Tajemnica pokoju nr 7..., czyli co się wydarzyło w hotelu Sofitel Victoria?
W siedzibie hotelu Sofitel Victoria w Warszawie ktoś popełnił morderstwo, zostawiają po sobie jedynie książkę. Na zlecenie policji kryminalnej utworzono specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, która wspólnymi siłami miała za zadanie rozwikłać zagadkę tej zbrodni. Jako specjalistka od gromadzenia hurtowych ilości książek, zostałam zaproszona do tego grona. Cel był tylko jeden - podążać tropem mordercy i odkryć tajemnicę pokoju nr 7.
Od czegoś trzeba zacząć.
Pierwsze przesłuchanie świadka wcale nie było łatwe.
Pracownicy obsługi hotelowej nie zdradzają bowiem tajemnic swoich klientów. Milczą jak grób, co w tym kontekście wydaje się dość trafne.
Nie ma ciała, jest zbrodnia i jest także książka - narzędzie morderstwa. Ale jaka? Kucharska?
A może beletrystyka?
Czy Mickiewicz byłby zdolny do morderstwa? Kto go tam wie...
Dzieła zebrane też potrafią być groźne dla otoczenia.
Wojna wielokrotnie doprowadzała do zbrodni, pokój też.
Niezrażona niepowodzeniem, wypatruję dalej śladów, które naprowadzą mnie na trop mordercy.
Gdzieś tu musi być ukryta jakaś wskazówka!
Może pod serwetką? Albo w solniczce?
Czasami lustra posiadają ukryte wskazówki.
W hotelowej kuchni też mogło się wiele wydarzyć.
Jak ktoś dobrze gotuje, może też dobrze zabijać. Perfekcja w każdym calu.
Goście hotelowi także wpisują się w krąg podejrzanych. Przesłuchanie trwa.
Czy w apartamencie prezydenckim za 8 000,00 zł za dobę mógł ukryć się zabójca?
Sprawdziłam, został po nim tylko szlafrok.
Na basenie także nie znalazłam śladów zbrodni.
Hmm, czy to może być jakaś wskazówka. Może morderstwo rytualne?
Chwila przerwy dobrze mi zrobi. Kawa i pyszne jedzonko zregenerują moje siły.
Chwila na relaks po ciężkim dochodzeniu śledczym.
Wybornie - owoce pobudzają przecież pracę mózgu.
Ale chwila... Dlaczego na moim stoliku leży kryminał Katarzyny Puzyńskiej?
No tak, kto nie rozwikła zagadki kryminalnej lepiej, niż autorka poczytnych kryminałów. Mamy wsparcie!
Burza mózgów z dużą dawką humoru jak widać.
Opracowywanie profilu mordercy nie jest wcale proste. Kawy mi potrzeba!
Każdy ma własne koncepcje. Istna burza mózgów!
W grupie jednak siła!
Kasia jest naszym wsparciem.
To było wtedy, gdy uzmysłowiłam sobie, że jednak na kryminalistkę się nie nadaję.
Ale za to całkiem dobrze wychodzi mi obcowanie z pisarzami. I wiecie co - na tym chyba poprzestanę :)
Nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, co mogłoby się wydarzyć w hotelu Sofitel Victoria, gdyby nasze kryminalne wizje się urzeczywistniły! To byłby kryminał o zabarwieniu erotyczno-sensacyjno-obyczajowo-romansowo-fantastyczno-... itd. itd. Końca nie widać...
Muszę wam jeszcze coś powiedzieć - wczoraj dowiedziałam się od zaufanego detektywa łódzkiej dochodzeniówki, że z siedziby hotelu Novotel Warszawa Centrum widać tętniącą życiem Warszawę. Po tych wszystkich wrażeniach, mocy atrakcji i kryminalnych zagadkach, chętnie wypocznę w tym miejscu. Obym tylko znowu nie musiała szukać mordercy...
To tajemnicze spotkanie od początku mnie intrygowało, w końcu sama zaczytuję się w kryminałach. Cieszę się, że teraz wiem nieco więcej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWow! Świetny pomysł na spotkanie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł :) Pewnie fajnie było wziąć udział w czymś takim :)
OdpowiedzUsuńSuper zabawa! Ale mnie ciekawi rozwiązanie zagadki...
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam czy uda mi sie wytrwac do konca...nie wybhchajac gromkim śmiechem 😂 swietna relacja,to prawda nasz team jest najlepszy w szeroko pojetej komedii kryminalnej o lekkim zabarwieniu erotycznym 😂
OdpowiedzUsuńDochodzenie w takim towarzystwie? Musiało być świetnie! :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie!! Też bym chciała wziąć udział w takiej detektywistycznej zabawie :)
OdpowiedzUsuńPiękna sprawa :)
OdpowiedzUsuńAleż musiało być fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytałam Twoją fotorelację:) Inspirujące spotkanie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, rozbawiłas mnie tym morderstwem rytualnym ;)
OdpowiedzUsuńno no :D:D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem !! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na burze mózgów. Super.
OdpowiedzUsuńDokumentacja dowodowa bardzo obszerna :), drobiazgowa :) - tak jak powinno być!. "W grupie siła!" - to jest to!
OdpowiedzUsuńs-a
Bardzo fajny pomysł na spotkanie.
OdpowiedzUsuńSo nice! <3
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
O mój Boże, to było świetne! Jako przyszła pani detektyw ( oby się udało!) z największą przyjemnością udałabym się na takie spotkanie! Bardzo, bardzo zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńWiolu, to nie tylko niezwykłe spotkanie, ale również dowód na to, że może nie nadajesz się na kryminalistkę, ale za to wyobraźnię masz doskonałą :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie wygląda świetnie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna idea, z przyjemnością wzięłabym udział w takim spotkaniu! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na spotkanie :)
OdpowiedzUsuńmusiało być naprawdę fajnie!
OdpowiedzUsuńO rany, ale przygoda! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, nie sposób nie wybuchnąć śmiechem. Ciekawa jestem rozwiązania zagadki.
OdpowiedzUsuńKurcze ale to musiało być super doświadczenie :) naprawdę świetna relacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
...rewelacyjna przygoda 😊...
OdpowiedzUsuńSuper doświadczenie - gratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to zrobiłaś! :D Jak widzę, świetnie się bawiliście. Ja, oglądając Twoje wrażenia, również. :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysłowe spotkanie, jak i relacja! :D
OdpowiedzUsuńRelacja super :D! Już na IG mnie zaciekawiłaś samymi zdjęciami :). Musieliście się nieźle ubawić :).
OdpowiedzUsuńZabawa pełna wrażeń! I w końcu kto był mordercą?
OdpowiedzUsuń