"Opisałam bardzo realną historię, która mogłaby mieć miejsce", czyli o spotkaniu z Sylwią Trojanowską
27 września gościliśmy w łódzkim Empiku Sylwię Trojanowską, która przyjechała do Manufaktury, by odpowiedzieć o swojej najnowszej książce pt. "Sekrety i kłamstwa". Miałam przyjemność prowadzić to spotkanie autorskie więc zapraszam was na moją fotorelację z tego wydarzenia.
"Sekrety i kłamstwa" to pierwsza część trzytomowego cyklu, która krążyła w pisarskim krwioobiegu autorki przez kilka lat. Pomysł na napisanie tej książki narodził się w szczególnym dla niej momencie życia, na cmentarzu Centralnym w Szczecinie, jednym z największych cmentarzy na świecie. Tam właśnie pod Kwaterą Pionierów Szczecińskich autorka stwierdziła, że zbyt mało wie o historii Szczecina. I właśnie, gdy stamtąd odchodziła przyszedł do niej Ludwik, główna postać jej książki. Sylwia Trojanowska wie, jak skończy się trzeci tom tej serii i tego się mocno trzyma. W ramach ciekawostki autorka zdradziła nam pewien sekret. Otóż osoba o nazwisku Ludwika została pochowana na cmentarzu w Szczecinie.
Autorka chciałaby aby wieści o premierze tej książki dotarły do szerokiego grona czytelników, gdyż to ważna powieść pod tym względem, że jest w niej dużo o samym Szczecinie, jakiego ludzie nie znają. O Szczecinie, który ma swoje tajemnice i mroczną przeszłość. Wielu mieszkańców tego miasta nie zna tej historii, gdyż o tym się nie mówi w szkole i nie jest to popularna wiedza. Dla Sylwii Trojanowskiej napisanie tej książki było swoistą misją polegającą na tym, by w powieści beletrystycznej trochę tych smaczków historycznych przemycić, pokazać ludziom jak wyglądał Szczecin w przeszłości. Autorka podkreśliła jednocześnie, że w powieści główne skrzypce grają jednak emocje i relacje międzyludzkie, gdyż nie jest to książka historyczna.
Przesłanie powieści to także rozliczanie się z przeszłością oraz trud przebaczania. Według autorki nie tak łatwo jest bowiem powiedzieć wybacz mi i przepraszam. I to właśnie pokazuje na przykładzie Magdaleny i Ludwika. Zapytana o przewijający się w jej wszystkich powieściach Szczecin, autorka przyznała, że "Sekrety i kłamstwa" jest książką będącą wyrazem jej miłości do tego miasta, nawet bez własnych korzeni rodzinnych.
Pisanie "Sekretów i kłamstw" było dla Sylwii Trojanowskiej także odkrywaniem Szczecina. Czy tacy ludzie jak Ludwik żyją jeszcze w tym mieście? Według autorki na pewno żyją ludzie z taką historią, ale nieco młodsi. Warto dodać, że po stworzeniu postaci Ludwika, Sylwia Trojanowska przeczytała pewien reportaż o człowieku, który mógłby być właśnie Ludwikiem. Doświadczyła wówczas czegoś niesamowitego, bo opisała bardzo realną historię, która mogłaby mieć miejsce.
Czy szczecinianie mają zaburzoną tożsamość? Mają dlatego, że do tego miasta przyjechali ludzie z wielu stron naszego kraju. To taka swoista mieszanka kultur, która się dociera. Według autorki do tożsamości bardzo potrzebna jest rodzina.
Przygotowując się do napisania książki, Sylwia Trojanowska przeczytała ponad trzydzieści książek historycznych, wiele reportaży, wspomnień, pamiętników oraz obejrzała filmy. Chciała bowiem, by ta książka była bardzo wiarygodna. Nie miała świadomości tego, jak dużo działo się zła na ziemiach odzyskanych. Przyznała także, że być może pojawią się cztery tomy Sekretów i kłamstw, z tym, że czwarty będzie nieco inny. Autorka opowiedziała nam także o tym, czy postać gwałciciela Horsta istniała naprawdę oraz kiedy możemy spodziewać się kolejnej części serii.
Na spotkaniu dowiedzieliśmy się także tego, czy wrodzony optymizm autorki pomaga jej w pisaniu, czy czytają ją także mężczyźni, co dzieje się z jej niewydaną dotychczas powieścią fantasy i czy trudniejsze w tworzeniu są teksty sceniczne czy jednak prozatorskie.
Nie mogło być inaczej.
Sylwia Trojanowska po raz pierwszy gościła w łódzkim Empiku, a także po raz pierwszy zawitała do Łodzi. To było świetne spotkanie, na którym poruszyłyśmy trudne, ale jakże ważne tematy. Teraz pozostaje mi czekać na drugą część losów Ludwika i Magdaleny. Zajrzyjcie koniecznie do "Sekretów i kłamstw".
Widać, że obie dobrze się bawiłyście. Ksiażkę czytałam, jest rewelacyjna. Czekam z tęsknotą na kolejne tak świetne powieści pani Sylwii.
OdpowiedzUsuńPrześliczna okładka :)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie.
OdpowiedzUsuńWioletto, gratuluję udanego spotkania !
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała! Ogólnie bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście pozytywnie :) Nie przepadam za książkami, gdzie jest motyw historii, a tutaj zupełnie mi to nie przeszkadzało :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Świetne spotkanie. Z chęcią przeczytam tę powieść. :)
OdpowiedzUsuńPiękna relacja :)
OdpowiedzUsuńKolejne ciekawe spotkanie - chyba przeprowadzę się do Łodzi :D
OdpowiedzUsuńWidać, że spotkanie bardzo udane. Gratulacje Wiolu.:)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądałaś:)
OdpowiedzUsuńWidać, że autorka bardzo mocno przygotowywała się do napisania tej książki, co możecie mi wierzyć, zaowocowało piękną historią. 😊
OdpowiedzUsuńKolejne interesujące spotkanie zachęcające do sięgnięcia po omawianą książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fotorelacja. :) Widać, że spotkanie było bardzo udane. Nie pozostaje mi nic innego jak przeczytanie tej książki. :)
OdpowiedzUsuńmam ta ksiazke na mej chciej liscie ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze jej książek. A spotkanie wypadło wyśmienicie widzę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki ale już zapisuję tytuł 😊
OdpowiedzUsuńSuper, że łódzki Empik zorganizował to spotkanie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe spotkanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać książkę:)
OdpowiedzUsuńSuper relacja z ciekawego spotkania :)
OdpowiedzUsuńDzięki za relację - poruszyłaś tu ważny temat - pisarz chcąc umieścić książkę w określonych realiach musi niejako "wgryźć się w temat", zrobić potężną robotę - zapoznać się dogłębnie z tematem... Jestem ciekawa tej książki, chociażby dlatego, że o Szczecinie nie wiem praktycznie nic..,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam nadzieję, że i ja kiedyś będę miała okazję poznać autorkę osobiście :)
OdpowiedzUsuńCzytałam najnowszą powieść autorki, która całkiem przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPrześliczna okładka. :)
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe i realne historie są najciekawsze.
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacjz