"Bosonoga bogini" – Iwona Czarkowska
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Takie mam życie skopane. Faceci mnie okłamują, buty obcierają i na dodatek od tygodnia leje jak z cebra".
Przed lekturą "Bosonogiej bogini" byłam bardzo ciekawa, jakie perypetie tym razem zgotowała dla głównej bohaterki Iwona Czarkowska. Czytając dwie poprzednie części tej serii świetnie się bowiem bawiłam, więc moje oczekiwania dotyczące tego tomu były podobne. Jak się okazało, Alicja znowu namieszała w swoim życiu, zapewniając czytelnikom mnóstwo dobrej zabawy.
Iwona Czarkowska to z wykształcenia dziennikarka, a z zamiłowania bajkopisarka. Autorka pracowała jako redaktor i sekretarz redakcji w "5-10-15" czy też w "Ciuchci". Debiutowała opowiadaniami i książkami dla dzieci, a w roku 2009 wydała swoją pierwszą powieść dla dorosłych pt. "Słomiana wdowa". Pracuje także jako tłumacz.
Życie Alicji nie układa tak, jakby tego chciała. Rozstanie z Szymonem skutecznie pogorszyło Alicji samopoczucie dlatego też na ratunek przybywają jej oddane przyjaciółki, które zgłaszają bohaterkę do reality show dotyczącego odnalezienia drugiej połówki. Alicja początkowo nie jest zainteresowana, jednak finalnie bierze udział w programie.
Zestawienie niezwykle komicznej postaci Alicji Kalickiej z durnym reality show nie mogło skończyć się inaczej, niż komedią omyłek, którą jest cała seria o wesołej rozwódce. Po książce tej więc nie można spodziewać się powagi, gdyż jej głównym celem jest zaspokojenie chwilowej potrzeby oderwania się od szarej, trudnej rzeczywistości. Niezbędne przy czytaniu tej części, jak i dwóch poprzednich jest przymrużenie oka na niektóre nieprawdopodobne wydarzenia, jakie nie mogłyby mieć miejsca w normalnym życiu. To, co bowiem dzieje się w zamku Hrabiego Drakulskiego to istne szaleństwo, gdyż poziom absurdalnych sytuacji, do jakich główna bohaterka sama doprowadza, osiąga wysoki poziom.
"Bosonoga bogini" to doskonałe zwieńczenie losów Alicji Kalickiej, czyli bohaterki, która niejednokrotnie polepszy czytelnikom humor. Nie jest to oczywiście wymagająca i zajmująca lektura, ale stanowi świetny element odskoczni od życia codziennego.
Lekkość pióra Iwony Czarkowskiej, barwna i nieco szalona główna bohaterka oraz przerysowane wydarzenia wywołujące co chwilę niekontrolowane wybuchy śmiechu to gwarancja wciągającej lektury. Trudno mi wyobrazić sobie lepszą komedię obyczajową. Bawiłam się świetnie.
Lekkość pióra Iwony Czarkowskiej, barwna i nieco szalona główna bohaterka oraz przerysowane wydarzenia wywołujące co chwilę niekontrolowane wybuchy śmiechu to gwarancja wciągającej lektury. Trudno mi wyobrazić sobie lepszą komedię obyczajową. Bawiłam się świetnie.
Być może kiedyś przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńWydaje się idealna na wakacje :)
OdpowiedzUsuńw sam raz by wziąć z sobą tę książkę w podróż :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wesołe książki :)
OdpowiedzUsuńah czasem każdy ma tak.
OdpowiedzUsuńCzekam na tę część.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie powieści, czasem są lepsze niż każdy lek!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cudowna opowieść, moje klimaty ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńZapisuje sobie tytuł, bo cos czuje ze mi sie tez spodoba :-)
OdpowiedzUsuńmoże czytnę
OdpowiedzUsuńKomedia omyłek, to coś w sam raz dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńCzasem potrzebuję przeczytać coś lekkiego, niezbyt angażującego- to chyba jedna z tych pozycji :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, przekonałaś mnie na taką lekką odmianę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, więc z pewnością sięgnę po całą serię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubie takie książki ;) ostatnio taką przy której ubawiłam się była : Awaria małżeńska" już dawno ale to dawno tak się nie śmiałam czytając książkę :)
OdpowiedzUsuń