Warszawskie Targi Książki w sobotę
Targową sobotę rozpoczęłam od pożywnego śniadania, gdyż wiedziałam, iż będzie to bardzo intensywny dzień, wymagający posiadania dużego zapasu energii. Tym razem, moja druga duża walizka dojechała na stadion bez żadnego problemu i służyła mi wiernie przez kilkanaście godzin. Przy okazji przepraszam każdego, komu najechałam moim bagażem na stopę :) Po prostu w tej targowej gorączce biegałam od stoiska do stoiska, by zamienić kilka słów z moimi ulubionymi pisarzami. Chodźcie zobaczyć fotorelację z tego dnia.
Śniadanie blogerki książkowej wyruszającej na targowe łowy.
Z Agnieszką Janiszewską.
Z Adrianem Bednarkiem.
Z K.N. Haner.
A tutaj mogłam na chwilę odpocząć i zjeść coś dobrego, czyli Strefa Beztrosko Zaczytanych Dan Cake.
Z Joanną Jax.
Z Magdaleną Kordel.
Z Karoliną Kubilus.
Z Agnieszką Lis.
Jeden z paneli kryminalnych.
Z Jarosławem Prusińskim.
Z Eweliną Rubinstein.
Z Anną Sakowicz.
Z Moniką Sawicką.
Z Darią Skibą.
Z Agnieszką Walczak-Chojecką.
Z Karoliną Wilczyńską.
Z Sylwią Winnik.
Jak widzicie, udało mi się odwiedzić sporo osób. Z mojego targowego planu wypadło mi tylko dwóch autorów, do których nie zdążyłam podejść, więc byłam bardzo zadowolona z przebiegu tego dnia. W sobotę wieczorem dojechał do mnie mąż, ale nie mieliśmy już siły iść na miasto. Poza tym odpoczynek dobrze mi zrobił, gdyż niedziela również zapowiadała się emocjonująco. I tak w istocie było, o czym niebawem się przekonacie.
Cudownie <3 Walizeczka pełna skarbów :)
OdpowiedzUsuńAle się działo! :)
OdpowiedzUsuńIntensywny i niezapomniany dzień. 😊
OdpowiedzUsuńUUU jaka waliza :)
OdpowiedzUsuńSuper! Zadowolenie z wyjazdu przede wszystkim! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa byłam na targach we czwartek :) Nie spotkałam się z żadnym autorem, ani nie zdobyłam autografów, ale i tak uważam ten dzień za udany :D
OdpowiedzUsuńEmocjonująco!
OdpowiedzUsuńWiolu! Było mi bardzo miło ponownie Ciebie spotkać! I dziękuję za chwilę przesympatycznej rozmowy :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę:):):)
OdpowiedzUsuńMnóstwo ludzi! Działo się!
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podobało :) Może uda mi się być za rok :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie sporo autorów udało Ci się odwiedzić. Super!
OdpowiedzUsuńByło co dźwigać ;)
OdpowiedzUsuńSporo autorów odwiedziłaś, piękne dedykacje i cudowne wspomnienia.:) Dziękuję za fotorelację.:)
OdpowiedzUsuńO? To byłaś Ty!
OdpowiedzUsuńZnaczy się, stałam prawie za Tobą w kolejce do Magdaleny Knedler :)
I jedna, nieposłuszna książka Ci spadła ;)
Jejku, ty to masz olbrzymią kolekcję podpisów! Dedykacje zawsze zwiększają wartość danego egzemplarza, prawda? I - przyznaj się - czy dużo osób nosi ze sobą tyle książek? ;) Nigdy nie byłam na WTK, ale na Big Booku miałam siatkę z pięcioma grubymi książkami i ten nadbagaż zmęczył mnie chyba bardziej niż upał.
OdpowiedzUsuńBardzo udana wyprawa...oj masz dziewczyno siłę na takie spotkania. Szkoda, że ja nie mam szans na Targi.
OdpowiedzUsuńSuper, widzę że dzień był bardzo intensywny.
OdpowiedzUsuńIle osób, emocji....
OdpowiedzUsuńAle to cudownie spotkać autorów swoich ulubionych książek! :) Super relacja jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie, z tyloma osobistościami sztuki i kultury. Tyle fajnych autografów.
OdpowiedzUsuńoj pięknie, chciałabym kiedyś pojechać na takie Cóś:)
OdpowiedzUsuńWspaniały dzień :-)
OdpowiedzUsuńJak cudnie! Mnie również tylko kilka autorek odpadło z listy. Dobrze, że za rok jest kolejna szansa :)
OdpowiedzUsuń