Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz w Łodzi, czyli jestem zaczereśniowana!
13 maja w sobotę Magdalena Witkiewicz odwiedziła ponownie Łódź. Było to spotkanie niezwykłe, gdyż po pierwsze autorka umieściła akcję swojej najnowszej powieści pod Łodzią właśnie, w Rudzie Pabianickiej, po drugie - spotkanie odbyło się w Porcie Łódź, w kawiarni Empiku i po trzecie - po spotkaniu czytelników czekała nie lada atrakcja - jazda zabytkowym tramwajem i następnie zwiedzanie Rudy Pabianickiej, czyli miejsc, które znacie bądź dopiero poznacie w powieści "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Zapraszam na fotorelację z tego niezwykłego spotkania z moimi krótkimi komentarzami.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
U Magdy na spotkaniu tłumy jak zawsze. Rzesze czytelniczek i niesłabnący humor autorki to stałe punkty programu.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Fanki kochają Magdę i jej niczym nieograniczoną wyobraźnię.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Samo podpisywanie książek przez autorkę trwało prawie godzinę.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Ten uśmiech mówi wszystko :)
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Niekończąca się kolejka.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Wiele polskich autorek może jedynie pomarzyć o takiej frekwencji na spotkaniu autorskim.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Rozmowy na szczycie.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Na spotkaniu pojawił się także znany wszystkim Alek Rogoziński.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Magda zakochała się w Rudzie Pabianickiej.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Nie mogłam niestety uczestniczyć w dalszej części spotkania, ale muszę wam pokazać kilka zdjęć.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
W środku zabytkowego tramwaju.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Fenomenalne ujęcie.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Na wesoło.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Spacer do miejsc znanych z powieści. Alek Rogoziński na pierwszym planie.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
A to willa znana z książki.
Fot. Łukasz Szeląg, Empik |
Na spotkanie wzięłam ze sobą dwie książki, w których jeszcze nie miałam dedykacji Magdy.
Czytelniczki przygotowując się na to spotkanie, poddały się podobnie jak ja, czereśniowemu klimatowi. Były więc czereśniowe kolczyki i była moja czereśniowa sukienka, kupiona specjalnie na to wydarzenie. Były też emocje i szczęśliwe zakończenie, które potrafi zapewnić jedynie Magdalena Witkiewicz.
Oj, cudowny pomysł na spotkanie! Sama przejechałabym się do Rudy Pabianickiej, aby zobaczyć tę willę (swoją drogą wyobrażałam ją sobie jako nieco większą) i wczuć się jeszcze bardziej w klimat najnowszej książki tej autorki. Przeczytałam zaledwie dwie pozycje Magdaleny Witkiewicz i obie przypadły mi do gustu. "Czereśnie..." mnie jednak urzekły i spłakałam się na niej jak przy krojeniu cebuli ;) Piękna opowieść. Bardzo osobista dla mnie, a motyw willi i ogrodu - uwielbiam takie motywy w książkach. Klimatem przypominała mi drogę książkę o Różanach, którą kiedyś czytałam, ale nie pamiętam niestety tytułu.
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka, Wiolu! :)
Wspaniała impreza literacka! Szkoda, że Łódź jest daleko ode mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne spotkanie. Aż żałujemy, że nie mogłyśmy wziąć w nim udziału.
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie z mnóstwem emocji;)
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach wnioskuję że było super:)
OdpowiedzUsuńZaczereśniowało Cię na całego. Łącznie z sukienką :)
OdpowiedzUsuńWspaniale spotkanie, musze siegnac po ktoras ksiazke tej autorki, bo jeszcze nie mialam tej przyjemnosci, a twoja sukienka powala:) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńamazing post dear :)
OdpowiedzUsuńhave a nice week :)
kisses,
Tijana
https://www.instagram.com/tijamomcilovic/
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Świetny pomysł z tym zabytkowym tramwajem! Ja dopiero będę przeżywać proces czereśniowania. :)
OdpowiedzUsuńwidzę że autorka ma ciepły kontakt z czytelnikami
OdpowiedzUsuńSukienka adekwatna do książki :)
OdpowiedzUsuńhaha też tak myślę;)
UsuńJA bym się przejechał :D
OdpowiedzUsuńAż żal, że Łódź jest tak daleko, bo to spotkanie autorskie musiało być naprawdę rewelacyjne :)!
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie.
OdpowiedzUsuńMiłe doświadczenie uczestniczyć w nim.
Gratuluję udanego spotkania :)
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę! Uwielbiam twórczość Witkiewicz :)
OdpowiedzUsuńpieknie wygladasz
OdpowiedzUsuńwidać, że spotkanie z autorką się udało:)
OdpowiedzUsuńWidać, że pozytywne i udane spotkanie. Fajna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja, pozytywne emocje aż biją ze zdjęć.
OdpowiedzUsuńMusiało być cudownie:) A sukienkę masz fantastyczną, nie dość, że czereśnie, to jeszcze mój ulubiony granat:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka! Idealnie wpasowała się w klimat :)
OdpowiedzUsuńA pomysł na spotkanie oczywiście rewelacyjny. Nic dziwnego, że do Pani Magdy przychodzą tłumy :)
Ojej!
OdpowiedzUsuńMusiało być fantastycznie! <3
Zazdroszczę spotkania :)
OdpowiedzUsuńAle cudowne spotkanie, muszę pilnować kiedy Witkiewicz będzie we Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuń