"Skazaniec. Jutro jest czyste" - Krzysztof Spadło





Recenzja przedpremierowa.
Premiera - 17.10.2018 r.

"Możesz mieć swoje lata, możesz być siwy i pomarszczony jak łupina orzecha, ale dopóki masz rodzinę i przyjaciół, to wszystko jest do zniesienia".



Jakże symbolicznym jest tytuł siódmej już części bestsellerowej serii "Skazaniec". Wydawałoby się, że to tylko kilka prostych słów, a jednak wynikające z nich przesłanie, winno stać się maksymą każdego z nas. Musimy bowiem wszyscy pamiętać o tym, że "jutro jest czyste", jeśli nawet "dzisiaj" takie nie jest. Dobitnie przekonał się o tym Ropuch.

Krzysztof Spadło to "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film krótkometrażowy promujący "Skazańca". 

Stefan Żabikowski już dawno wkroczył w jesień swojego życia. Bohater popadł w chorobliwą obsesję dotyczącą teorii Cyferki i egzystował w dwóch światach - pracując w więziennym archiwum oraz pogłębiając swoją paranoję. Tymczasem w murach wronieckiego więzienia następują nieodwracalne zmiany. Ropuch musi odnaleźć się w rzeczywistości pełnej służb wywiadowczych, nowych standardów oraz pojawienia się szansy na odzyskanie wolności.

Historia Ropucha nieodwołalnie dobiega końca. Ten przedostatni tom jego historii to w głównej mierze opowieść o postępującej samotności bohatera, który jako najstarszy więzień we Wronkach, coraz bardziej zatraca się we własnych myślach. Stefan Żabikowski niczym wytrawny obserwator analizuje zmiany, jakie zachodzą na przestrzeni kolejnych lat jego odsiadki aż do czasów transformacji ustrojowej. Bohater z racji swojego więziennego stażu posiada pewne przywileje i w zasadzie nic nie jest w stanie już go zdziwić. Zaskakującym jednak dla czytelnika może stać się wyznanie Ropucha, który stwierdza, że więzienie traktuje jak swój dom, w którym spędził całe 68 lat.

"Byłem jego częścią, historią, wspomnieniem, świadkiem, miłością, nienawiścią, sumieniem...".

Krzysztof Spadło tradycyjnie już snując historię wronieckiego więźnia, przywołuje ważne wydarzenia jakie miały miejsce od roku 1970. Autor przypomina o procesie w sprawie zabójstwa Jana Gerharda, na który sprzedawano bilety wstępu. Interesujące okazało się także dla mnie wspomnienie "żywych torped", czy też inspiracja znanego pisarza Roberta Ludluma postacią Sancheza, międzynarodowego terrorysty. Spadło wspomina także sfotografowanie "Marsjańskiej twarzy", wybór Karola Wojtyły na papieża, czy też nagrodzenie Noblem Czesława Miłosza. Interesującym smaczkiem jest także przywołanie w fabule słów piosenki pt. "The House of the Rising Sun", której autor do dzisiaj nie jest znany.

Krzysztof Spadło przyzwyczaił już swoich czytelników do tego, że każdy tom jego serii to zaskakujące zakończenie, które pobudza apetyt na kontynuację. Dokładnie tak jest również w tym przypadku, gdyż końcowa scena siódmej części otwiera zupełnie nowy rozdział w życiu Ropucha Jestem bardzo ciekawa, a wręcz zaintrygowana tym, co wydarzy się w ósmym, finałowym tomie. Co planuje Ropuch? Czy ma to związek z jego liczbą życia? Co wydarzyło się z Wiktorem Kozłowem? I najważniejsze, czy historia Stefana Żabikowskiego jest w jakiejś mierze oparta na faktach? Nie wiem, jak wytrzymam to oczekiwanie na kolejną część.

Z Krzysztofem Spadło
Egzemplarz recenzencki otrzymany od autora.

19 komentarzy:

  1. Czytałam pierwszy tom serii tylko, ale bardzo mi się podobał i na pewno przeczytam pozostałe. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w zasadzie ostatnio mam bardzo mało czasu na czytanie i zazwyczaj wybieram zupełnie inną tematykę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że na chwilę przed premierą przedostatniego tomu, pytanie o datę premiery ostatniego tomu może zabrzmieć dziwnie, ale zapytam: kiedy premiera ostatniego tomu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak pisałam wcześniej - seria i książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skazaniec to najlepsza historia jaką czytałam od lat😃😃

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki uprzejmości autora mogłem wziąć udział w filmie reklamującym tę część i co najważniejsze osobiście poznać Krzysztofa. Mega człowiek i mega pisarz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesłanie mi się podoba ale na samym początku Twojej recenzji znalazłam słowo "paranoje" i już wiem, że książka nie jest dla mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie warto poświęcić kilka chwil dla tej książki, ja zacząłem gdy były już 3 tomy. Pierwszy przeczytałem w dwa wieczory. A audiobook to już mega
    Przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  10. Całość zapowiada się obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię zaskakujące zakończenia w książkach,miłego dnia ❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka wydaje się ciekawa, ale chyba musiałabym przeczytać poprzednie części żeby dokładnie poznać tego bohatera :)

    Super, że mogłaś spotkać się z autorem, to pewnie bardzo duże przeżycie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jest to do końca moja tematyka, ale zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam niestety tej serii, ale wydaje się odpowiednia dla mnie. Muszę poszukać w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger