"Janek herbu pół krowy" – Michał Krupa
"Poskacz
na piętach. Podobno to pomaga".
Specyficzny
humor, ironia, absurd i komizm – to elementy charakterystyczne dla pióra Michała Krupy, który z
książki na książkę, rozwija swój styl, przekonując do siebie kolejne rzesze czytelników.
Tym razem autor ten pokusił się o dość oryginalną scenerię swoich prób
rozśmieszenia potencjalnego odbiorcy, tworząc swoistą parodię "Don Kichota" w
połączeniu z prawami występującymi w grach komputerowych. Ta książka to niewątpliwie proza dla sympatyków
takich specyficznych klimatów.
Michał Krupa to pisarz młodego
pokolenia, a do tego szaleniec. Jest pacyfistą z wyboru, a barbarzyńcą z
przekonań. Autor takich książek, jak: "Cześć, mam na imię Michał",
"Łosoś norwesko–chiński", "Łosoś a’la Africa" oraz "Maślana-czas
pokoju".
XII-wieczna Polska, czyli czasy
Władysława Łokietka. Janek to fałszywy rycerz herbu "Pół krowy”, który wraz z
giermkiem Luckiem wyrusza na polecenie Bolesława Zawistnego, odszukać smocze
jajo. W trakcie podróży do bohaterów dołącza czarodziej Huba z pewnym defektem
dotyczącym jego magicznych zdolności. Na Janka i jego towarzyszy czeka mnóstwo przygód.
"Janek herbu pół krowy" to
kolejna po ostatnich trzech książkach Michała Krupy, w której na każdej stronie
aż roi się od przygód, jakie mogą niejednego czytelnika zaopatrzyć w nowe
mimiczne zmarszczki, jeśli tylko preferuje tego typu konwencję. Preferuje czarny humor wyrażający
się w pokazywaniu zupełnie nieprawdopodobnych sytuacji okraszonych wielką dawką
absurdu i komizmu, gdzie przerysowanie postaci oraz zaistniałych sytuacji jest
bardzo mocno widoczne. Nie każdemu taka specyficzna proza przypadnie do
gustu - jestem pewna jednak, że amatorom czarnego humoru, na pewno.
Średniowiecze oczami Michała
Krupy to nie tylko ciemne i mroczne czasy, ale także niezapomniane przygody,
barwni bohaterowie, dużo hazardu i gier. Jest wesoło, jest śmiertelnie
poważnie, jest ryzyko, jest zabawa. A wszystko to ukazane w postaci parodii, w
której główny bohater Janek potrafi zaskakiwać swoją logiką myślową i
stosunkiem do świata. Michał Krupa na szczęście nie
używa średniowiecznego języka, który z pewnością zanudziłoby większość
czytelników zagłębiających się w perypetie trójki przyjaciół.
"Janek herbu pół krowy" to
książka, która zapewniła mi mile spędzone popołudnie. Wraz z jej bohaterami ratowałam bowiem uwięzioną księżniczkę, czy też leciałam na… smoku. Żartobliwa, pełna absurdu i czarnego humoru
powieść - dla sympatyków tego gatunku, lektura warta rozważenia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi oraz wydawnictwu Psychoskok
Tytuł genialny:)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł i okładka zapowiadają zaskakującą opowieść. Z książek, w których ratuje się nietypową księżniczkę polecam ci "Błękitny księżyc" Simon R. Green. Miałam niezły ubaw przy tej lekturze.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się przy takiej książce rozerwała ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa książka może być ciekawym wyzwaniem :) Jestem fanką czarnego humoru, a jeśli występuje pod płaszczykiem historii i polityki, to idealnie!
OdpowiedzUsuńMogłoby być ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńMogłoby być ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ta pozycja mnie zainteresowała. Średniowiecze, humor i smoki? To dla mnie :D
OdpowiedzUsuńOj, to totalnie nie moja lektura :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale nazwisko nie jest mi obce.
OdpowiedzUsuńI takie spojrzenie na średniowiecze bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńSam tytuł zachęca do poznania tej historii. A po za tym też z chęcią bym polatała...
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zainteresowałaś, dopisuję do listy. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie brzmi. Bardzo mnie zaciekawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, choć brzmi całkiem ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
no a ja chętnie bym przeczytał, akurat lubię taki humor
OdpowiedzUsuńZ chęcią oderwę się od swoich aktualnych lektur i poczytam o czarnym humorze autora. Nie czytałam jeszcze z takiej perspektywy napisanej książki o średniowieczu, a bardzo lubię literaturę dotyczącą tej epoki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Raczej się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmogłabym przeczytać
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńhaha ale bym z chęcią czytnęła:D
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, ale ja na razie spasuje.
OdpowiedzUsuńFabuła wygląda dość ciekawie:)
OdpowiedzUsuńMam juz prezent dla mojego brata janka na urodziny :) pasuje :)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba spasuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa :) nigdy się jeszcze nie spotkałam z nią xd
OdpowiedzUsuńGdzieś już o niej słyszałam, w wolnej chwili na pewno pożyczę i przeczytam . ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się pośmiała- ale przerysowanie i absurd to jednak nie moje ulubione środki.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy kiedykolwiek czytałam taką książkę, ale jej opis mi się podoba. :-) Fajnie wrócić do ubiegłych epok.
OdpowiedzUsuńCierpliwie czekałam na twoja recenzje :) Historia w takim wydaniu nie może być nudna .
OdpowiedzUsuńjuż okładka przyciąga wzrok:)
OdpowiedzUsuńPełna absurdu i czarnego humoru? Lubię takie klimaty :).
OdpowiedzUsuńTego rodzaju powieści mało jest na naszym rynku, więc cieszy ujęcie tzw. "wieków ciemnych" jako tło opowiadania. :)
OdpowiedzUsuń