :(
OdpowiedzUsuńczytałam tylko pierwszy tom serii, ale bardzo mi przypadł do gustu, więc dalsze części też na pewno przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńSeria intrygująca :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o serii, ale świetnie, że mimu tylu tomów poziom nie spada i wciąż budzi takie emocje. :)
OdpowiedzUsuńa, nie znałam tej serii :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie trochę za długa seria ... ale na pewno interesująca.
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie, ale podszepnę tytuł mojemu kuzynowi. On lubi podobne klimaty.
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka. :)
OdpowiedzUsuńMusze się pochwalić, że wideo promujące kolejną część powstawało częściowo w naszej, rybnickiej bibliotece (mówię w "naszej", bo pracuję dwa pokoje dalej miejsca kręcenia ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić lekturę. Poprzednie tomy były świetne! :)
OdpowiedzUsuńnie znam seri, ale coś czuję, że sporo mnie omija...
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze poprzednich tomów.
OdpowiedzUsuń