O tym, jak poznałam Krystynę Mirek w łódzkim Empiku!
21 maja 2016 r. w ramach Międzynarodowego Festiwalu Literatury Apostrof, organizowanego przez Empik, w łódzkiej Manufakturze pojawiła się Krystyna Mirek - autorka kilkunastu książek, które polskie czytelniczki po prostu kochają. Nie mogło mnie zabraknąć na tym spotkaniu.
Przybycie autorki było ściśle związane z premierą jej najnowszej książki pt. "Większy kawałek nieba". Spotkanie poprowadziła Ela Piotrowska. Krystyna Mirek zdradziła nam, że do Łodzi ma wielki sentyment, gdyż jej pierwsze spotkanie autorskie odbyło się właśnie w tym mieście. Autorka opowiedziała nam także śmieszną anegdotę dotyczącą tego "pierwszego razu".
Najnowsza książka Krystyny Mirek to według pisarki powieść w głównej mierze o życiu w zawieszeniu, bowiem autorka obserwuje cały czas wokół siebie wielu ludzi, którzy żyją "na chwilę". Chwilę, która czasami trwa nawet kilkanaście lat. Autorka poprzez swoją prozę chciała podkreślić, że można wpaść w taką właśnie pułapkę, ale można się również z niej wydostać. Krystyna Mirek w swojej powieści poruszyła także problem braku samodzielności u dzieci, które nie potrafią sobie samemu poradzić w wielu kwestiach. I jak podkreśliła - silne matki tworzą słabe dzieci.
Według autorki literatura obyczajowa porusza obecnie wiele współczesnych problemów i czytelnicy chcą zwyczajnie takie książki czytać, gdyż odnajdują na ich kartach, część własnego życia.
Ela Piotrowska pytała Krystynę Mirek o bohaterów jej najnowszej książki - Wiktora, Igę, Natalię i pozostałych. Autorka starała się wytłumaczyć, dlaczego stworzyła tak skomplikowane kreacje nawiązując również do tego, że według niej - my kobiety coraz częściej udajemy. Stylizujemy się na mądre, piękne i silne - chcemy być bowiem perfekcyjne w każdym calu. Według autorki kobieta powinna się rozwijać, ale nie można się w tym wszystkim zatracić. I o tym właśnie jest również "Większy kawałek nieba".
Szczęście to według Krystyny Mirek pewna sztuka, którą każdy z nas może opanować. Nie jest ono zależne od stanu majątkowego, a autorka coś o tym wie, bowiem sama w wieku dwudziestu kilku lat zachorowała. Doświadczenie to naznaczyło pisarkę i dzięki temu, nie zmarnowała swojego życia. Autorka na spotkaniu często podkreślała, iż codzienność, która nas otacza, jest bardzo cenna i musimy o tym pamiętać.
Krystyna Mirek nie jest już nauczycielką, tylko pełnoetatową pisarką, ma bardzo zorganizowany plan dnia, a sztuka koncentracji to jej sekret. Autorka nie żałuje, że debiutowała tak późno, czyli w wieku 40 lat. Według niej wszystko jest po coś i fascynuje ją to, że często to właśnie przypadek decyduje o naszym losie.
Na spotkaniu został poruszony także temat blogosfery książkowej i cieszę się, że autorka ma tak pochlebne zdanie o recenzentach czytelnikach.
Czas podpisywania książek i rozmowy z autorką, która mnie rozpoznała.
Pamiątkowe zdjęcie.
Najnowsza powieść Krystyny Mirek.
Dedykacja - do kolekcji :)
Krystyna Mirek to bardzo rozgadana osoba, która, jak mam wrażenie, mogłaby opowiadać o sobie godzinami. Ze spotkania z autorką zapamiętałam trzy główne myśli, jakie pragnęła nam przekazać - warto walczyć o marzenia i nie odkładać ich na później, warto celebrować chwile oraz warto wierzyć, że szczęście jest w nas. Niesamowita kobieta, niesamowite książki - tyle i aż tyle.
A już niebawem poznacie moje refleksje i wrażenia po przeczytaniu "Większego kawałka nieba".
A już niebawem poznacie moje refleksje i wrażenia po przeczytaniu "Większego kawałka nieba".
Jeszcze nic nie czytalam tej autorki, musze troszke zapoznac sie w temacie:) wspaniale sa takie spotkania, no i dedykacja do tego, to sama radosc:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci bardzo,bo ja również chciałabym z całym swoich sił poznać autorkę,ale póki co niestety jest to niemożliwe... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMądre słowa pani Krystyny na temat kobiet i codziennego życia. Takie czasy, ze człek dąży do perfekcji i tak naprawdę po drodze siebie gubi. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńLubię rozgadane osoby :) Myślę, że organizacja Apostrofu była na naprawdę wysokim poziomie, wiele znanych nazwisk, ciekawa debaty i spotkania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś sięgnąć po książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, więc koniecznie będę musiała nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zapoczytalna.blogspot.com
Czytałam wszystkie, oprócz najnowszej. Z chęcią bym się wybrała na łódzkie spotkanie, gdybym wiedziała o nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńno proszę, jesteś rozpoznawalna przez autorów:))
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale wszystko przede mną :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania z Krystyną Mirek. To szalenie sympatyczna osoba i marzę, by poznać ją w realu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie empikowe spotkania :)
OdpowiedzUsuńooo mega *.*
OdpowiedzUsuńile masz już tych znajomości książkowych:D
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z książkami tej autorki, ale mam nadzieję, że mi się spodobają :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zawartej znajomości :)
OdpowiedzUsuńTwoje podsumowanie spotkania- pięknie to napisałaś :) Twórczość autorki mam w planach-koniecznie muszę ja poznać:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak spotkania autorskie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, bo chyba tak można nazwać ten wspis :) Uwielbiam spotkania autorski, bo zawsze można się na nich dowiedzieć ciekawych rzeczy. To tak, jakby otwierał się przed czytelnikiem zupełnie nowy świat, który już poznał w książce. Prawdopodobnie kiedyś przeczytam najnowszą książkę tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo mnie zainteersowalaś tą książką muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTo musiało być wspaniałe spotkanie :). Czytałam najnowszą książkę autorki i bardzo mi się podobała :).
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja i muszę Ci powiedzieć,że bardzo zainteresowałaś mnie książką,którą zapewne w najbliższym czasie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylistfashioon.blogspot.com/2016/05/szorty-z-wysokim-stanem.html
Kojarzę autorkę, ale nie miałam jeszcze okazji, żeby przeczytać jej książkę :(
OdpowiedzUsuńNa pewno w najbliższym czasie postaram się to nadrobić :)
Pewnie czułaś się wyjątkowo kiedy autorka Cię rozpoznała. Zazdroszczę :) Piękne wspomnienia. Pewnie zapamiętasz to spotkanie na długi czas :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych spotkań :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać jej najnowszą powieść.
OdpowiedzUsuńNo i jest czego zazdrościć i gratulować! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie, gratuluję.
OdpowiedzUsuńCudowne są te trzy główne myśli jakie zapamiętałaś ze spotkania z autorką. W 100% się z nimi zgadzam. Ogromnym szacunkiem darzę osoby, które wynoszą tak wiele pozytywnych aspektów z czasami przykrych i ciężkich doświadczeń życiowych.
OdpowiedzUsuń"Autorka na spotkaniu często podkreślała, iż codzienność, która nas otacza, jest bardzo cenna i musimy o tym pamiętać." Zgadzam się w 100 %~!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa relacja ze spotkania. Ja chodziłam na spotkania w Warszawie, było kogo zobaczyć :) Muszę przyznać, że Empikowi nieźle wyszedł ten Apostrof, organizacyjnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuń