"Andromeda" – Anna Kasiuk
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Ważne, by umieć przegrywać z godnością i nauczyć się wygrywać z pokorą".
Każdy z nas będąc nastolatkiem przeżywał kiedyś rozterki i rozwiązywał przeróżne dylematy. To bowiem taki czas, w którym wszystko co nas spotyka, przeżywa się głębiej i mocniej. Rodzą się kolejne pokolenia, a nastolatkowie nadal popełniają błędy, za które płaci się wysoką cenę. W tej materii nic się bowiem nie zmienia.
Anna Kasiuk to z wykształcenia magister ubezpieczeń, która przez wiele lata była zawodowo związana z międzynarodowym koncernem. Pisanie to dla niej odskocznia od codzienności, ceni sobie prawdomówność i dialog, nie znosi kłamstwa. Mieszka wraz z rodziną w małym domku pod Warszawą.
Judyta to uczennica maturalnej klasy, która trzyma się na uboczu wszelkiego życia towarzyskiego. Gdy bohaterka musi przygotować pewien projekt w parze z Szymonem - popularnym kapitanem drużyny koszykarskiej, zainteresowanie wokół jej osoby zaczyna narastać. Judyta stara się ukryć tajemnicę skrywającą jej przeszłość, ale wydaje się to coraz bardziej trudniejsze.
"Andromeda" to debiut Anny Kasiuk w popularnym obecnie gatunku new adult. Powieść, której targetem będą głównie młodzi ludzie, co nie oznacza, że starsi czytelnicy się w niej nie odnajdą, gdyż zawarta w książce uniwersalna treść dotyczy każdego z nas. Autorka zbudowała fabułę opowiadanej przez siebie historii w oparciu o motyw powracającej niczym bumerang przeszłości. Przeszłości, której błędy naznaczają życie wchodzących w dorosłość młodych ludzi. Każdy z nas takowe popełniał i na każdego miały one wpływ, w mniejszym bądź w większym stopniu.
Anna Kasiuk wykreowała ciekawy portret psychologiczny głównej bohaterki Judyty, której tajemnicę poznajemy w toku rozwoju akcji. Judyta to wycofana młoda osoba, która po śmierci mamy, mieszka sama w ojcem, a w wolnych chwilach udziela się jako wolontariuszka w domu spokojnej starości. To postać, która od samego początku intryguje, bowiem czytelnik wie, że bohaterka ma za sobą barwną przeszłość – inne, rozrywkowe życie, które prowadziła. Kolejnym elementem skomplikowanej psychiki dziewczyny jest obwinianie się za śmierć matki. Judyta to z pewnością więc postać mocno niejednoznaczna.
Nie sposób nie odnieść się do symbolicznego tytułu powieści, do którego autorka nawiązuje na samym końcu ukazanej przez siebie historii. Jest bowiem jakaś widoczna korelacja pomiędzy postacią głównej bohaterki, a tragizmem mitycznej Andromedy. Po lekturze całej powieści, tytuł ten nabiera o wiele bardziej zrozumiałego wydźwięku.
Ująć w słowa wielowymiarowość ludzkiego wnętrza nie jest sprawą prostą, ale Annie Kasiuk z pewnością udało się to zrobić. Historia stworzona jej piórem to mądra opowieść o trudnych wyborach i konsekwencjach raz podjętych decyzji. Gorąco polecam.
Bardzo dziękuję za tę recenzję. Czekałam na nią ��
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest to książka dostarczająca wielu wzruszeń <3
OdpowiedzUsuńMam ochotę poznać te historię. Czuje, że trafi ona do mojego serca. 😊
OdpowiedzUsuńLubię książki z tego gatunku, więc będę musiała bliżej przyjrzeć się temu tytułowi. Mocno mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) Książka godna uwagi.
OdpowiedzUsuńWarto po tę lekturę sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na tę publikację, ale na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie tajemnice i ów projekt. Gratuluje patronatu!
OdpowiedzUsuńmagister ubezpieczeń ciekawe. ubezpieczenia to ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńNie mam zaufania do tego wydawnictwa, ale muszę przyznać, że recenzja brzmi obiecująco i zachcęcająco. Być może kiedyś się skuszę i po nią sięgnę ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
I kolejna dobra książka "ze stajni" Novae res, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPani Aniu, bardzo chętnie przeczytam tą książkę. Lubię literaturę mądrą i rozwijającą umysł.
OdpowiedzUsuńnie znam jeszcze tej autorki:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wspierasz debiuty, to ważne aby zwrócić uwagę na dobre książki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Piekna pieguska na okładce *.*
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz zainteresować :) już mam ochotę poznać tajemnicę Judyty! :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu nabrała ogromnej ochoty, żeby przeczytać książkę!
OdpowiedzUsuńKurczę, znowu patronat? Nie próżnujesz :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę.
NA po polskilu? Hmm z chęcią spróbuje :-)
OdpowiedzUsuń