"Piętno Pielgrzyma" raz jeszcze
Wszelkie recenzje i zwiastuny cyklu "Piętno Pielgrzyma", który cały czas polecam waszej uwadze, znajdziecie na stronie Janusza Lasgórskiego. A ja, w tym przedostatnim dniu 2017 r. - roku, w którym ujrzały światło dzienne książki "Zbuntowani" oraz "Naznaczona", chciałabym przytoczyć wam słowa samego autora tego cyklu.
Od autora
Upraszczając, przyjmijmy, że jest to powieść z gatunku science fiction lub, jak kto woli, powieść obyczajowa z elementami fantastyki, gdyż nie każdy z Czytelników da wiarę realistycznym przesłankom, na których opiera się świat przedstawiony. Przesłanki te wiążą się z wyjątkową historią powstania utworu.
Ale o tym później.
Akcja powieści toczy się pod koniec XXI wieku, jednak jej korzenie tkwią głęboko we współczesności, tu i teraz. Głównymi bohaterami są ludzie młodzi i niepokorni, którym życie już na starcie zafundowało wiele bolesnych niespodzianek.
Ander Sandor z grupą przyjaciół buntują się przeciwko regułom świata, w którym żyją: powszechnej inwigilacji, zastraszaniu ludzi i drakońskiemu prawu. Posiadają oni niezwykłe umiejętności, które stają się powodem prześladowania i prób zmuszenia ich do przekazania bezcennej wiedzy. Zbuntowani nie godzą się służyć oligarchom, kwestionują wypaczony system wartości, na którego szczycie postawiono konsumpcję, odrzucają uległość i sprzeciwiają się powstającej rasie nadludzi — Wybranym.
Na drodze ku upragnionej wolności bohaterowie odnajdują artefakty nieznanej cywilizacji, a w krytycznych chwilach uzyskują wsparcie ich prawowitych spadkobierców. Ucieczka w zdewastowane i opuszczone regiony Ziemi nie rozwiązuje sytuacji. Zbuntowani są wciąż niebezpieczni dla elity rządzącej. Zagrażają sprawowaniu przez nią władzy absolutnej i planom zawłaszczenia siostrzanej planety. Mimo że ciągle walczą o przetrwanie, potrafią cieszyć się życiem, przeżywają pierwsze miłości, są pełni optymizmu, nie opuszcza ich też dobry humor. Nie rezygnują ze spełnienia swoich marzeń o lepszym świecie. Nawet ścigani i więzieni demaskują przestępczą działalność Wybranych. Korzystając ze swoich wyjątkowych umiejętności, starają się uwolnić z karnych obozów pracy zesłane tam na zatracenie bliskie im osoby i znajomych. Czy zdążą na czas?
Losy Zbuntowanych wpisują się w najbliższą historię i kulturę naszej ziemskiej cywilizacji, w jej problemy etyczne i społeczne: konflikty rasowe, tragedię klimatyczną, brutalne „terraformowanie” Marsa i w końcu kolonizację innych, odległych globów.
To nie jest typowa literacka fikcja, ale zbeletryzowany zbiór obserwacji uczestników, a jednocześnie bohaterów powieści – naocznych świadków opisanych tu wydarzeń. To zarejestrowane przez ich sprzętowych asystentów obrazy i dźwięki – przelane na papier, składają się na opowieść przedstawiającą autentyczne dzieje bohaterów z niedalekiej przyszłości. Właśnie tak.
Opisane wydarzenia dotyczą najpewniej przełomu obecnego wieku, choć nie mam jeszcze pewności. Śledząc pochodzenie głównych bohaterów na podstawie aktualnej ewidencji ludności, doszedłem do wniosku, że relacja ta dotyczy konkretnych postaci, należących do przyszłych pokoleń dzieci i wnuków naszych najbliższych, przyjaciół i znajomych, a zdarzenia z ich udziałem osadzone są w twardych realiach nadchodzącej rzeczywistości.
Szczegółowy opis epizodów, historię bohaterów i ich trudnych wyborów, wplecionych w meandry burzliwego rozwoju naszej cywilizacji, opracował oraz połączył w spójną całość mój dobry znajomy i nieoceniony współpracownik. Chce pozostać anonimowy, gdyż wciąż ma do wykonania ważne zadanie. Jest informatykiem, a dla własnej wygody i podkreślenia jego umiejętności nazwałem go Su.
Dlaczego?
Ponieważ jest to również imię nieznanego nadawcy z przyszłości. Ponieważ tylko on idealnie dostroił własnego asystenta sprzętowego do wymagań tego niezwykłego kanału łączności i odczytał wiadomość. Najwyraźniej tylko ktoś bardzo podobny do Su z przyszłości mógł zrozumieć jego przekaz.
Tymczasem według stanu obecnej wiedzy taki przekaz jest niemożliwy.
A jednak.
Od początku byłem nastawiony sceptycznie, lecz Su nadal szukał potwierdzenia. I znalazł. Zaś po roku i ja musiałem przyznać mu rację. Uwierzyłem. Transmisja trwa nadal. Zarejestrowane przez niego treści to pierwsze i jedyne do tej pory obrazy zdarzeń, które dopiero nastąpią.
Su podejrzewa, że cofnięcia przekazu w czasie dokonał, a raczej dokona jego potomek, wykorzystując wiedzę obcej cywilizacji i umiejętności ich Sztucznej Inteligencji, chcąc w porywie desperacji ostrzec nas wszystkich przed nadchodzącą katastrofą, końcem wszystkiego.
Natychmiast mimowolnie uczepiłem się jedynego promyka nadziei na racjonalne wytłumaczenie tych zdarzeń. Bowiem, jak twierdzi Su, istnieje spora szansa, że mamy do czynienia jedynie ze zwykłą projekcją optymalnej przepowiedni, skonstruowanej przez nieznaną nam cywilizację w oparciu o analizę obecnego stanu naszej ziemskiej kultury. To tylko proroctwo, które nie musi się spełnić nieodwołalnie i zupełnie bez reszty.
Nadal nie znam zakończenia tej opowieści. Tempo przekazu współgra z naszym realnym czasem. Su odbiera go od z górą dziesięciu lat. Transmisja trwa nieprzerwanie i jest coraz bogatsza w szczegóły. Jeden dzień relacji jest tylko pojedynczym dniem z życia bohaterów, a rok trwa dwanaście miesięcy. I ani sekundy krócej.
Obydwie części kupicie w dobrej cenie na stronie Wydawnictwa JAVIKO
Podoba mi się twój opis, ale od razu nasunęła mi się na myśl fabuła serialu Dark. Chociaż wątpię, że ma jakiś związek z tymi książkami.
OdpowiedzUsuńTym razem się nie zdecyduję.:)
OdpowiedzUsuńfajny klimat tych książek:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie od dawna kusisz mnie twórczością autora :)
OdpowiedzUsuńOj nie do końca to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńaktualnie mam 4 ksiązki w tym dwie zaczęte, a więc te muszą poczekać ;D
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam w planach zakupu tych publikacji.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać i nawet ciekawa fabuła.
OdpowiedzUsuńMoże i fabuła ciekawa, ale mimo wszystko nie wiem czy by mi się spodobała, no ale jeszcze zobaczymy. ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń