"Żona na pełen etat" – Agata Przybyłek
"Może ludzie zapomnieli już o prawdziwych
uczuciach i liczy się tylko fakt, by mieć się z kim pokazać?".
W Jaszczurkach nigdy nie
jest nudno. W szczególności, gdy zamieszkują tę mieścinę tacy barwni
bohaterowie, jakich wykreowała Agata Przybyłek. Miały być trzy części, a
powstała czwarta, wieńcząca losy zwariowanej Zuzanny. Jest happy end, ale zanim
on nastąpi, jest wiele zabawnych perypetii. Fani całego tego cyklu będą z pewnością zadowoleni.
Agata Przybyłek to
studentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, która w przeszłości była
blogerką i recenzentką. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła od tworzenia
opowiadań, z których kilka zostało nagrodzonych w konkursach literackich. W
2015 r. zadebiutowała prozatorsko książką pt. "Nie zmienił się tylko blond".
Zuzanna i Ludwik
postanawiają starać się o kolejne dziecko, co wcale nie jest łatwym i prostym
zadaniem. Bohaterowie nie mogą bowiem znaleźć nawet chwili dla siebie, gdyż wciąż
nawiedzają ich ze swoimi problemami domownicy i przyjaciele. Tymczasem po wsi
zaczyna krążyć plotka, że Zuzanna jest już w ciąży, ale nie ze swoim mężem.
Na spotkaniu autorskim zapytałam Agatę Przybyłek, jaka powinna być tytułowa żona na pełen
etat. Autorka odpowiedziała, że powinna mieć coś w sobie z niedoskonałości
Zuzanny. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, gdyż dzięki kreacji głównej bohaterki polegającej głównie na tym, że popełnia ona błędy i nie jest idealna, czytelniczki
mogą się z Zuzanną utożsamiać. Jak można się więc spodziewać, w czwartej części bohaterka znowu wpada w tarapaty, ale stara się
ulepszać relacje z mężem i pomaga innym.
Autorka zaskoczyła mnie w tym tomie ukazaniem zupełnie innej twarzy Marka. Twarzy, której nigdy bym się nie spodziewała.
Wątek ten z pewnością zaskoczy wielu czytelników. Oczywiście moje wielkie
rozbawienie wzbudzała wiecznie umierająca matka Zuzanny, która tym razem
poszukiwała idealnego ubrania do trumny. Ta kreacja to dla mnie mistrzostwo w
przerysowaniu ludzkich fobii.
"Żona na
pełen etat" to zwieńczenie losów Zuzanny i Ludwika utrzymane w podobnym klimacie, jak poprzednie części. Jest wesoło, jest swojsko i jest
szczęśliwe zakończenie. Czas najwyższy więc pożegnać się z mieszkańcami Jaszczurek.
Z Agatą Przybyłek |
Dobrze, że całość serii jest utrzymana w podobnym klimacie.
OdpowiedzUsuńPani Agata nie ma sobie równych w pisaniu przesympatycznych fabuł ;)
OdpowiedzUsuń:) muszę gdzieś poszukać tej serii - w sam raz na letnie wieczory!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Chciałabym kiedyś przeczytać tę serię.
OdpowiedzUsuńciekawa seria. Może kiedyś uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się okładki książek tej autorki
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać :) Pozdrawiam wieczornie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam tyle pozytywnych opinii o książkach tej autorki, iż koniecznie muszę dorwać jedną z nich.
OdpowiedzUsuńTemat ksiązki jest ciekawy i dla mnie :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej koleżanki;)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na poznanie twórczości tej autorki, więc mam nadzieję, że uda mi się to jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńNiedługo sięgam po książkę 'Ja chyba zwariuję' tej autorki i jeżeli mi się spodoba, to chętnie i tą przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTakie książki są idealne na chwilę relaksu na hamaku :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że powinnam poszukać pierwszej części:))
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po tę serię
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale,że wciąż mamy coraz więcej pisarek :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawą pozycją!
OdpowiedzUsuń