RESET - konkurs!
Przedstawiałam wam dzisiaj wydanie najnowszej książki Bartłomieja Basiury. A teraz zgodnie z moją obietnicą zapraszam was do wzięcia udziału w konkursie, w którym możecie wygrać dwa egzemplarze tej powieści.
Zasady konkursu:
· W konkursie
mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
· Konkurs trwa
od dzisiaj do 7 kwietnia 2017 r., do północy.
· Aby wziąć
udział w konkursie, należy odpowiedzieć na poniższe pytanie:
Co najchętniej byście dzisiaj zresetowali?
· Swoją odpowiedź należy zostawić pod
tym postem, jako komentarz.
· Wśród odpowiedzi, jakie
pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę dwie, które najbardziej mi się
spodobają.
· Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu
pięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzcy winni skontaktować się ze mną na
podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w
ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną
odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania
tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam
uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu.
Do dzieła! Książki czekają!
Cóż, nie resetowałabym nic z życia. Każde wydarzenie miało swój cel i czegoś mnie nauczyło, zarówno to dobre, jak i mniej pozytywne. Ale skoro już mam coś zresetować, to chyba wyjątkowo ilość egzemplarzy recenzenckich i wystartowała z punktu zero - jestem zbyt przytłoczona ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Najchętniej to dzisiaj zresetowałabym swój umysł. Bardzo dużo się dzisiaj działo i z chęcią poszłabym już spać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Najchętniej zresetowałabym dni, które nie były niczym więcej, jak tylko pustą wegetacją. Dni, kiedy to wszystkie pomysły i chęci pozostawały tylko w sferze umysłu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńSwojego męża, bo przechodzi dziś sam siebie :) Aaa, no i jeszcze sąsiadów, bo tak wal... - trzaskają drzwiami, że wszystko z półek mi leci. Miłego wieczoru! :)
OdpowiedzUsuńPytanie trafione w sedno! Gdybym mogła coś zresetować, to z pewnością ostatnią wpadkę.
OdpowiedzUsuńPo skończonych zajęciach na uczelni, spiesząc sie na autobus, zamiast swojej kurtki ubrałam... czyjąś. Zauważyłam dopiero w autobusie. Czym prędzej wróciłam, licząc na niezauwazalna podmianke. Niestety, właścicielka drugiej kurtki zauważyła "kradzież".
Najpierw zabiła mnie wzrokiem, a później rzuciła niegrzecznym tekstem. Zdołałam wydukać jedynie marne "przepraszam".
Ależ mi było wstyd! Do tego te jej spojrzenie. No cóż, za gapowe się płaci. :)
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńZresetowałbym swoje życie, a dlaczego? Pewnie każdy miał jakieś sytuacje/wydarzenia i chciałby żeby one nie miały miejsca,ale niestety miały. Niestety miałem dużo takich zdarzeń i nadal mam łącznie z dzisiejszym dniem gdybym mógł to zresetowałbym życie i zaczął wszystko od nowa, żeby nie popełnić tych samych błędów,żyć lepiej. Pewnie i tak znów bym popełniał błędy,ale już nigdy bym nie popełnił takiego samego.
OdpowiedzUsuńZresetować, wyczyścić, powtórnie zacząć... Tak, chętnie zresetowałabym pewną niemiłą, trudną dla mnie, bolesną sytuację, która jeszcze trwa, ale nie dlatego, żeby tego nie przeżywać, tylko dlatego, żeby osoba, która jest jej sprawcą, kiedyś, kiedy dotrze do niej, że naprawdę zrobiła coś niedobrego, nie cierpiała z powodu wyrzutów sumienia. Ja już przecierpiałam, ale ona chyba jeszcze nie... i po prostu jest mi jej żal. Po drugie zresetowałabym także kradzież rzeczy materialnej, czyli samochodu i też nie z powodu moich przeżyć (ostatecznie mój samochód się odnalazł), ale z powodu przeżyć, jakich doświadczył albo dopiero doświadczy złodziej - bo przecież kiedyś zrozumie, co zrobił. Tak więc wolałabym zresetować wszystkie niemiłe doświadczenia jakie mnie spotkały ze względu na późniejsze przeżycia sprawców tych zdarzeń. Paradoksalnie, wolę jak mnie ktoś coś ukradnie niż gdybym ja miała ukraść.
OdpowiedzUsuńs-a
Nie wezmę udziału w konkursie, bo jestem zdecydowanie za mało odważna na pełne krwi kryminały, więc nie będę zabierać ludziom szansy :D
OdpowiedzUsuńA, i gratuluję patronatu ^^
kurcze wyłudzanie pieniędzy to przesada kurcze... trzymam kciuki za uczestniczki konkursu
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńZresetowałabym czas i nastawiła na dużo wolniejszy tryb, żeby przeżywać życie wolniej i dokładniej, aby móc żyć nie z roku na rok a godzina po godzinie i skupiać się na tych chwilach które są warte zapamiętania. Wszystko w naszym życiu dzieje się po coś, ale czas jest dla nas nieubłagany. Mimo wszystkich zdarzeń on biegnie wciąż do przodu i nie możemy go zatrzymać, a wielu z nas chciałoby te dla nas szczególnie ważne chwile w życiu zapamiętać dokładniej. Reset czasu. To było by coś wielkiego dla ludzkości i ludzi tak zabieganych jak większość nas w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńZresetowałabym wszelkie moje złe doświadczenia i błędne decyzje, mimo że wiem, że wszystko w życiu ma swój czas i miejsce. :) Baner porywam do siebie na moje blogi :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zresetowałabym najchętniej mój żołądek, żeby zmieścić w nim jeszcze trochę pysznej lazanii, która została z obiadu :D
OdpowiedzUsuńgabrysiek96@gmail.com
Zresetowałabym grzech pierwszych ludzi, byśmy mogli żyć wiecznie w Krainie Wiecznego Szczęścia. :)
OdpowiedzUsuńZresetowałabym: wiosenny smak kawy z automatu, letni smak czystej wódki, jesienny smak rozwodnionego piwa, zimowy smak przesłodzonej herbaty. Ale tylko smak. Wspomnień nie ruszam, muszą zostać na swoim miejscu.
OdpowiedzUsuńJa bym zresetowała wspomnienia po obejrzeniu najlepszych filmów, przeczytaniu najlepszych książek i przesłuchaniu najlepszych piosenek, aby móc się nimi nacieszyć jeszcze raz. Czasami, w czasie rozmów, polecam coś komuś i mówię: "zazdroszczę Ci, że Ty dopiero to wszystko przeczytasz/obejrzysz".
OdpowiedzUsuńewa.krukowska90@gmail.com
Zresetowałbym swoje reakcje emocjonalne. Za dużo nerwów i nieadekwatne reakcje. Naprostowało by to trochę moją drogę życiową.
OdpowiedzUsuńChciałabym zresetować wczorajszy dzień. Jednak nie dlatego, że był zły, smutny, dołujący. Wręcz przeciwnie, chciałabym zresetować go po to, by móc przeżyć go jeszcze raz. Spacer po parku, w którym deszcz w ogóle nie przeszkadzał. Oglądanie seriali przez pół dnia, błogie nic nie robienie, jedzenie obiadu na śniadanie. A przede wszystkim czas spędzony wspólnie z moim chłopakiem, którego widuję raz, czasem 2 razy w miesiącu. Na samym końcu niespodziewane spotkanie z mamą. Kilka drobnych, zdawałoby się mało istotnych rzeczy, które razem tworzą obraz warty zapamiętania. Tworzą dzień, który zdecydowanie warto jest przeżyć jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńM.K.
Gdybym mogła, zresetowałabym moje relacje z mamą, których nie ma i nigdy nie było. Reset polegałby na tym, iż miałabym mamę której można się zwierzyć, iść razem na zakupy czy do kina, a także usiąść na kanapie z lampką wina, a przy tym porozmawiać się i pośmiać.
OdpowiedzUsuńNa moich półkach leży gdzieś książka Bartłomieja i jest moim wyrzutem sumienia. ;) Chcę po nią sięgnąć, a jednocześnie wciąż inne tytuły ją uprzedzają. Póki co zatem z kolejnej - rezygnuję. Póki co. ;)
OdpowiedzUsuńZresetowałabym swoje kubki smakowe:)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę niewiele rzeczy, których nie lubię jeść i przez to jest mi ciężko odmówić sobie czegokolwiek!
P.S. A może udałoby się nawet nie lubić tych wszystkich słodkości :)
Najchętniej zresetowałabym rząd i jego pomysły:
OdpowiedzUsuń- wycinanie drzew jak leci :/
- ustalenie stałej ceny na książki
- decydowanie za innych bez próby podjęcia z nimi dialogu.
Szczerze powiem, że czasami, żeby nie napisać często jest mi wstyd za ludzi, którzy nas reprezentują, bo oni sami nie reprezentują sobą zbyt wiele. Ośmieszają Polskę na arenie świata.
Wiem, że nie ma ludzi (a co za tym idzie rządów idealnych) ale kurcze, czy ja wymagam tak dużo, że chcę aby ludzie wybrani w legalnych wyborach reprezentowali mój kraj godnie ?
Przepraszam, za polityczny wywód ale naprawdę to co najchętniej bym zresetowała to rząd.
Dziś najchętniej zresetowałabym serwery banku,w którym mam konto,a na nim debet to byłoby miłe zakończenie dnia.
OdpowiedzUsuńZresetowałaby część mojej pamięci - żeby jeszcze raz przeczytać - po raz pierwszy moje ukochane książki, jeszcze raz przeżyć te uczucia które towarzyszyły mi podczas czytania, te emocje... :)
OdpowiedzUsuńZresetowałabym swoje uczucia, serce, pamięć, bo zostałam dotkliwie zraniona.
OdpowiedzUsuńJa bym zresetowała pogodę :( bo niby wiosna a pada... po resecie zaprogramowałabym ją na +30 stopni i słońce =)
OdpowiedzUsuńjeszcze może zresetowałabym środę i wgrała 4 soboty z rzędu ;)
Dziś zresetowałabym swoje życie, aby móc przeżyć je jeszcze raz, aby nie popełniać już żadnych błędów, aby być na nowo szczęśliwą.
OdpowiedzUsuńania123423@wp.pl
Zresetowałbym swój umysł :) Po dniu pełnym pracy i natłoku informacji z otaczającego mnie świata najchętniej wyłączyłbym się całkowicie, pogrążył do reszty w zajmującej książce, przy cichej muzyce.
OdpowiedzUsuńNiestety mam jeszcze tyle do zrobienia...
Gdybym miała szansę, zresetowałaby swoje poczucie bezsilności i bezradności - że od miesiąca nie mogę znaleźć pracy i mieszkania, więc pewnie jestem beznadziejna...
OdpowiedzUsuńW zasadzie - mogę to zresetować, bo przecież wszystko zależy tylko ode mnie! :)
Zresetowałabym wszystkie oferty ślubne! Są one w większości nieaktualne, niedoprecyzowane i... ciężko wybrać tę jedną.
OdpowiedzUsuńA ja zresetowałbym cały świat! Wojny, bieda, umarłe gatunki, zniszczona przyroda. Do tego szerząca się przemoc, nagość, zazdrość i nienawiść. Zapewne świata bym nie naprawił ze wszystkiego, ale można by uniknąć rządów pewnych ludzi, pewnych wojen na tle rasowym, czy religijnym. Rzecz jasna przyśpieszyłbym w czasie odkrycia, aby osiągnąć rozwój technologicznym na poziomie dzisiejszego, ale już w ujęciu bardziej ekologicznym ucząc ludzkość szacunku do flory i fauny, dbać o czystość wód i powietrza. W końcu tak na prawdę jesteśmy jedynie mieszkańcami Ziemii, a nie jej posiadaczami.
OdpowiedzUsuńZresetowałabym ostatnie zakupy w internecie ;) naprawdę nie wiem po co mi tyle dziwnych przedmiotów.. ;) zostaje nadzieja, że kiedy przyjedzie kurier mojego Męża nie będzie w domu.. A jeśli będzie? To poproszę reset na niego - zapomni i będzie po kłopocie ;)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka że wolałbym nie resteować niczego ponieważ wszystko mnie gdzieś prowadzi i kształtuje ale jeśli musiałbym coś wybrać to byłby to cały dzień aby uniknąć kłótni których miałem dziś wiele to mało powiedziane.
OdpowiedzUsuńPatrząc dziś wstecz, co najchętniej bym zresetowała?
OdpowiedzUsuńHm... Każde 3 minuty z papierosem, które w życiu spędziłam.
Po pierwsze – na pewno byłabym zdrowsza, a po drugie zaoszczędzone pieniądze mogłabym wydać na książki...
Ps. Dziś mija moje 1,5 roku bez dymka ;)
Chętnie zresetowałabym swój mózg, ponieważ dziś za dużo pracowałam. Starsza koleżanka wkręciła mnie w wypełnianie ponad 100 zaległych dokumentów, bo musiała szybciej wyjść, a ja życzę jej dobrze, to grzecznie siedziałam i je wypełniałam. Tak to już czasem bywa, ale nie wolno zapominać o odpoczynku i kiedy o tym słyszymy, myślimy tylko o ciele, zapominając o relaksie psychicznym i emocjonalnym. Przepracowanie to bolączka naszych czasów i wiodący trend, ale niestety niezdrowy. Często staram się resetować w otoczeniu przyrody, ale dzisiaj cały dzień siąpił deszcz i przerwa właśnie w takiej scenerii nie sprzyjałaby ani odpoczynkowi ani przyjemności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina
I co dalej z konkuwm?
OdpowiedzUsuń