"Cukiernia w ogrodzie" – Carole Matthews
"Czasem nie ma się wyjścia, trzeba brać to, co oferuje życie, i
dawać z siebie wszystko".
Altruizm to
podobnież bardzo dobra cecha charakteru, którą posiadają jedynie najwięksi sercem.
Poświęcanie siebie, poświęcanie własnego czasu dla innych jest bowiem godne pochwały i
niepowtarzalne. Jak we wszystkim jednak, także w trwaniu w takiej postawie, trzeba umieć zachować
umiar, by uszczęśliwiając innych, nie zacząć unieszczęśliwiać siebie.
Carole Matthews
to brytyjska pisarka, która ma na swoim koncie sporą ilość powieści dla kobiet,
a z których wiele stało się bestsellerami "Sunday Times" i "USA
Today". Autorkę można czytać w 31 krajach w liczbie 4,5 miliona
egzemplarzy. Carole uwielbia czekoladę oraz podróże.
Fay to
czterdziestolatka, która rozkręca swój własny biznes, czyli popularną cukiernię w ogrodzie domu swojej
matki, która nie wstaje z łóżka pomimo dobrego stanu zdrowia. Pewnego dnia do poukładanego życia bohaterki wkracza nieco młodszy Danny ze swoją łódką oraz powiewem świeżości. Jego przybycie
zapoczątkowuje lawinę wydarzeń, które na zawsze przewartościują życie Fay.
Biorąc do ręki "Cukiernię w ogrodzie" spodziewałam się lekkiej powieści obyczajowej, w której
wiodącą rolę będzie odgrywał namiętny romans. Jakież więc było moje
zaskoczenie, gdy okazało się, że powieść Carole Matthews to naprawdę mądra
książka z widocznym przesłaniem dla czytelników, którzy nie żyją własnym życiem
i tracą bezcenne lata na swoistą służbę innym. Fay jest bowiem tego dobitnym
przykładem i jej altruistyczna postawa w postaci usługiwania przez dwadzieścia
cztery godziny na dobę matce, bycia na każde zawołanie siostry oraz ciągłego zadowalania innych,
doprowadzała mnie do wściekłości. Autorka stworzyła postać, która swoim
zachowaniem może zwyczajnie irytować, wywołując tym samym lawinę przemyśleń nad
tym, czy istnieje jakaś granica bycia dobrodusznym i dobrym dla innych. Carole
Matthews stara się pokazać, że takie granice istnieją, bowiem ważne w życiu
jest także nasze szczęście i to do niego właśnie powinniśmy w głównej mierze dążyć. Pokorna Fay
może stać się zwierciadłem dla setek innych kobiet, które z dnia na dzień nie żyją własnym życiem i nawet nie pomyślą o tym, że ich egzystencja może jednak wyglądać zupełnie
inaczej. Autorka kreując tę postać, miała pewnie w zamiarze takie refleksje wywołać i w mojej opinii jej się to udało, pomimo lekkiej konwencji, w jaką ubrała tę historię.
Cukiernia w
tytule, ciastka na okładce – musi więc być pysznie i smakowicie. I tak w
istocie rzeczy jest, chociaż Carole Matthews nie
wplata w perypetie głównej bohaterki żadnego przepisu na smakowite ciasto, nad
czym szczerze ubolewam. Przez całą fabułę tej książki jednak zmysły smaku i zapachu czytelnika
zostają wystawione na ciężką próbę, bowiem w powieści cały czas coś się piecze, a bohaterowie co chwilę smakują czegoś dobrego.
Nie można żyć
dla innych – przekonuje się o tym na własnej skórze właścicielka cukierni,
która straciwszy wszystko, otrzymała coś o wiele więcej – własne szczęście. "Cukiernia w ogrodzie" to ciepła,
mądra oraz dająca do myślenia książka, którą polecam na każdą porę roku.
Carole Matthews |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska
Nawet najbliżsi potrafią wykorzystać czyjąś dobrodusznosc. Chetnie przeczytam o przemianie bohaterki ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka niesie przesłanie i chętnie je poznam. Zarówno okładka jak i treść zapowiadają się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńo, widziałam dzisiaj tą książkę w Biedronce:)
OdpowiedzUsuńMuszę ją zapisać na swoją listę must read ;)
OdpowiedzUsuńOkładka skojarzyła mi się z książką kucharską;) Bardzo smakowicie wygląda:) Chętnie bym ją miała na półce i usiadła do czytania z kubkiem pysznej kawy i jakimś wybornym ciasteczkiem:)
OdpowiedzUsuńSama okładka jest cudowna, ciekawa jestem wnętrza :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa. Lubię książki, gdzie w tle przewija się smakowite jedzenie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie ją przedstawiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że nie ma przepisów :) Ale i tak dla mnie jakoś...za słodko :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
O jakie to zaskoczenie, że jednak ta książka ma jakieś głębsze przesłanie. Bardzo ciekawa pozycja, bo lubię takie obyczajówki :)
OdpowiedzUsuńSubiektywne recenzje
Przydałby się tam jakiś konkretny smakowity przepis :) Mam tę książkę w planach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOkładka smakowita, tytuł apetyczny, książka mądra... ale przy czytaniu chyba dobrze miec coś słodkiego pod ręką, szczególnie gdy sie będzie człek irytował na bohatera!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powieść przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ale recenzja jest zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ale recenzja jest zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, nie mam na nią wielkiej ochoty.
OdpowiedzUsuńChoć recenzja jest zachęcająca to nie jestem do końca przekonana, ale nie skreślam powieści, jeszcze się zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńCzekałam na Twoją recenzję tej książki, ponieważ miałam mieszane uczucia. Teraz wiem, że mogę ją dopisać do listy! a okładka wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
P.S zdecydowanie czekam na recenzję, która ma się niebawem u Ciebie ukazać ;)
chetnie bym przygarnela
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś. Czytałam tej autorki 'The only way is up' (książkę kupiłam za złotówkę, nie ma jeszcze tłumaczenia) i to też była mądra książka z przesłaniem, że pieniądze nie są najważniejsze. Uważam, że ta autorka potrafi pokazać mądre sprawy za pomocą łatwych obrazów.
OdpowiedzUsuńPo okładce też spodziewałabym się lekkiej opowieści o miłości, a tu widzę,że to jednak historia innego typu. Postaram się mieć ją na uwadze, chociaż nie ukrywam, że mam tyle książek do przeczytania, że nie powinnam nawet myśleć o nabywaniu kolejnych.
OdpowiedzUsuńnie znam autorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z przesłaniem, mają w sobie tę szczególną moc oddziaływania na nas, a może i do głębszych refleksji. :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest zachwycająca - taka słodka, że aż chce się sięgnąć po tę książkę. :) Myślę, że kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Zgadzam się w stu procentach z Twoją recenzją. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, niekiedy ludzie dążąc do uszczęśliwienia wszystkich dookoła, zapominają o zadbaniu o własny interes, co najczęściej bardzo negatywnie wpływa na ich samopoczucie. Książka wydaje się ciekawa, więc pewnie dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńJa bym pomyślała po okładce, że to książka kucharska :D
OdpowiedzUsuńTa książka naprawdę mnie przyciąga :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to będą jakieś przepisy :D Ciekawe, może by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książkę nie wzbogacają przepisy, ale przecież to nie poradnik kulinarny, dlatego chętnie skuszę się na tak mądrą i ciepłą powieść.
OdpowiedzUsuńBędę musiała tą książkę jakoś zdobyć :)
OdpowiedzUsuńokładka jest tak piękna! na pewno bym ją w łapki wzięła :)
OdpowiedzUsuńW takim razie poszukam- zgadzam się, pomagać trzeba, ale nie własnym kosztem i zawsze są granice. Mądre przesłanie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twoja recenzja. Bardzo lubię książki, które mają przesłanie i niosą za sobą mądrość :)
OdpowiedzUsuńZakładam, że mocno bym się irytowała na Fay.
OdpowiedzUsuńAleż bym zjadła takie okładkowe ciasteczko:)
Apetyczna okładka może być faktycznie myląca, bo kojarzy mi się z poradnikiem kulinarnym. Lubię mądre książki z przesłaniem. Ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńJuż za samą okładkę brałabym tę książkę w ciemno :D!
OdpowiedzUsuńOkładkę schrupałabym z rozkoszą. Byłam przekonana, że to książka kucharska!
OdpowiedzUsuńStraciłam niestety komentarz od Ciebie, odnośnie do "Dotrzymanej obietnicy", ale zdążyłam go przeczytać, ślicznie dziękuję i nie myśl, proszę, że usunęłam go celowo :)
Już samo stwierdzenie, że jest to obyczajówka z widocznym przesłaniem, skutecznie zachęca mnie do sięgnięcia po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda, ale jak na razie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńjuż okładka przyciąga mój wzrok:)
OdpowiedzUsuńbrałam udział w konkursie z tą książką i jak się łatwo domyślić - nie wygrałam. ;) odpuściłam sobie, ale im więcej jej recenzji czytam tym bardziej mnie ciekawi. :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej ta książka może być dla mnie. Postaram się zdobyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń