Wygraj "Kelnera" - konkurs
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res mam dla was jeden egzemplarz książki Przemysława Garczyńskiego pt. "Kelner". Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.
Zasady konkursu:
· W konkursie
mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
· Konkurs trwa
od dzisiaj do 29 października 2017 r., do północy.
· Aby wziąć
udział w konkursie, należy odpowiedzieć na poniższe pytanie:
Dlaczego to właśnie do Ciebie ma trafić książka Przemysława Garczyńskiego?
· Swoją odpowiedź należy zostawić pod
tym postem, jako komentarz.
· Wśród odpowiedzi, jakie
pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę jedną, która najbardziej mi się
spodoba.
· Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu
dziesięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na
podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w
ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.
UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną
odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania
tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam
uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu.
Do dzieła!
Bo nie mam i nie czytałem...
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna trafić do mnie gdyż tytuł i okładka mnie zadziwia i intryguje . Jestem bardzo ciekawa treści . Ponadto nie znam tworczosci a to już wstyd ...lecz się przyznaje ��
OdpowiedzUsuńMój e-mail izus604@op.pl
Chciałabym otrzymać KELNERA, ponieważ ciekawi mnie książka autorstwa człowieka, który od czytania i blogowania zrobił krok w kierunku pisania i tworzenia. Wydaje mi się, że taki "przeskok jakościowy" musi mieć jakieś odzwierciedlenie w stworzonym przez Przemysława Garczyńskiego dziele - nie przekonam się o tym, póki nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńsylwia84w21@gmail.com
Chciałabym, aby książka trafiła do mnie, ponieważ jestem ciekawa jej treści i chętnie zapoznałabym się z debiutem Pana Garczyńskiego. Fajnie byłoby przeczytać książkę, której akcja dzieje się w mieście, w którym byłam kilka razy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPrzydała by mi się chwila zapomnienia .... zapomnienia od choroby . Chciałabym się zanurzyć w fikcji i nie dostrzegać , choć przez chwilę rzeczywistości , czy to tak dużo ??
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka recenzji ,,Kelnera" i jestem ciekawa tego debiutu literackiego. Wielowątkowość i ciekawe rozpoczęcie akcji. Śmierć kibica Legii w Poznaniu może wydawać się zwykłymi potyczkami kibiców. Jednak to tylko wyobrażenie. Jestem ciekawa jak rozwinie się ta historia i jak poradził sobie autor. Idealna książka na jesienny wieczór.
OdpowiedzUsuńe-mail: ewelina.ambroziak@gmail.com
Życzę powodzenia biorącym udział w konkursie :)Baner porywam do siebie :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńJest mało rzeczy, które są w stanie mnie przestraszyć i przerazić dlatego jestem zaciekawiona książką która ma wypasioną okładkę...Rzucam ci Kelner wyzwanie PRZERAŹ MNIE
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna trafić do mnie, ponieważ jestem jej warta.
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
OdpowiedzUsuńChciałabym by umilić w innej formie wieczor
OdpowiedzUsuńDlaczego?
OdpowiedzUsuń1) Bo kryminałów nigdy dość.
2) Bo Przemek to swój człowiek. Nie dość, że bloger, to jeszcze z Poznania.
3) Bo debiuty kryją w sobie tę intrygującą nutkę niepewności. Zaiskrzy czy nie zaiskrzy?
4) Bo autor bardzo przekonująco opowiadał o "Kelnerze" podczas Gali Premier na poznańskiej Grandzie.
5) Bo okładka sugeruje, że warto dać się dla tej książki porąbać.
:D
Powodzonka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna trafić do mnie, ponieważ kiedyś pracowałam jako kelnerka i jestem bardzo ciekawa, co się przydarzyło mojemu koledze po fachu.
OdpowiedzUsuńGosik
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńOd dziecka lubię straszne opowieści, nie lubię powieści łekkich, łatwych i przyjemnych, więc sądząc po tej siekierze na okładce, to lektura dla mnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo trafny przekaz na okladce :)
OdpowiedzUsuńNiech do mnie książka trafia, bo tytuł
OdpowiedzUsuńzastanawia - a szczerze tu wyznaje, że
z kelnerami stale, mam pewne kłopoty - zły
obiad, nie te lody
może więc się dowiem, co kelner myśli
sobie, gdy ciągle narzekam - ta książka
na mnie czeka!
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPowinna trafić do mnie -bo ja się boje takich ksiażek -musże się uodpornic po prostu -poproszę<3
OdpowiedzUsuńjolantamurawska8@wp.pl
Chciałbym wyrobić normę 52 lektur na 52 tygodnie roku!
OdpowiedzUsuńBo z wielką chęcią przeczytam ta książkę, a po przeczytaniu puszczę ją dalej w obieg:)
OdpowiedzUsuńBo zastanawia mnie co to za restauracja, w której zamiast sztućców obok talerza gościa leży siekiera... I co na to Sanepid, że rzekomy kelner ma tak brudne ręce jak to pokazano na okładce? Niech się teraz Garczyński tłumaczy! Najlepiej swoją książką oczywiście;D
OdpowiedzUsuńpudziaszko@gmail.com
Lech kontra Legia - to słodko-kwaśne danie tylko dla prawdziwych koneserów. Garczyński jest raczkującym kucharzem, jednakże Jego potrawa gorąca, nieco przypalona, ale rozpala czytelnika od środka. Pochlebne recenzje, ciekawa fabuła i ten kelner w tle... Niech zaserwuje szybko te wyniki bo już teraz umieram z głodu...
OdpowiedzUsuńmcnarcyz@interia.pl
Książka powinna trafić do mnie, ponieważ uwielbiam wczytywać się w książki z tajemnicą. Zbliżają się jesienne długie wieczory, była by to idealna książka aby przetrwać tą paskudną pogodę i oddaniu się w pełni niej.
OdpowiedzUsuńkonrad.szpyra@o2.pl
Uważam, że książka powinna trafić do mnie ponieważ lubię rozwiązywać zagadki kryminalne wraz z bohaterami książki. Zaintrygował mnie opis i to, że ma to być historia wielowątkowa - czyli taka jaką najbardziej lubię. Jestem również bardzo ciekawa co wspólnego mają obrzędy pogrzebowe wikingów z morderstwami.
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna trafić do mnie ponieważ:
OdpowiedzUsuń1) Kocham czytać książki, a kryminał to mój ulubiony gatunek!
2) Na mojej półce jest sporo wolnego miejsca, które dobrze będzie wypełnić :)
3) Z moich egzemplarzy korzysta również moja mama, siostra i sąsiadka! Więc książka z pewnością byłaby bardzo przydatna i to nie tylko dla mnie :)
4) U mnie książka będzie miała zapewnione dobre traktowanie i odpowiednie warunki :) Nigdy nie pozwalam na pisanie po książkach, czy nie daj Boże zaginanie rogów, którego wprost nienawidzę!
5) Nie znam jeszcze twórczości Pana Przemysława, a zmienię to z największą przyjemnością! Być może będzie to mój kolejny jeden z tysięcy ulubionych autorów :)
6) Ponieważ mój budżet na książkowe zakupy w tym roku został wyczerpany, a mamy dopiero październik! :) Jak żyć bez nowych książek? Przecież się nie da!!
7) Bo bardzo ładnie proszę :)
Książka powinna trafić do mnie, ponieważ po wielu romansach które przeczytałam mam dość tych ukwieconych okładek i rozlewisk. Mam dość tych milionów romansowych chwytów, które są ciągle takie same. Mam dość tych ckliwych uniesień serca. Mam dość tych przewidywalnych sytuacji i zakończeń które za każdym razem są takie oczywiste. Tak więc brutalne morderstwo i kryminał to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńWygląd okładki mówi do mnie: Tak, tak, wiem o czym marzysz... Miałam "przyjemność" trafić na kelnera, na którego taka siekiera to jedyne lekarstwo. Tragedia, minął tydzień a n=mnie nadal trzęsie. Może książka pozwoliłaby mi ukoić zszargane przez tego [cenzura] nerwy???
OdpowiedzUsuńA poza tym jesienne wieczory, to wieczory z kryminałem w tle :)
Już jesień nadeszła i wieczór jest długi,
już za oknem straszą jesienne szarugi,
gdy latarnia za zasłonką ciepłym blaskiem płonie,
mam czas dla siebie i chwytam książkę w dłonie.
W tych momentach najczęściej po kryminał sięgam,
bo lubię, gdy przy książce emocjonalnie wymiękam.
Lubie, gdy akcja jest ciekawa i dreszcze wywołuje,
strasznie się przy takich książkach emocjonuję.
I zaraz rumieniec na poliki wypływa,
adrenalina buzuje lecz głowa odpoczywa.
W jesienne wieczory, gdy nuda wszędzie panuje,
plucha za oknem depresję wywołuje,
lecz dobry kryminał mnie w napięciu trzyma
i żadna chandra wtedy się nie ima.
Do tego kubek herbaty z malinkami i miodem,
i już niestraszna mi jesień ze swym chłodem.
Gdy rozdział za rozdziałem pochłaniam zawzięcie,
ja kocham czuć to kryminalne napięcie.
I często wieczór się w długą noc przemienia,
często świt nadchodzi,
kolejny jesienny dzień się rodzi.
Bo to bowiem niezwykle obiecujący debiut, w którego fabule nic nie jest takie, jakie się początkowo wydaje. Uwielbiam takie kryminalne uczty!
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby książka trafiła właśnie na moją polkę z dwóch powodów:
OdpowiedzUsuń1 Postać samego autora. Jego literacka podroż to dla mnie spełnienie amerykańskiego snu. Zawsze chciałam pisać, ale życie potoczyło się inaczej i wybrałam bardziej "praktyczny" - przynajmniej zwany takowym przez moich bliskich- zawód. Autor najpierw kochał książki, czytał je z pasją, potem pisał o nich swoje recenzje, a na koniec sam stal się autorem. Ja stoję na razie na pierwszym stopniu tych stromych i krętych schodów- czytam książki i je kocham. Patrzę w górę z przerażeniem- droga jest trudna, wyboista i pod górę. Jednak tacy ludzie jak Garczyński- ludzie którzy ją przeszli są dla mnie inspiracją i motywatorem - jemu się udało, przeszedł tą drogę, zatem jest ona możliwa do przejścia. Stoi on już na szczycie moich literackich marzeń i bardzo ciekawi mnie co zobaczył z tego szczytu- chce przeczytać,aby się tego dowiedzieć.
2. Wspaniała fabuła. Uwielbiam książki, które dzieją się na naszym rodzimym podwórku- w Polsce. To przejmujące doświadczenie przechadzać się po Poznaniu i widzieć go oczami swoich książkowych przyjaciół. Podążać ich śladami jest przyjemne, a gdy dodatkowo są to ślady krwi-przerażająco przyjemne! Ale jak do tych morderstw, kryminalnych zagadek, poszlak i niepodpowiedzeń ma kelner?! Moja siostra pracowała przez jakiś czas jako kelnerka- do tej pory wydawało mi się,że to dość stresujący, ale w sumie mało literacki zawód- dziś zerkam na nią bardziej podejrzliwie...Chce przeczytać tę powieść, aby uspokoić niepokój w związku z pracą siostry albo.. jeszcze go pogłębić!:)
Pozdrawiam serdecznie
Kalina Faustyna
Książka Przemysława Garczyńskiego powinna trafić do mnie, bo wreszcie chciałabym przeczytać kryminał jeszcze nieznanego mi pisarza, który wniesie powiew świeżości na polskiej arenie kryminału. Ta zakrwawiona siekiera na okładce intryguje mnie i pobudza moją wyobraźnię. Już w swojej głowie zaczynam tworzyć kryminalne scenariusze. Ciekawe, czy któryś się sprawdzi? Z chęcią się o tym przekonam czytając ww. pozycję.
OdpowiedzUsuńKarolina
Po politycznej aferze z ośmiorniczkami i kelnerami mam smaka na literackiego „Kelnera”. Niech przyjdzie do mnie i zaserwuje mi krwiste morderstwa w sosie własnym posypane dreszczami i doprawione adrenaliną.
OdpowiedzUsuń