"Trauma" – Marcin Pomiećko









"Po tym co się wydarzyło w naszej rodzinie, uważam, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę".


Każdy z nas doświadczył w swoim życiu negatywnych przeżyć, które w większym bądź w mniejszym stopniu ukształtowały nasze dalsze postępowanie. Czasami to zwykłe porażki, a czasami tragedie, po których nic już nie jest takie samo. Historia ukazana na łamach tej książki w połączeniu z informacją, że została oparta na faktach i widocznym kontrastem dwóch zupełnie różnych światów, wywołuje sporo emocji.

Marcin Pomiećko, rocznik 1987 to absolwent studiów pedagogicznych w Gdańsku, gdzie zdobył tytuł magistra pedagogiki. Miłośnik literatury i filmu, pasjonat podróży. Mieszka w Gdańsku. "Trauma" to jego debiut prozatorski.

Weronika wiedzie niemal idealne życie. Mieszka wraz z rodzicami w Warszawie, ma dwójkę rodzeństwa i w zasadzie niczego w życiu jej nie brakuje – ani pieniędzy, ani troski najbliższych. Wszystko ulega zmianie, gdy brat Weroniki wpada w złe towarzystwo i powoli stacza się na samo dno. Chłopak niszczy sobie życie, a co gorsze doprowadza do tragedii, która na zawsze zmieni również życie bohaterki.

Okładka tej książki ukazana w ciemnych barwach wraz z jej tytułem zapowiada dość smutną i ciężką zawartość. I tak w istocie jest, gdyż Marcin Pomiećko w swoim debiucie podjął się bardzo trudnego tematu, a mianowicie tego, jak mocno destrukcyjny wpływ mają błędy jednej osoby na całą rodzinę. Autor w swoim zamyśle rozpoczął od ukazania tego, co było najlepsze, a w toku rozwoju akcji, ukazał jak łatwo to wszystko zniszczyć. Obraz ten jest niezwykle wymowny.

Marcin Pomiećko w swoim debiucie zastosował pierwszoosobową narrację głównej bohaterki, co uważam za trafiony pomysł, gdyż dzięki pamiętnikarskiej konwencji, czytelnik ma możliwość przeżywania całej palety uczuć, jakie nosi w sobie Weronika. A jest tego bardzo dużo, gdyż to, co bohaterka przeżyła i jak wpłynęło to na jej dalsze życie wywołuje mnóstwo przemyśleń. Jak radzić sobie z ciężkim doświadczeniem, które wywołuje jedynie zagubienie? Jak podnieść się po tym, gdy ktoś skrzywdził nas nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie? I czy można normalnie żyć po tak traumatycznych przeżyciach? Losy Weroniki częściowo odpowiadają na te pytania.

Bardzo ważnym wątkiem, wywołującym we mnie wiele emocji jest ukazanie braku wrażliwości młodych ludzi na zachowania innych rówieśników. Doskonale widać to na przykładzie Weroniki, która z towarzyskiej uczennicy stała się wyobcowanym, zalęknionym wyrzutkiem klasowym i którą większość wyszydzała. Ukazane przez autora piekło, jakie bohaterka przeżywała każdego dnia w szkole to prawdziwy dramat. Mam przekonanie, że te doświadczenia bardziej naznaczyły Weronikę, niż krzywda jaką doznała od swoich oprawców.

Podczas lektury "Traumy" bardzo łatwo wczuć się w rolę głównej bohaterki. Początkowo więc czytelnik poznaje jej niemal idealne życie, by na kolejnych stronach obserwować postępującą degrengoladę brata, który niszczył przy tym wszystkich wokół siebie. Widoczny kontrast w pokazaniu kochającej rodziny i świetnych relacji, a upadkiem jednego z jej członków został z pewnością zastosowany celowo. Trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że rodzice Weroniki są nieco nierzeczywiści, zbyt dobrzy i zbyt idealni.

"Trauma" nie jest łatwą książką. Obciąża emocjonalnie, wyzwala mnóstwo przemyśleń i zmusza do analizowania sytuacji, w jakiej znaleźli się główna bohaterka i jej rodzina. To książka po części psychologiczna, a po części ważna społecznie, być można nawet pomocna w terapii, gdyż uwypukla ważny problem radzenia sobie z tragediami, jakie nas spotykają.

 Wpis powstał w wyniku współpracy z autorem.


21 komentarzy:

  1. Mogłaby mi się spodobać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. zaintrygowałaś mnie tą recenzją...

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się bardzo wartościowa i godna przemyślenia, więc będę na nią polować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna książka dla mnie. Uwielbiam takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może podczas wakacji znajdę więcej czasu na książki :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że można wczuć się w rolę głównej bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła bardzo interesująca, wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesująca książka i warta przeczytania. Muszę przeczytać ❤
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Być może dam tej książce szansę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdecydowanie coś ciężkiego, zmuszającego do przemyśleń... rzadko co prawda sięgam po takie książki, gdyż wolę zbrodnie, morderców i nieustraszonych bohaterskich agentów, którzy łapią bandytów ;) ale ta książka mnie zainteresowała. czasem dobrze jest zrobić sobie przerwę i sięgnąć po coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie podoba mi się klimat:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie jestem przekonana czy jest to książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo mnie zaintrygowała ta pozcyja

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tego autora, ale książka mnie zaciekawiła :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa propozycja. Lubię takie. Całkiem niedawno czytałam książkę, podejmującą podobny temat i byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tą książkę dedykuję wszystkim nauczycielom, pedagogom szkolnym i ludziom którym powierzono opiekę nad dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje się, że ważne by przeczytać choćby dla samego tematu.

    OdpowiedzUsuń
  18. To prawda, że tytuł jak i okładka ukazują, że książka będzie ciężka. Ale warto po takie sięgnąć. By choć na chwilę oddać się refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fakt, że łatwo wczuć się w rolę bohaterki jest dla mnie bardzo ważny. Wtedy czytaniu towarzyszą prawdziwe emocje. Jestem na tak :) Pomimo tego, że jak wspominasz, to trudna książka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czuję się zachęcona i wystraszona. Czy ja udźwignę takie emocje?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger