To właśnie w Łodzi kupiła kryminał z Jamnikiem za 25 zł, czyli o spotkaniu z Katarzyną Bondą!
Katarzyna Bonda - jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci współczesnej sceny pisarskiej w naszym kraju. Nietuzinkowa kobieta o mocnym charakterze, która akcję trzeciej część swojej tetralogii pt. "Lampiony" umieściła w Łodzi. 28 września, czyli w dniu premiery książki, autorka pojawiła się w łódzkim Empiku promować swoje najnowsze dzieło. Nie mogło mnie tam oczywiście zabraknąć!
Na miejscu pojawiłam się już pół godziny wcześniej, jednak już wówczas nie było szans na znalezienie miejsca siedzącego. Pierwsze osoby, które czekały na to spotkanie zasiadły już na krzesłach prawie dwie godziny wcześniej! Spotkanie poprowadziła niezastąpiona Ela Piotrowska, czyli jedna z osób, dzięki której, Katarzyna Bonda umieściła akcję swojej powieści w Łodzi.
Prowadząca zapytała pisarkę o stereotyp "mieszkańców Bałut". W odpowiedzi, Katarzyna Bonda zapytała czytelników o ty, czy na Bałutach rzeczywiście mieszkają tzw. "zakapiory"? Odezwały się głosy, że oczywiście, że nie. Autorka zaapelowała więc do poczucia humoru łodzian, które jest podobno rozpoznawalne.
Katarzyna Bonda podkreśliła, że każde miasto ma swoje Bałuty, każde ma swoją ulicę Włókienniczą oraz w każdym mieście walają się flaszki, a ludzie piją. Autorka podkreśliła również, że obecnie udziela teraz mnóstwa wywiadów w prasie ogólnopolskiej i najbardziej boli ją to, że trzy godziny opowiada o tym, jaka Łódź jest niesamowita i jak się odradza, a tu nagle w mediach wybierają jedynie jej dwa, trzy zdania o tym, że w Łodzi się pije oraz, że mamy kamienice, które nie są restaurowane. Pisarkę to strasznie irytuje, czemu się nie dziwię.
Niezmiernie rozbawiła mnie pewna anegdota autorki o tym, jak na Bałutach odwiedziła pewien uroczy antykwariat, w którym właściciel uwiódł ją swoimi opowieściami do tego stopnia, że zakupiła stary kryminał z Jamnikiem za uwaga - 25 zł, bo jak powiedział jej sprzedawca - nakład został wyczerpany!
Katarzyna Bonda nie chciała spojlerować, gdyż lektura "Lampionów" dopiero przed czytelnikami. Na wszelkie pytania odnośnie fabuły, opowiadała więc, że wszystko jest w książce, gdyż nie chce niczego spalić. Zapytana o kolejny tom powiedziała, że "Czerwony pająk" wyjdzie dopiero w 2018 r. Akcja tej książki będzie działa się na wybrzeżu, a jej motywem przewodnim będzie woda.
Ludzie tak tłumnie przybyli na to spotkanie, że ochroniarz Empiku musiał pilnować porządku. To niesamowite widzieć na własne oczy, że literatura wzbudza takie wielkie emocje.
Widząc mój recenzencki egzemplarz "Lampionów", Katarzyna Bonda, stwierdziła, że jestem jedną z tych medialnych :)
Książki zabrane na spotkanie.
Katarzyna Bonda wielokrotnie podkreślała wielki szacunek dla łodzian. A ja przekazuję wielki szacun dla autorki ze te wszystkie emocje, którymi nas obdarza. Lektura "Lampionów" już za mną, więc moja recenzja tej książki pojawi się w przeciągu kilku dni!
W takim razie czekam na Twoją recenzję "Lampionów" :)
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na recenzję :) A spotkania zazdroszczę ja będę okazje spotkać p. Kasię 11.10 ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania! Ja jeszcze żadnej książki Pani Bondy nie czytałam, ale za niedługo to zamienię, bo z tego co słyszałam są one świetne a sama autorka bardzo miła :)
OdpowiedzUsuńPozostawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Nie czytałam żadnej książki tej autorki ale i tak zazdroszczę spotkania :)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę! Szkoda, że mieszkam tak daleko od Łodzi ;/
OdpowiedzUsuńpan zaczytany na podłodze w sklepie robi wrażenie
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko czekać na Twoją recenzję :). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze lektura poprzednich części, ale z przyjemnością przeczytam recenzję :) Pozdraiwam ciepło!
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze lektura poprzednich części, ale z przyjemnością przeczytam recenzję :) Pozdraiwam ciepło!
OdpowiedzUsuńWarszawa jest ode mnie kawałek drogi i powiem szczerze, że żałuje, że nie mogłam tam być, ale po książkę chętnie bym sięgnęła jeśli tylko ją dorwę gdzieś :)
OdpowiedzUsuńZ wielka przyjemnością śledzę zasłużone zainteresowanie i sukcesy pisarki. Spotkania zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój nowy image, Wiolu. Pozdrawiam:)
Zazdroszczę Ci tego spotkania :) Ale już wkrótce mnie też się uda ;)
OdpowiedzUsuńJak to miło, że na spotkaniu literackim brakuje miejsc :D
OdpowiedzUsuńmusze zapoznać się z twórczością tej pani:D
OdpowiedzUsuń"Pochłaniacza" czytało mi się świetnie i z pewnością niemały wpływ miało to, że akcja toczy się w moim Trójmieście :) Więc całkowicie rozumiem Łodzian i frekwencję na spotkaniu. Nie dotarłam jeszcze do pozostałych książek Bondy, staram się przeplatać autorów i style, więc może być tak, że będę musiała już hurtem trzy pozostałe części kupować ;)
OdpowiedzUsuńTo musiało być świetne spotkanie :) Widać ogromną radość na Twej twarzy :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki TUTAJ, dzięki :*
Nie mam pojęcia, dlaczego jeszcze nie sięgnęłam po żaden tytuł autorki, skoro prezentuje wszystko to, co najlepsze w polskiej literaturze. :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że Kryminały kocham, ale Bondy jeszcze niczego nie czytałam, ostatnio kusiła mnie bardzo ale sama nie mogłam zdecydować się od czego zacząć ;D
OdpowiedzUsuńJuż we wrześniu postanowiłam, że w październiku w końcu przeczytam jakiś kryminał Bondy i tego będę się trzymać :) A na "Lampiony" przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńBonda świetna. Piękna kobieta. Widziałaś sama, że byłem w sobotę na spotkaniu i też się z nią widziałem. Uwielbiam takie akcje, targi, konwenty, imprezy, gdzie możesz spotkać celebrytów na żywo, poznać nowych ludzi i jeszcze rozwijać swoją czytelniczą pasję. To jest taki fajny dowód, który pokazuje, że czytanie to nie tylko pożywka dla mózgu, ale też rozrywka jako taka, która zrzesza ludzi i ich zbliża bardziej. Warto jeździć i korzystać. :)
OdpowiedzUsuńNa sam początek: pięknie obie wyglądacie.
OdpowiedzUsuńA co do twórczości tej autorki - próbowałam kiedyś przeczytać jedną z pierwszych jej książek (już teraz nie pamiętam którą), ale niestety nie polubiłyśmy się. Od tej pory jakoś mam blokadę przed zapoznaniem się z nowszymi propozycjami Bondy...
Można pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńWiolu, twoja medialność jest niezaprzeczalna ;) Zazdroszczę spotkania i nie mogę się doczekać lektury książki. Może na jej kartach odnajdę Łódź, jaką znam?
OdpowiedzUsuńMedialna Wiola :) To jest to!
OdpowiedzUsuńbosko! uważam, że ona świetnie dba o swoich fanów! zazdraszczam, a Lampiony niedługo i u mnie, bo jestem na końcówce :)
OdpowiedzUsuńCiekawe spotkania są w Łodzi, fajnie, że Empik robi takie akcje :)
OdpowiedzUsuńA to jestem ciekawa recenzji
to musiało być niesamowite spotkanie! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję i zazdroszczę spotkania z autorką :)
OdpowiedzUsuńCudowne spotkanie!
OdpowiedzUsuń2018?! Serio? I niby jak tyle wytrzymać, bo takim zakończeniu?
OdpowiedzUsuńGratuluję zdjęcia i autografu! ;)
OdpowiedzUsuńSuper! A wiesz, że ja jeszcze nigdy na spotkaniu autorskim nie byłam! Jak czytam takie wpisy to mam ochotę to zmienić :)
OdpowiedzUsuń