"Afryka nie dla mięczaków" już w księgarniach
Afryka to jego ulubiony kontynent, mieszkał tam bowiem 21 lat i do dziś odwiedza regularnie to miejsce na Ziemi. Od kilku lat pisze na podstawie swych wspomnień, a historyczne dygresje opiera na zewnętrznych materiałach. Autor książek "Notatki geologa – szmaragdy, złoto i smak przygody" oraz "Ścigając marzenia – w pogoni za złotem" Andrzej Śliwa powraca z nową publikacją, czyli z "Afryką nie dla mięczaków", która miała swoją premierę 11 października.
Stron: 112
Format: 200x290
ISBN: 978-83-7856-839-1
Oprawa: twarda
To książka dla wszystkich, złożona w niespotykanej formie, w której – jak w komiksie – obraz (fotografia) i tekst mają równą wagę. Przypomina muzykę reggae, gdzie krótkie, lapidarne teksty stanowią staccato perkusji, a liryczna melodia płynie z obrazów. Każdy znajdzie coś dla siebie: obrońcy przyrody i ich przeciwnicy, niespokojne duchy i domatorzy, starzy i młodzi, nawet rodzice i dzieci mogą zasiąść do wspólnej lektury.
Guziec to mędrzec i błazen w jednej postaci. Beztroski do granic pustoty, niedbający o jutro, a wrogów odstraszający samym wyglądem.
Guziec Pumba w musicalu „Król Lew” wielokrotnie powtarza zabawną maksymę „hakuna matata”, co znaczy: „wyluzuj”. Doskonale określa ona zarówno usposobienie tego zwierzaka, jak i naturę Afryki.
W Afryce nastąpiły zasadnicze zmiany, a stary obraz kontynentu trwa. Dla wielu to kraina wielkich przygód i twardych ludzi, gdzie poszukiwacze znajdowali skarby, awanturnicy wywoływali awantury, myśliwi polowali na lwy, a lwy na myśliwych. Tam nie było miejsca dla mięczaków.
(…) ratel, zwany też miodożerem (…) to Orland szalony Afryki, podobno najodważniejsze zwierzę świata. W buszu nie ustępuje nikomu: jadowite kobry jada na śniadanie, a z lwów sobie drwi.
Andrzej Śliwa - były geolog pracujący w tym zawodzie przez 47 lat. Zajmował się poszukiwaniem i eksploatacją złóż, głównie złota, ale też złoża wielu innych kopalin, powszechnie znanych (na przykład żelaza) oraz niezwykłych (na przykład szmaragdów). Przeszedł wszystkie stopnie od geologa terenowego do dyrektora kopalni złota.
Pracował na pięciu kontynentach, zwykle w nieuczęszczanych zakątkach, prowadził kopalnię mieszkając na peryferiach świata. Bywał w miejscach gdzie dzieci nie widziały jeszcze białego człowieka, ale spotykał także prezydentów państw. Najwięcej czasu spędził w Afryce i w Azji.
Już niebawem poznacie moje wrażenia po przeczytaniu najnowszej książki Andrzeja Śliwy. Jesteście nią zainteresowani?
Wpis powstał we współpracy z autorem.
Poczekam na Twój wpis :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie Twoja wzmianka o tej książce. Poczekam jednak na recenzję, bo nadal nie wiem, czego mogę spodziewać się po tej lekturze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Poczekam więc, choć myślę, że zaciekawiłaby mnie :)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie tematyka ;p
OdpowiedzUsuńJa już jestem zainteresowana tą książką!
OdpowiedzUsuńTo będzie interesująca lektura :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki :) Chętnie poznaję świat, również poprzez literaturę. Zdecydowanie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno będzie ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka.
OdpowiedzUsuńKocham takie książki :D uwielbiam przyrodę, to jeden z moich ulubionych tematów do czytania.
OdpowiedzUsuńCoś wprost dla mnie !
OdpowiedzUsuńWOOOOW! Czytałam dwie poprzednie książki pana Śliwy :) To świetna wiadomość, że pojawiła się kolejna ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa. Lubie książki o innych miejsach. A napis ,,Hakuna Matata" chcę sobie wydziarać niebawem :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle.
OdpowiedzUsuńCoś w sam raz dla mnie :D :D :D
OdpowiedzUsuń