"Banany i cytrusy, czyli leć do Afryki" w mojej biblioteczce
Afryka zwana Czarnym Lądem funkcjonuje w naszej świadomości, jako mocno egzotyczny kawałek świata, pełen niebezpieczeństw i czyhających pułapek. Cieszę się więc, że takie właśnie książki pokazują nam to, że różnice między mieszkańcami tego kontynentu, a nami, wcale nie są takie duże, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy mieć otwarty umysł, skierowany na drugiego człowieka.
Książkę "Banany i cytrusy, czyli leć o Afryki" przedstawiałam wam całkiem niedawno w swojej recenzji. Jako patron medialny zachęcam was do zainteresowania się tą publikacją, bowiem jak pokazuje w niej Artur Malek - Afryka to miejsce wielu skrajności.
Jeśli chcielibyście przeczytać wspomnienia z podróży autora do Afryki, zajrzyjcie do mnie wieczorem. Mam dla was dwa egzemplarze tej książki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzekażę mojej koleżance wiadomość o konkursie. To jej klimaty.:)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńA ja polecam Doris Lessing : "Trawa śpiewa" - bardzo dobra rzecz o Afryce, pozdrawiam awiolu.
OdpowiedzUsuńWidziałam już kiedyś tą książkę u Ciebie. Spodobała mi się okładka. Jestem również ciekawa jej treści.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty.
Ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiające :)
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie! Muszę sobie zapisać ten tytuł, bo nie słyszałam jeszcze o tej pozycji a wiadomo, że od czasu do czasu zdarza mi się sięgać po pozycje podróżnicze :)
OdpowiedzUsuńBędę mieć tę książkę na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuńMój znajomy lubi takie książki - polecę mu ją :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać o tym czarnym lądzie.Kiedyś moim wielkim marzeniem było polecieć do Kenii. Udało mi się je spełnić i od tamtego czasu marzę aby tam wrócić... Póki co jednak zaczytuję się w książkach o tej tematyce i czekam na moment kiedy znów wybiorę się na ten piękny ląd.
OdpowiedzUsuń