"Shadow" – Sylvain Reynard












"Piekło jest wtedy, gdy znasz swoje przeznaczenie i wiesz, że nie ma nic, co mogłabyś zrobić, żeby je zmienić".




Pierwszy tom Florenckiej trylogii został dość dobrze przyjęty przez polskich czytelników, w tym także przeze mnie. Myślę, że zadecydował o tym głównie jeden z elementów fabularnych, który odróżniał tę książkę od innych tego typu, jakie ukazują miłość wampira i człowieka. To bowiem kreacja głównej bohaterki, czyli wybrakowanej, niepełnosprawnej i mało atrakcyjnej kobiety wpłynęła na moje tak pozytywne odczucia. Biorąc do ręki drugi tom tej serii, miałam więc nadzieję na ogrom emocji i namiętności – nie liczyłam już na zaskoczenie, chciałam się zwyczajnie zrelaksować.

Sylvain Reynard to tajemnicza postać, o której nie wiadomo, czy jest kobietą czy może mężczyzną. Wiadomo jednak, że inspiruje się literaturą średniowieczną i renesansową, a także twórczością Tolkiena i Grahama Greene’a. Powieści autora(ki) pojawiają się na listach bestsellerów "New York Timesa" oraz "USA Today".

Uczucie namiętności i prawdziwej miłości, jakie połączyło Raven Wood, niepełnosprawną pracownicę Galerii Uffizi oraz Williama Yorka -  Księcia podziemnego księstwa Florencji i wampira, rozkwita w dość szybkim tempie. Tymczasem, tuż obok czają się wrogowie, chcący pozbawić Księcia władzy i szacunku poddanych. William może stracić wszystko, łącznie z ukochaną.

Kontynuacja losów miłości Raven i Williama utrzymana została w podobnej konwencji, co część pierwsza, czyli jest nieco erotycznie, namiętnie ale także mrocznie i przerażająco. Sceny erotyczne, których przesytu podczas tej lektury nie odczułam, opisane są dość subtelnie, z pełną dozą zmysłowości, którą sobie cenię. Namiętność, jaka niewątpliwie jest ważną cechą relacji łączącą głównych bohaterów, również przedstawiona została poprzez wymowne opisy i dialogi. W przypadku wampirów nie mogło oczywiście zabraknąć pewnej dozy mroku i tajemnicy – nieodzownego elementu towarzyszącego tym istotom. Wszystkie te sztampowe składowe budujące fabułę powinny więc w mojej opinii zadowolić miłośników romansów paranormalnych – mnie zapewniły mile spędzony wieczór w otoczeniu klimatycznego miasta, jakim niewątpliwie jest Florencja.

Podczas lektury tej powieści miałam nieodparte wrażenie, że Sylvain Reynard w tym tomie, większą uwagę skupia wokół postaci wampira, ukazując jego przeszłość i wydarzenia, które wpłynęły na to, kim jest. William w coraz większym stopniu ukazuje także swoje ludzkie oblicze, co wpływa na dodanie kolorytu jego całej kreacji psychologicznej. "Shadow" to także pojawienie się interesującego wątku Kościoła i tzw. "Kurii" mającej na celu utrzymanie porządku na świecie. Przyznam szczerze, że jestem niezmiernie ciekawa, w jakim kierunku ukształtują się losy Raven i Williama, gdyż autor(ka) dość mocno skomplikował ich losy.

Główni bohaterowie to para jakich wiele w książkach o tematyce tego typu. Nie napiszę więc, że Florencka trylogia to coś nowatorskiego i świeżego, bo tak w istocie nie jest. Drugi tom tego cyklu to emocjonująca wyprawa po mrocznych zaułkach Florencji, gdzie wybuchy dzikiej namiętności mieszają się ze śmiercią. Kontynuacja historii miłości Raven i Williama – człowieka i wampira obfituje w nieoczekiwane zwroty akcji i pełne erotyki, namiętne uniesienia. To pełnokrwisty romans paranormalny, który warto przeczytać.




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Akurat



26 komentarzy:

  1. Nie mam zbytniej ochoty na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna powieść. Moja recenzja będzie na dniach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj otrzymałam swój egzemplarz i czekam aż będę mogła się zabrać za czytanie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mogę się przekonać do tej serii ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cytat mocny! A ja jeszcze "Raven" nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  6. erotycznie, namiętnie ale także mrocznie i przerażająco - cóż za połączenie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa tej serii. Mam nadzieję że jak najszybciej wpadnie mi w ręce., bo książka jest moim zdaniem warta uwagi.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
  8. Wampirza tematyka nie jest moją ulubioną więc nie do końca jestem przekonana do tej serii. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny cytat... co do tematyki książki, to niestety wampiry odpadają :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam do nadrobienia jeszcze tom pierwszy. Dla odskoczni z miłą chęcią poznam losy tej pary.

    OdpowiedzUsuń
  11. czytałam pierwszy tom podobał mi isę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardziej kusi mnie ta Florencja, niż cała reszta;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O proszę nie słyszałam wcześniej o serii, mogłabym się pokusić, gdyż z wampirzą literaturą dawno do czynienia nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdzieś mi umknęła informacja o tej serii, ale chyba dlatego, że temat wampirów nie jest mi bliski.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo, iż taka tematyka już mnie nudzi, to po tą serię z przyjemnością bym sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciągle mam na uwadze, że miałam poznać tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam pierwszą część - już nie mogę się doczekać kolejnej! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wampiry i erotyki to totalnie nie moje klimaty, ale przyznam, że okładka przyciąga wzrok! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jest to książka dla mnie ale na pewno znajdzie swoich czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miło, że książka okazała się dobrą kontynuacją i dostarczyła Ci wrażeń :) Ja się na nią nie skuszę dlatego, że do paranormalnych romansów jakoś mnie nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jak zwykle do tyłu z pierwszą częścią, ale mam nadzieję, że kiedyś nadrobię. ;d

    OdpowiedzUsuń
  22. Do mnie tez nie przemawia taka literatura, ale recenzja bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger