Bezlitosny świat finansowego imperium, czyli "Master" nowa powieść Olgierda Świerzewskiego już 18 maja w księgarniach!
Zero skrupułów, zero empatii, zero moralności. „Master”, nowa książka
Olgierda Świerzewskiego, to napisana z ogromnym rozmachem powieść o
bezwzględnych zasadach korporacyjnej rywalizacji, o ludziach, którzy sięgną po każdy
możliwy środek, aby zbliżyć się do szczytu i zdobyć władzę. Premiera książki 18
maja.
„Czy w świecie
wielkich pieniędzy pozostaje miejsce na równie wielkie emocje? Czy nienawiść to
najsilniejszy motor popychający ludzi do działania? Olgierd Świerzewski w
swojej drugiej powieści rysuje niezwykle wiarygodny obraz walki o władzę w
korporacji. I udowadnia, że ta walka jest bardziej fascynująca i bezwzględna
niż wojny gangów”– pisze o książce krytyk literacki Piotr Bratkowski.
Aleks Rymer, finansista po czterdziestce
w firmie Green Stone, za sprawą swojego szefa doznaje wielkiego upokorzenia.
Jego kariera wydaje się skończona, gdy, okradziony z należnych mu zasług,
zostaje zesłany z centrali firmy w Nowym Jorku do Warszawy. Aleks jest samotny,
a powrót do niewidzianego od dwudziestu lat miasta uruchamia lawinę wspomnień o
dawnej miłości. Aleks to przystojny dandys, a jednocześnie cyniczny egoista,
który działa niczym doskonale wytrenowany najemnik – zniszczy każdego, kto
stanie mu na drodze. Nigdy nie wybacza, nigdy nie zapomina. Partnerzy z warszawskiego
oddziału Green Stone nie zamierzają uczynić jego życia lżejszym. Aleks staje
więc do walki. Coraz bardziej bezwzględny, swoją brutalną postawą zaraża
współpracowników, a jego mroczne fantazje seksualne znajdują ujście w kolejnych
relacjach z kobietami. Bohater umacnia swoją pozycję w firmie, jednak jego
ambicje sięgają znacznie dalej...
„Master” to wspaniale napisana historia o
walce o przetrwanie i obyczajach ludzi zajmujących się transakcjami finansowymi
na wysokim szczeblu. Oto szczere wyznanie bohatera, który nie szczędzi
czytelnikowi żadnego ze swoich najmniej chwalebnych występków. Aleks z pełną
premedytacją prowokuje konflikty, skłóca ludzi, by potem – niczym bohater
popularnego serialu „House of Cards” – wykorzystać ich do własnych celów. Mimo
okrutnych fantazji o przemocy i zemście oraz przyznawania się do najniższych,
zwierzęcych pobudek, ten nietuzinkowy protagonista jest postacią niebywale
intrygującą, a nawet budzącą sympatię.
Książka Świerzewskiego jest pełna celnych
spostrzeżeń dotyczących natury ludzkich zachowań i konfliktów, które toczą się
na najwyższych piętrach drapaczy chmur. „Mastera” można czytać jako swego
rodzaju „zły” poradnik menedżera, listę chwytów poniżej pasa, negocjacyjnych
trików i metod wpływania na ludzi. Dynamiczna fabuła pełna zwrotów akcji
sprawia, że powieść trzyma w napięciu niczym najwyższej klasy thriller.
Cyniczny główny bohater to także wyrafinowany konsument kultury wysokiej, co
sprawia, że „Master” mieni się licznymi odniesieniami do sztuki współczesnej, muzyki
i fotografii. Kolejne części powieści rozpoczynają cytaty m.in. z Oskara
Wilde'a i – co nie powinno dziwić – „Księcia” Machiavellego.
„I żyłem jak
żołnierz będący w ciągłej akcji. Trzy garnitury na tydzień, koszule
przygotowywane wieczorem, w weekend, o ile zdarzał się wolny, zakupy, pralnia,
spacer i sen. W poniedziałek od nowa rollercoaster. Zajebiście. Uczyłem się
masy rzeczy naraz. Ale głównie byłem żywym komputerem służącym do przetwarzania
danych. Kompletnie wyczerpany fizycznie, ale szczęśliwy, pełen emocji i
poczucia dobrze spełnionego obowiązku wracałem nierzadko ostatnim niemal pustym
metrem do domu. Właziłem do mieszkania tylko po to, aby zjeść odgrzaną w
mikrofali chińszczyznę i po prysznicu zwalić się spać. Do zaśnięcia
delektowałem się aksamitnym brzmieniem Johna Coltrane’a, którego muzyka przez
słuchawki sączyła się wprost do mego umysłu”. (fragment książki)
Olgierd
Świerzewski w wieku
szesnastu lat wygrał konkurs dramaturgiczny „Szukamy polskiego Szekspira”, a
sam Tadeusz Różewicz dostrzegł w nim wielki talent. Pomimo zachęcających
początków literackich swoje życie zawodowe związał z doradztwem prawnym i
finansowym. Przez lata pracował dla dużych międzynarodowych korporacji,
brytyjsko-amerykańskich kancelarii prawnych oraz jako przedstawiciel
największej chińskiej firmy prawniczej. Po latach powrócił do literatury
pięknej, aby w 2014 roku zadebiutować głośną powieścią „Zapach miasta po
burzy”, która zachwyciła zarówno krytyków, jak i rzesze czytelników.
Poprzednia książka autora była rewelacyjna więc i na tę się skusiłam. A wy?
Zastanawiałam się nad nią, ale jednak na razie się nie skusiłam. Poczekam na Twój wpis.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana czy ta lektura jest dla mnie, ale nie powiem, że mnie nie intryguje ten tytuł.
OdpowiedzUsuńnie znam autora
OdpowiedzUsuńJa raczej nie.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora, więc zastanowię się jeszcze nad pozycją pozycją.
OdpowiedzUsuńA ja też nie znam twórczości autora. :(
OdpowiedzUsuńDostałam ją jako recenzencką. Jest bardzo wciągająca, dlatego na WTK zabieram ją ze sobą do podpisu :)
OdpowiedzUsuńNie jest to mój typ literatury, więc raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na nową recenzję :)
gabRysiek recenzuje
Twoje recenzje przyczyniają się do tego, że zaczynam myśleć, czy aby nie kupić tej książki. Nie przepadam za literaturą współczesną,raczej wolę książki z XIX wieku. Cieszę się, że polski autor napisał coś dobrego, bo raczej wydaje mi się, że tendencja jest, że uwielbiamy wszystko to co jest z importu!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńI kolejna książka do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora...
OdpowiedzUsuńPierwsza książka podobała mi się bardzo, ale przy tej stwierdziłam, że poczekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńmam, czytam i przygotowuję recenzję :) ciekawa jestem Twojego zdania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie już przekonałaś :) Podoba mi się !
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam, czy czytać bo ani nie kojarzyłam autora ani nie przepadałam za gatunkiem. Teraz się to zmieni. Świetna trzymająca w napięciu powieść...
OdpowiedzUsuńSkusiłam się przeczytać już jakiś czas temu. Rewelacyjna!
OdpowiedzUsuń