O tym, jak debiutująca polska autorka wyprzedziła bestsellery Stephena Kinga!
Przeszukiwać archiwa FBI,
odkrywać mroki Watykanu. Zacząć pisać książkę, gdy ma się niespełna 25 lat, i
postawić kropkę dwa lata później, podczas wyprawy do australijskiego buszu. Założyć
własne wydawnictwo, nie mając pieniędzy, doświadczenia, wsparcia ani przepisu
na sukces. Po sześciu miesiącach zająć pierwsze miejsce na liście
bestsellerów, wyprzedzając dwie najnowsze książki Stephena Kinga. I
walcząc z cenzurą Instytutu Książki, szykować się do podbicia rynku
czytelniczego w Szwecji i Wielkiej Brytanii. Ta historia jest lepsza niż film
tylko dlatego, że napisało ją samo życie.
„Pomysłu na fabułę mógłby pozazdrościć sam Dan Brown!”
Wioleta Sadowska, Subiektywnie o Książkach
Z przyjemnością chciałabym wam ogłosić, iż powieść "Ani żadnej rzeczy" S. M. Borowiecky została ebookowym bestsellerem czerwca!
W
rankingu ebookowych bestsellerów czerwca Nexto.pl opublikowanym w Plus Minus,
weekendowym wydaniu dziennika Rzeczpospolita (wyd. 30/31 lipca 2016), powieść
Ani Żadnej Rzeczy znalazła się na pierwszym miejscu, wyprzedzając najnowszą
pozycję kultowego autora Stephena Kinga. Jest to drugi tak duży sukces książki
debiutującej polskiej autorki - w marcu tego roku ebook Ani Żadnej Rzeczy
wyprzedził w sprzedaży bestsellerową książkę „Dziewczyna z Pociągu” autorki
Pauli Hawkins, sprzedając się w Nexto.pl, w ciągu zaledwie czterech dni, w
ilości prawie 100 ebooków.
Wydawnictwo
Szpalta, założone przez samą autorkę, po pozyskaniu inwestora przekształcone w
czerwcu tego roku w spółkę, w okresie od połowy lipca do początku
sierpnia, sprzedało za pośrednictwem swojego sklepu kilkaset
egzemplarzy drukowanych książki, a zainteresowanie kolejnych czytelników
rośnie z dnia na dzień. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku czytelniczym w
Polsce, i to, że autorka samodzielnie założyła wydawnictwo równo rok temu, nie
mając absolutnie żadnego zaplecza, doświadczenia wydawniczego ani środków
finansowych umożliwiających inwestowanie w promocję książki, rosnącą pod dnia
premiery sprzedaż można uznać za kolejny spory sukces.
Pomimo
noszącego znamiona głębokiej cenzury odrzucenia wniosku tłumacza przez Instytut Książki, jeszcze w tym
roku rozpoczną się prace nad tłumaczeniami powieści Ani Żadnej Rzeczy na język
Szwedzki i Angielski, których podejmie się dwójka wybitnych tłumaczy – Tomas
Hakanson (ma w dorobku tłumaczenie na szwedzki książek min. Andrzeja Stasiuka
czy Andrzeja Sapkowskiego), i Barbara Howard (tłumaczy na angielski między
innymi dzieła Tadeusza Różewicza i Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej).
Biorąc
pod uwagę nastroje społeczne, i odgórny nacisk w Polsce na zatajanie niewygodnych
faktów dotyczących Kościoła, a także niepokojące doniesienia z Polski i Europy
na temat neonazizmu, nierozliczonych zbrodni nazistów, ośrodków Lebensborn i
tysięcy dzieci poddanych adopcji (w sprawie których autorka prowadzi własne
śledztwo), tematyka książki jest wyjątkowo aktualna, i budzi zainteresowanie
rosnącej grupy czytelników, co potwierdzają wyniki sprzedaży.
Na blogu znajdziecie moją recenzję "Ani żadnej rzeczy". Czytaliście powieść tej młodej autorki? Jesteście zainteresowani tą książką?
grzechem byłoby nie przeczytać;)
OdpowiedzUsuńWow, gratulacje dla Autorki ;)
OdpowiedzUsuńI z pewnością przeczytam Twoją recenzję tej książki ;)
http://sekretny-trop.pl/
szczerze mówiąc takie posługiwanie się nazwiskiem Kinga świadczy, że autorka jednak AŻ daleko nie zaszła. gdyby było inaczej, nie byłoby potrzeby promowania się na innym pisarzu ;p
OdpowiedzUsuńTakie, czyli jakie? Nie widzę, w każdym razie w tym wpisie, promowania SIĘ nazwiskiem innego autora. Tylko stwierdzenie FAKTU, że jej książka wyprzedziła w rankingach książki Kinga.
UsuńTo co najwyżej świadczy o po prostu dobrej promocji - bo miernikiem sprzedaży jest, przynajmniej zgodnie z moją widzą, nie wypuszczenie książki do czytelnika, tylko do sklepu. Dobry marketing, który pozwolił autorce potencjalną sprzedażą przebić potencjalną sprzedaż innego autora.
takie, czyli używanie nazwiska innego autora. ja bym tego dobrą promocją nie nazwała, owszem, nie ma nic trudnego w rzuceniem tutaj Kingiem, a tam Hawkins, ale w rzeczywistości to zwyczajne żerowanie na cudzym nazwisku
UsuńTematyka książki do mnie nie przemawia, ale determinacja autorki jest godna pozazdroszczenia. Szkoda tylko, że trochę się promuje na wizerunku Kinga - może to łatwo przynieść zupełnie odmienny efekt, niż oczekiwano.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Nie czytałam, ale jestem absolutnie zainteresowana!
OdpowiedzUsuńTak mi się wydawało, że kojarzę tę książkę, pewnie dzięki Twojego blogowi. Jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńsarajewianka
Nie słyszałam o tak wysokim miejscu w przytoczonych rankingach, ale z pewnością zachęca mnie to do poznania tej publikacji. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale bardzo mnie zaciekawiała. Na pewno po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :) http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
O matko i córko oraz trzej synowie, jestem bardzo zainteresowana taką książką! A informacje okołowydawnicze brzmią rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńO książce pierwszy raz właśnie czytam, ale cała ta tajemnicza otoczka, te kontrowersje, które powieść wzbudza, niewątpliwie zachęcają do jej lektury. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałem o niej kiedyś, ale nie sądziłem, że jest aż tak dobra.
OdpowiedzUsuńAle żeś mnie skusiła na "Ani żadnej rzeczy"!!!
OdpowiedzUsuńOj zainteresowałaś mnie :) i to bardzo!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mam na niąochotę ;)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie sporo czytelników
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńKtóż nie lubi kontrowersyjnych książkę, tym bardziej, że autorka ma tak ciekawy życiorys ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję niemalego sukcesu.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała.
Hmmm nie znam przyznam szczerze
OdpowiedzUsuńTo jest straszne, że znów pojawia się u nas cenzura...
OdpowiedzUsuńTakie sukcesy bardzo cieszą:)
Nie słyszałam o tej książce, ale dzięki Twojej rekomendacji chętnie ja przeczytam.
OdpowiedzUsuńIntrygująca recenzja, a książką zainteresowana jestem :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej autorki ale fabuła książki jak i sam tytuł bardzo ząchęca do jej przeczytania.:))
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie sięgne po tą książkę! zapowiada się bardzo ciekawie:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny sukces :) A książka wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści, więc poznałabym ją chętnie. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam autorkę i życzę dalszych sukcesów, aby nie poddała się naciskom i robiła swoje:) A książkę chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę kojarzę, ale jeszcze nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńWystarczył dopisek, że przegoniła Kinga, żebym była zaintrygowana! :)
OdpowiedzUsuńLubię kontrowersyjne książki, a "Ani żadnej rzeczy" wydaje się być genialnym utworem! :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś tak ciekawie, tak intrygująco, że chyba się skuszę. W bardzo umiejętny sposób, potrafisz zainteresować książką. Na marginesie, "Dziewczyna z pociągu" średnio mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń